Forum Ogrodnicze Oaza

Odkryłam to forum z polecenia i od pewnego czasu jestem tu prawie stałym bywalcem. Podglądam i podczytuję i podziwiam, aż wreszcie dojrzałam do tego, żeby podzielić się także tym co jest u mnie.

Moją przygodę z ogrodem zaczęłam 7 lat temu. Byłam baaardzo zielona ale skoro zostałam posiadaczką ogrodu wszystkiego musiałam się nauczyć Powstał myślę, że ładny ogród
Teraz zaczynam od zera ale za to z dużo większą wiedzą 2 lata temu wpadł w moje ręce duży kawał ziemi, z którego teraz próbuję zrobić ogród. Właściwie ogródków jest kilka ale mam nadzieję, że kiedyś połączą się w całość i z czasem pozostanie coraz mniej niezagospodarowanych miejsc bo jak widać miejsca jest dużo



Teren jest trudny, bo albo nieprzebyta darń- hodowana od wielu wielu lat, albo gruz, albo kamienie albo wszystko na raz w różnych wariantach. Czasem, żeby wsadzić 1 roślinę trzeba wywieźć taczkę gruzu, korzenia albo innych niespodzianek. Dziewiczy teren

Mam nadzieję, że czasem ktoś tu zajrzy i pochwali albo coś podpowie Będzie mi bardzo miło

Na przywitanie kilka wiosennych fotek

Od tego miejsca zaczęłam.


Kiedy zagęszczenie roślin osiągnęło apogeum zaczęłam się rozglądać za nowymi miejscami i tu powstaje hostowisko z rododendronami i różanecznikami



rozkwitło już sporo tulipanów:







i zjawiskowa tawuła:

Witaj Ewo,znawcą to ja nie jestem gdyż też dopiero zaczynam ale bardzo mi się podoba.Kamienie i ciekawe korzenie zawsze można wykorzystać a widzę że masz ładne kamyczki.Takie kamienne scieżki bardzo mi się podobają

Ewo, oj widzę, ze wiele ciężkiej pracy już za tobą a jeszcze więcej przed! Sama zakładałam ogród na bardzo zaniedbanym terenie. Gruz, zakopane 'niespodzianki' nie wspominając już o podagryczniku, perzu, pokrzywy i całego przeglądu innych chwastów.
Powodzenia!
Z ciekawością będę śledzić zmiany.

Violu, dziękuję Ci bardzo i jestem pełna podziwu, że tak szybko mnie znalazłaś zaledwie parę minut po otwarciu wątku.
Ta ścieżka jest z gruzów kamienie zostawiam sobie na skalniaki W miarę postępów remontowych myślę, że materiału dojdzie a ścieżka będzie się wiła dalej.

Dorotko, to ja już do Ciebie idę zobaczyć jak sobie radziłaś

Ewo, witam cię serdecznie Bardzo mi się podoba u Ciebie, ciekawa jestem, jak duży ogród tworzysz, czy do granicy wielkich drzew ze zdjęcia? Nasadzenia hostowo-rodkowe to moja bajka. Będę Cię odwiedzać z prawdziwą przyjemnością. Nie wiem, czy potrafię coś podpowiedzieć, ale kibicuję i życzę wiele radości z ogrodowania i forumowania.

Ewo, i ja Cię witam ciepło!
Maj to fantastyczny miesiąc - w sam raz na dzielenie się swoją ogrodową historią...
Widzę uroczą pergolę... czy w takim stylu planujesz małą architekturę?
Oczyma wyobraźni będę szukać takiejże ławeczki, kiedyś, w którymś z zakątków
Piszesz o dużym kawałku trudnej ziemi... jaki areał masz do dyspozycji?
Pozdrawiam!

