Forum Ogrodnicze Oaza

I tylko do Poli nic, zero odpowiedzi ?

Zaraz i na Waszych oczach wyszarpię sobie resztki upierzenia! Pogubiłam się we własnych zdjęciach, dobrze, że nie w ogrodzie. Strasznie długo ładują się zdjęcia. Bardzo mili goście mnie odwiedzają i zostawiają dobre słowo, a ja nic nie wiem
Poluś , no co Ty!?!?! Technika nie nadąża za naszymi uczuciami. Zapraszam serdecznie, jak tylko ruszysz dostojny kuper w te strony. Na trasie 'w lubelszczyznę' aż grzech nie zajrzeć... Z tym buszem, to kłopot. Lubie przestrzeń ja i roślinki moje. Całe mnóstwo razy sadziłam ciasno i w pięknych (jak mniemam) kompozycjach i pstro! Czułam, że się dusimy, było rozsadzanie, wypirzanie, rozdawnictwo i dekoszyzacja. Kompostownik daje ukojenie...i wbrew pozorom, szanse na oddychanie pełna piersią Jak się wykopię z bałaganu, będą wspominki. Męską decyzję podjął za mnie w dużym stopniu ortopeda (nawet o tym nie będzie wiedział ). Trochę tu sobie poużywam, zanim zabronią Zostawiam tu trochę 'dzikich' zakątków, są nastrojowe.
Aniu, witam Cię serdecznie, dla mnie każdy ogród jest pełen tajemnic, bo jest...żywy. Zapraszam zawsze, no i musimy przecież dzielić wrażenia z hodowli Ich Długości
Vero, miło Cię spotkać tutaj, ten maleńki znak na mapie, rzeczywiście 'mojusieńki' Czasem sama w to nie wierzę, to duże szczęście, prawda? Troszczkę swojej ziemi. Ale Ty mówisz o skarbach? Chyba, że masz na myśli moje sosny. To się zgadzam. Zaglądaj , ja do Ciebie od dawna wpadam bez zapowiedzi i bez śladu.
Mróweczko, jak fajnie, że się pojawiłaś, pamiętam o obietnicy. Pisałam kiedyś na Twoim wątku, że znalazłam stare zdjęcia Florki, mojego briarda. Już są na płytce.

Nie wiem dlaczego zdjęcia wchodzą podwójnie. Chyba jesienne roztargnienie. Oczywiście moje, nie sprzętu.
Póki co tyle.

O Matko Polko!!!!!!!!!!! co ja widzę Haniu- a teraz wracam na pierwszą stronę

Edit:
Jestem już po spacerze i pod wrażeniem Twojego Edenu Haniu-coś mi się zdaje, że mamy podobne klimaty.Wokół naszego domu też rosną piękne stare sosny.
Z niecierpliwością będę wyglądać kolejnych fotek i opisów.

Nie mogłem nie zajrzeć do tak wyczekiwanego przez wszystkich wątku
Już od pierwszych zdjęć poczułem się jak u siebie Też mam sosny, ale nie w ogrodzie, tylko w bezpośrednim sąsiedztwie.
No i bardzo się cieszę, że jest ktoś oprócz mnie, kto lubi tuje
Będę niecierpliwie czekał na zdjęcia z wiosny i lata

No wreszcie jesteś wątkowa . Jutro z rana zaczynam czytelnię, bo dziś już net mi nie pozwala

Haniu,Gabrielu, to może założymy klub leśnych ludków?

Romuś, serdecznie Cię witam w moim zielonym domku, zaraz się zabieram za dalsze wyszukiwanie obrazków. Jakbyś mogła usunąć te podwójne zdjęcia, będę wdzięczna. Coś nieuważnie kliknęłam . Cieszę się, że zajrzałaś.

Gabrielu, miło Cię powitać, a jeszcze lubisz tuje! Faktycznie jesteśmy odosobnieni. I dobrze, tworzymy grupę żywotniko-lubów. Sosny cudowne, tworzą wspaniały klimat ogrodu. Mam nadzieję, że spodobają Ci się inne zdjęcia.

