Forum Ogrodnicze Oaza

Anusiu dobrze czytać dobre wieści o Vini, oby wszystko dalej szło tak dobrze
A Wam z okazji takiej fajnej rocznicy życzę samych spokojnych dni
No i bardzo miło Cię widzieć w towarzystwie takiej wielkiej hosty

Kochani ...

Jak zawsze jestem bardzo wzruszona Waszą dobrocią i byciem ze mną w najtrudniejszych chwilach i jak zawsze bardzo za to dziękuję. Jutro wędrujemy z Vini do zdjęcia szwów i ogólną ocenę kondycji - mam nadzieję, że najgorsze za nami.
... zdaję sobie sprawę, że w obecnej sytuacji regularne prowadzenie wątku w dotychczasowej postaci - aby ugościć Was wszystkich odwiedzających tak, jak na to zasługujecie - wykracza poza moje siły, a za nic w świecie nie chciałabym traktować Adasiowych Grządek i Rabatek po macoszemu, więc pozwólcie mi na krótki urlop; oczywiście nie zamykam furteczki .

Będę wszędzie; zawsze z Wami i zawsze dla Was, a na poranne "dzień dobry" i wieczorne "dobranoc" zapraszam do pewnego rodzinnego wątku:

Przy Kuchennym Stole

ANIU życzę tobie , i rodzince, przyjemnego wypoczynku Wypoczywaj nabieraj sił .Gdzieś nasze drogi się rozeszły w tamtym wątku POZDRAWIAM

Oj, pracowity masz ten urlop
Przycupnij chociaż na chwilę, może widoczek popodziwiaj, troszkę wiaterku dla ochłody zostawiam

Adasiowa wrote:
Ale żeś "zabuszowała" siostrzyczko pięknie zielono... tak jak ja lubie
pozdrawiam

Anuś.... gdzie żeś, ach, gdzie żeś?!?

No gdzie? Tęsknimy

["Jej portret", B. Mec ]

"Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty
W tańczących wokół szarych lustrach dni
Rozbłyska Twój złoty śmiech
Przerwany w pół czuły gest
W pamięci składam wciąż
Pasjans z samych serc ..."

"Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój ..."

"Uniosę go ocalę wszędzie
Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz
Talizman mój, zamyśleń nagłych Twych i rzęs
Obdarowany Tobą miła
Gdy powiesz do mnie kiedyś: wybacz
Przez życie pójdę oglądając się wstecz ..."

Napiszę tak, jak Elfikowi ... witajcie w Domu

... dziękuję Wam za wzajemne wsparcie i otuchę i życzę wszystkim wspaniałych, słonecznych i zasłużonych wakacji ...

pozdrawiam cieplutko

Aniu, cieszę się czytając, że u Vini coraz lepiej i że ranki goją sie prawidłowo

Buziaki- nieco spóźnione, z okazji rocznicy. My o naszej najczęściej zapominamy

Oddechu i wypoczynku wiele życzę

Cóż, wakacje już dawno dobiegły końca, a ja z przerażeniem w oczach skonstatowałam, że za chwilkę będę poszukiwać choinki na świąteczny czas .... jednak zanim pogrążę się w tym magicznym szaleństwie, Świętami Bożego Narodzenia zwanym, posprzątam troszkę własny wątek
Zarósł zielskiem nieziemsko, zakurzył się, ba! pajęczynami się owinął, co niektórzy lada moment w poczwarkę się zamienią .... taka znamionówka tarniówka na ten przykład ...

Jaśnie Pan metamorfozę ma już za sobą - teraz pewnie szuka odpowiedniego miejsca na wieczny spoczynek ...

W tym sezonie wszyscy owadzi goście korzystali do woli z dobrodziejstw natury; szumnie i tłoczno było zwłaszcza w warzywniku, w którym cudownie kwitły dyniowe kwiaty, floksy, aksamitki, kosmosy, fasolki szparagowe, zioła, za chwilkę oszaleją moje ukochane marcinki ...


Dynia Australian Butter

Wiatr i czynnik własny ( samopylność ) pomogły mi w wielkim eksperymencie, jakim była przygoda z uprawą pomidorków i papryk, zarówno tych ostrych, jak i słodkich ...

Pomidorowe plony

Paprykowo ..

Wieczorami do głosu dochodziły, tradycyjnie już w naszym domu, przetwory ..

Jutro, a najpóźniej w niedzielę, postaram się wkleić kilka portretów słoików, w których zamknęłam jeden z najlepszych owocowych przetworów na zimę, kojarzących mi się nieodmiennie z kaflowym piecem, pyrkającym na kuchence emaliowanym czajnikiem, obok którego stoi poważny starszy "pan", czyli żeliwny sagan, a nad nim unosi się jesienny aromat pełen śliwkowych słodkości ... 30 kg śliwek oddało swoje miodowe wnętrze, pachnące i soczyste, powidłom w kilku wersjach ... wśród nich - śliweczki z rumem
Przytrafiły się także te marynowane: w occie aromatyzowanym goździkami, oraz w korzennej zalewie, których "produkcja" trwała 4 dni.

