Forum Ogrodnicze Oaza

Mój internet dziś chodzi jak pająk ze złamanym żebrem :hammer:Chyba mnie zaraz szlag trawi Na ogród dziś wychodzę i wracam ,tak jakoś mi się nic nie chce .A jeszcze parę roślin czeka na podlanie ,kto wie czy się doczeka :wink4:Fajnie ,że liliowce ode mnie Ci kwitną .Mam nadzieję ,że na przyszły rok wszystkie zaszaleją .Ja mam jeszcze trzy typy ,które bym chciała ,ale one nie na moją kieszeń .Może ,jak będą starsze ,to potanieją .A wtedy hyc i już moje

U Ciebie trzeba podlewać a u mnie deszcz nie daje wyjść na ogród
Liliowce od Ciebie prawie wszystkie mają pąki więc jak dobrze pójdzie większości z nich zajrzę w oczy
Zdradź tajemnicę jakie byś chciała jeszcze mieć ?

U mnie zbiera się na deszcz, zbiera, ale ciągle nie pada Przynajmniej nie jest gorąco i solidnie popracowałam w ogrodzie, ale musiałam mocno walczyć z moim leniwcem
W środę wybieram się do Wojsławic na liliowce

Dala, jak ja Ci zazdroszczę tych Wojsławic

Co tam u Ciebie ? Ja sobie dziś popracowałam aż mnie w krzyżu trzeszczy .Takie przerwy w pracy ,to dobrze nie wpływają na ciągłość kondycji .Wszystko na raz ,na łeb na szyję ,a to obcinać ,a to pielić a to zasilać .No zupełnie maraton

Dzisiaj się obijałam na całęgo Obeszłam wszystko, żeby zobaczyć co trzeba zrobić a potem posadziłam kamasję od Ciebie wzięłam kksiążeczkę, herbatkę i dobre winko i nie wiem kiedy na błogim lenistwie zleciało mi popołudnie Tobie Ewuś zalecam taki sam relaks na jutro

A teraz kilka liliowców które stanęły na wysokości zadania i ładnie, katalogowo rozwinęły kwiaty

Black cat


Always afternon


Beauty of Ester


Post time


Lion dance


Schnickel fritz


Baja PACHNACY

A ja też się obijałam na całego, i muszę przyznać - spodobało mi się to , nawet zdjęcia żadnego nie zrobiłam
Obym tylko nie wpadła w nałóg .
Liliowce faktycznie katalogowe, on same tak z siebie - czy postraszyłaś czymś skutecznie ??????

Ja też zdjęć nie robiłam- te są sprzed chyba 3 dni
A ładne liliowce są te, które mam już 2-3 lata, te zeszłoroczne i z wiosny nie wszystkie takie łaskawe Zresztą jak zobaczyłam, że w tą suszę zaczynają tracić pąki to wpadłam w panikę i tak je lałam wodą, że chyba się odwdzięczają

Piękne Te Twoje liliowce.
Baję i ja mam.I jakoś sporo czerwonych i bordowych mam.
Ja swoje w większości z nazwy nie znam

Ewuś piękne masz te lilie i liliowce. Bardzo je lubię i mam ich troszeczkę, ale nie nazwanych. Nie przeszkadza mi to jednak bardzo.

Anabuko1 - moje liliowce też nie wszystkie mają nazwy, spróbuję je rozszyfrować zimą, bo jako, że ciągle mi mało liliowców i wciąż dokupuję nowe, dobrze jest znać nazwy, bo wtedy łatwiej kupować Ale przecież nie nazwa najważniejsza tylko piękny kwiat A Twoja liliowcowa alejka prezentuje się pięknie

Wiola - też nie przywiązywałam wagi do nazw, póki nie kupiłam kilku podwójnie dlatego teraz tego bardziej pilnuję ale jak już napisałam ważniejsze, żeby oko cieszył niż znajomość samej nazwy

Ponieważ teraz lilie i liliowce to królowe mojego ogrodu kilka jeszcze nie nazwanych. Jeśli możecie pomóżcie je nazwać






















Ewuś - Nowinko, poznajesz Zakwitają po kolei

i jeszcze kolejna lilia


pierwsza dalia





niedługo rozkwitną juki

Nie samymi kwiatami człowiek żyje, więc i w moim ogrodzie jest miejsce na trochę warzyw i owoców Tylko okazuje się, że chętnych, szczególnie na owoce jest więcej I niestety oni są sprytniejsi, albo wcześniej wstają A chodzi o ptaki. Moje kwiaty wcinają mszyce, mrówki ich pięknie doglądają a ptaki- ptasiory przebrzydłe zamiast wziąć się do roboty i szkodniki tępić, zasadzają się na moje truskawki, borówki a teraz nawet na zaczynające się ledwo czerwienić wiśnie. Ptaki sobie jedzą owoce a ja? Mi chyba zostawiają te mszyce

No więc wypowiedziałam wojnę tym fruwającym cwaniaczkom i oto co powstało na moim ogrodzie. Na wiśnie tylko chwilowo konceptu zabrakło a pod drzewem ich coraz więcej chyba żadnego słoika nie zrobię jak czegoś nie wymyślę

poziomki dostały taki namiocik


truskawki


a na borówki już ładnej siatki zabrakło, więc poszły w ruch stare firanki

Pomysłowa jesteś z tą firanką Kwitnie u Ciebie dużo roślin .Dobrze ,że chociaż popaduje to nie musisz latać i podlewać .Dobrze ,że róża Ci przetrwała ,bo jednak trochę się martwiłam ,czy przeżyje w te upały .Ja swoich róż mam chwilowo dosyć .Nie myślałam ,że to powiem po tylu latach miłości do nich

Nowinko
Popaduje, to prawda ale wygrzać się nie ma jak, bo zaraz za deszczem chłodniej się robi. Ale chyba lepsze to niż taka susza jak była

Firanka spełnia swoje zadanie ale za to muszę się nakombinować, żeby w kadrze jej nie było, bo fotogeniczna niestety nie jest

Różyczka ma się dobrze, coś ją trochę podgryzło, mszyce popróbowały ale dbam o nią Ja to tak mam, że o rośliny, któe dostanę bardziej dbam niż o te, które kupiłam. Bo przecież kupić można drugi raz a dostać już nie koniecznie

A na różyczce doliczyłam się 5 pąków

Nie samymi liliowcami ogród stoi ale jak się im oprzeć jak co dzień rozkwita jakiś nowy? Lilie też szaleją i nie ustępują im na krok

Ale bajecznie....