Ogród nie jest duży. Działka ma 1400m2. Niestety dom i reszta zajmują sporo miejsca. O ile na dom się zgadzam , to podjazd, utwardzone przejścia i opaski budzą moje głębokie obrzydzenie. Niestety musiałam ustąpić konieczności i stronie praktycznej życia, ale to są bezcenne m2 wydarte ogrodowi. Nie jest powiedziane, że części cholerstwa nie rozbiorę.
Teraz trochę wspomnień. Budowa ruszyła w 1985 roku a dwa lata póżniej domeczek już był zamieszkały. Mam trochę starych zdjęć, niewiele, bo wtedy walczyłam o...dosłownie wszystko, i serwis foto nie był priorytetem. Takie były czasy i nie ma się co rozczulać. Udało się, wielka radość i satysfakcja, duma z własnego miejsca na świecie i mnóstwo pracy. Ogród, kto o tym myślał. Pobojowisko, gruz, piach. No to co robimy? No trawnik przecież Wybaczyłam już sobie ten pomysł. Było trochę leśnych krzewów, jakieś drzewa-samosiejki i moje sosny, wtedy młodsze o prawie 30 lat (nie tylko one...), było słonecznie i cholerny trawnik rósł. Na szczęście już go diabli wzięli prawie w całości . Miałam w tym nawet spory udział.

Inwestorka z siekierką


Inwestorka i poziom zerowy


Widok od ogrodu


Widok od frontu i pierwsze 'przyjęcie na stropie'


A to Florka, briard, śliczna i zupełnie nieznośna, ale kochana. Mróweczko , czy nie jest podobna do Axelka?

No i ja załapałam, że wątek otwarty. A tu taaakie cuda! Jak ja kocham sosny - niestety bez wzajemności U mnie glina, więc sosny nie bardzo, ale ogrody z takimi majestatycznymi drzewami uwielbiam.
Czekam na fotki majowe - azalie mają u ciebie prawdziwy raj.
Ale i te paprociowo-zielone cudne!

Witaj Hanuś Fanem fujek...znaczy tujek raczej nie jestem ale z przyjemnością będę do koleżanki zaglądał Cieszy fakt ze trawnik diabli wzięli w całości prawie

Poll wrote: No jak... przecież w poprzednim poście były... Polypodia

Hanuś... zdjęcia z pierwszego wpisu sprawiły, że zakręciło mi się w głowie, ale ostrożnie, starając się niczego nie zadeptać, chwiejnym krokiem idę dalej... spodziewaj się, że mogę wychynąć zza którejś z sosen

Najbardziej wyczekiwany wątek wreszcie się pojawił!
Jak zobaczyłam sosny, to już wiedziałam wiele o Twoim ogrodzie, to znaczy o ziemi w Twoim ogrodzie, mam podobną, wspierajmy się Ja jednak mam gorzej, bo postanowiłam uprawiać to, co ja chcę, a nie to, na co mi natura pozwoli W Tobie więcej rozsądku na szczęście
To rzeczywiście nietypowe zacząć od listopadowych zdjęć, niektórzy to już o tej porze roku zarzucili fotografowanie , ale przyznać trzeba, że ten listopad bardzo urokliwy, a co by o tujach nie mówić (też nie lubię jak Tomek ), to jednak osłonić przed resztą świata i zimnymi wiatrami potrafią jak nic! Co zresztą widać!

Dobry wieczór Dorotko jak szaleć to szaleć, otworzyłam, bo już nawet nie wypadało chodzić w odwiedziny i nie zaprosić do siebie. Nawet jedna jakże miła memu sercu forumka, podała w wątpliwość istnienie mojego ogrodu. I tu niespodziewajka! Do zdjęć majowych dojdziemy, ale pewnie z kilka dni. Próbowałaś z sosnami i co? Giną zupełnie czy kiepsko rosną?

Pikutku, no i jestem, zapraszam Cię serdecznie, kiedy tylko znajdziesz chwilkę.