Z kronikarskiego obowiązku odnotowuję także kwitnienie niemal 3-metrowego słonecznika ...

... moje ulubione kwiaty jesieni - dzielżany ...

... nie może zabraknąć także symbolu września

Jednak prawdziwym zwieńczeniem mojej tegorocznej pracy w ogrodzie jest ta laurka, którą własnoręcznie narysował mój przyszywany wnuczek Franciszek, zwany Małym

Kochani, wiele się wydarzyło przez ostatnie miesiące .... jednak życie toczy się dalej, czasami na przekór nam, a czasami zgodnie z naszą wolą, ale siedząc ( wreszcie ) z kubkiem kawy pod wrześniowym niebem, słuchając jaskółek zbierających się na sejmikach przed odlotem, czując w powietrzu zapach suchych, brzozowych liści i smakując złoty, lipowy, lejący miód, wyostrzam wszystkie zmysły .... czekam na Nią.... za chwilę mnie powita....
Oszołomi nas wszystkich: rudością liści, czerwienią traw, złotem chryzantem, łagodną bielą astrów, purpurą wrzosów, zapachem gruszek, palonych liści i mgieł snujących się tuż nad ziemią ...
Czekam na Nią, jak zawsze, z radością ...

Wszelki duch, któż to zawitał w swoje progi....czekasz na jesień? ja nie, ona i tak przyjdzie, przemijanie jak i narodziny są tylko trybem cyklu natury a przecież nic ponad naturę...plony radosne, tak radosne bo unoszą Cię pod niebiosa zadowoleniem, wszak podołałaś rzeczom, o które nie posądzałaś się...
Podziwiam zapał do przetworów, ja robię to i owo ale zapału w tym nie ma, raczej tworzenie złudy bezpieczeństwa, są zapasy jest dobrze
Dzieci w najprostszy, najbardziej oczywisty potrafią przekazać wartosci, Franciszek , chłopak ma dobry smak, Matę Hari kocham od 3 lat....

Aniu - mogłabym napisać: wreszcie, ale wiem, że masz obowiązków moc, dlatego pewnie, zgodnie z swoim charakterem, o pochwaleniu sie własnym ogrodem myślisz na końcu. A szkoda... Paź królowej na lilii - mistrzowskie zdjęcie. Chyle też czoła przed pomidorowym plonem, uprawa w gruncie u nas - to dokonanie.
Czego mi szkoda - ani słowa o Twoich sznaucerkach... No ale ja mam zwichrowany umysł

witaj
piękny masz ogród,warzywnik,przetworów moc i psiaki! laurka cudna-takie małe rzeczy a cieszą i to jak

Sieriko, znasz mnie już długo ... zawsze czekam z utęsknieniem na jesień; pamiętasz ten tekst ?

"Lato z ptakami odchodzi
Wiatr skręca liście w warkoczach
Dywanem pokrywa szlaki
Szkarłaty wiesza na zboczach
Przyobleka myśli w kolory
W liści złoto, buków purpurę
Palę w ogniu letnie wspomnienia
Idę wymachując kosturem

Idę w górach ciesząc się życiem
Oddać dłoniom halnego włosy
W szelest liści wsłuchać się pragnę
W odlatujących ptaków głosy

Słony pot czuję w ustach
Dzień spracowany ucieka
Anioł zapala gwiazdy
Oświetla drogę człowieka
Już niedługo rozpalę ogień
Na rozległej górskiej polanie
Już niedługo szałas zielony
Wśród dostojnych buków powstanie" ....

Nie ukrywam, że w latach młodości byłam harcerką - ta piosenka należała do moich ulubionych.

Łateńko, byłabym najszczęśliwszą osobą na ziemi, gdybym mogła napisać, że moje sierściuchy są w rewelacyjnej formie; niestety, jednak lata i przebyte choroby zaznaczyły swoje piętno w ich ciałkach, ale z godnością znoszą wszelkie niedomagania starczego wieku, a ja mogę im tylko pomagać i wspierać w jesieni życia. Póki co, aby nie zapeszyć, jestem wdzięczna za każdy przeżyty razem dzień ....

Zeberko, bardzo dziękuję za odwiedziny i przesympatyczne słowa - mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się nie tylko w moim wątku, do którego - jak zwykle - serdecznie zapraszam, choć niedługo odsłoni się w innej niż dotychczas formule.

Adasiowe grządki i rabatki układają się do snu - jak wszystko dookoła. Takie hostowisko na przykład ...

Nie mogę być gorsza .... wszechobecna cisza w przyrodzie, ptasie sejmiki, zapach ognisk ... coraz krótsze dni, szybko zapadający zmierzch, chłodne poranki zasnute mgłą.
Ale rodzi się przecież nowe życie - musi tylko przezimować, aby wiosną triumfalnie powrócić w hołdzie przyrodzie ....

Do zobaczenia kochani
Już niedługo .... właściwie za chwilę ....