Postanowiłam Was wykończyć. Nie mam zdrowia tego przebierać i wybierać. Mam nadzieję, że wybaczycie nadmiar podobnych ujęć, ale nie mogę się powstrzymać, bo niektóre miejsca podobają mi się niemożliwie i pstrykam je bez końca.
Teraz odsłona pażdziernikowa.











Ta pontyjka była przesadzana w tym roku z ogrodu Rodziców, nie za dobrze to wyszło, ale przeżyła.






Azalka zwana Principessą, to Pucella (Fanny). Nie wiedziałam o tym wcześniej i tak ją nazwałam, bo coś ma w sobie z księżniczki, mimo że jest różowa, niestety

Romuś, fajny klub Zakładamy
Martuś no właśnie, boję się, że taki wyczekiwany wątek okazać się może niewypałem tysiąclecia. Z moim rozsądkiem różnie bywało, mówię o ogrodzie. Uczyłam się tego rozsądku długo i boleśnie. Pewnie będę snuć wspomnienia o nasadzeniach bardziej bądż mniej katastrofalnych. Cieszę się z Twoich odwiedzin
Gosiu , spaceruj ile tylko chcesz, bardzo miło Cię gościć, będę zaglądać za sosny... Co myślisz o założeniu wątku 'Waga w ogrodzie'?
Tomku, paproty zakonotował? A widzisz jak pięknie się tu komponują? Precz z trawnikiem! Ogrodniczy

Życie nie jest proste, muszę skończyć ten pażdziernik, nie odpuszczę







Siberko

I ostatnia pażdziernikowa porcja zdjęć:

Hanyu,
prawdziwie zaczarowany ogród!! Te sosny!!! i kolory jesieni. Czekam na więcej opowieści.

Witaj Haniu
Jak miło oglądać takie wspominkowe fotki. Aż Ci się pewnie łezka w oku zakręciła, gdy wklejałaś te bardzo archiwalne zdjęcia.

Raz zapomniałam pomniejszyć fotki przed wklejaniem i też barrdzo długo mi się ładowały, myślałam, że coś się zacina na forum. Dopiero potem załapałam, że zdjęcia mają duży rozmiar. Teraz już zawsze najpierw pomniejszam hurtem i dopiero wklejam na forum, idzie migusiem.

Pozdrawiam cieplutko

Dobry wieczór Danielo , bardzo się cieszę, ze Ci się podoba. Będę opowiadać
Witaj Agnieszko, łezka troszkę tak, ale tylko z powodu psiska. Nigdy zdjęcia nie ładowały się tak długo, zawsze wstawiam tak samo i takie same. Muszę przetropić problem.

Dobranoc wszystkim. Kolorowych snów

A ja tam byłam, miód i wino piłam..

Haniu, zanim Cię radośnie powitam w Twoim wątku ogrodowym, na który namawiałam od pierwszego spojrzenia na ogród pozwól, że Cię zbesztam.. Żebym się o wątku dowiadywała z plotek u przyjaciół.. Nawet nie zajrzałaś do mnie i nie dałaś cynku..

No.. to teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć... Huuurrraaaa Jak się ciesze, że jest wąteczek.. Z ogromną radością stąpam w cieniu sosenek, które jak wiesz są moim marzeniem- te 30-letnie, bo na razie mam kilkuletniego młodziaka sztuk jeden..
Ach, jak wstawisz zdjęcia wiosenno-azalkowe, to dopiero będzie zawrót głowy

Piękne zdjęcia otwierające wątek- super pomysł sosnowego nieba nad ogrodem

Bardzo fajne zdjęcia z etapu budowy! Patrząc na Twoje zdjęcie, jak stoisz na stanie zero czy stropie przypominają mi się moje zdjęcia, jak wdrapałam się po rusztowaniu i podziwiałam okolicę z 1 piętra. Niezapomniane uczucia, prawda

Nie mogę się nacieszyć, że otworzyłaś wątek- zima od razu jawi się jako mniej straszna.. Będziesz wspominać, robić przekroje przez lata biegnące w ogrodzie i szybciutko dotrwamy u Ciebie w przystani do wiosny.

Pozdrawiam serdecznie!