Ewo, bardzo się cieszę, że założyłaś swój wątek
Dużo pracy już za Tobą, ale sporo jeszcze przed Tobą! Z zainteresowaniem będę śledzić dojrzewanie Twojego ogrodu
Jakie pnącze zamierzasz puścić na pergolę?
Pozdrawiam Cię serdecznie

Ewo, fajnie tak po kilku latach doświadczeń zacząć na nowym miejscu budować kolejny ogród. Będę podziwiał zmiany w twoim nowym zakątku.

dodad - już trochę widziałam i to co widziałam jest świetne

Witajcie kolejni goście

hanya- tam gdzie jest granica brzózkowa staram się bardzo nie zmieniać natury. dodałam wierzbę płaczącą, wzdłuż ścieżki nad rzekę wsadziłam tawuły, forsycję i derenie. Tak, żeby było kolorowo ale niekoniecznie ogródkowo.
Chwilowo skupiam się wokół zabudowań. Podczas kopania odkryłam stare kamienne fundamenty i tam powstaje hostowisko, a że napatrzyłam się u Nowinki na piękności rodkowo-azaliowe, więc dla dodania kolorytu, kiedy jeszcze jest sporo niezagospodarowanego miejsca dokładam azalie i rododendrony Wpadaj jak najczęściej, będzie mi miło.

Aguniada - tam jest ok 1 ha ale na części rośnie lasek. Piękny, brzózkowy. Ok 1/2 tego terenu jest do mojej dyspozycji W stylu pergoli ma być reszta architektury w części przy pergoli przynajmniej. Część jest pochowana, bujawka w trakcie renowacji a ja w moim raju tylko na weekendy, więc relacja z konieczności na razie będzie "rwana".

dala - miło cię przywitać Wiesz, że bardzo podoba mi się Twój ogród. Mam nadzieję, że na tym hostowo azaliowym zakątku będzie kiedyś taka ścieżka jak u Ciebie, na którą włażą rośliny. Muszę tylko dosadzić coś wysokiego, żeby było ciekawie
Na pergoli była tunbergia w zeszłym roku ale miała więcej liści niż kwiatów. W tym roku jest wilec pierzasty,biały i czerwony, chociaż miała być mina ale nie wzeszła. Najbardziej mam ochotę na mlin, który mam ale tam jest bardzo wietrznie więc mlin nie da rady.Mam do dyspozycji jeszcze jakąś odmianę wiciokrzewu, który szczęśliwie mszyce omijają ale też potrafi przemarznąć. Z drugiej strony pergoli jest róża- miała być różowa okazała się wściekle czerwona. Muszę zobaczyć w tym roku jak to będzie kolorystycznie wyglądać i wtedy może coś wymyślę?

Andrzejek - teraz to faktycznie inna bajka, jestem bardziej wybredna w doborze roślin Zapraszam a ja z przyjemnością zajrzę do Ciebie. Cieszy mnie jak młodzi mają jakąś pasję

Bardzo lubię śledzić powstawanie ogrodu od początku i dlatego będę u Ciebie częstym gościem Kilka lat temu również przypadło mi w udziale zagospodarowanie ponad 1000 metrowego kawałka piaszczystego pola,do dzisiaj ciągle jest co robić

Ewo, spory teren do obrobienia. Z tego gruzu, o którym piszesz, można by zrobić skalniak.

Ewo to chyba dlatego,że bardzo lubię oglądać nowe wątki,zwłaszcza te które pokazują powstawanie ogrodu od podstaw.Mówisz,że z gruzu? Tym bardziej pochwała,wygląda na to,że wszystko można wykorzystać. Będę podglądać twoje poczynania tym bardziej,że i roślinki masz piękne

Ewo
Jesteś szczęśliwą osobą.
Masz jeszcze tyle do zagospodarowania.
Jeśli pozwolisz będę Ci "kibicował"

Witaj Ewciu Bardzo się cieszę ,że zawitałaś na Oazę.Dobrze ,że zajrzałam na forum ,bo nawet nie zdarzyłabym się dziś z Tobą przywitać .Ale jestem i zawsze będę zaglądać

Ewo , z wielką pasją na forum oglądam powstawanie ogrodów od zera, bo w dojrzałym wiele ciekawych rozwiązań jest już ukrytych dla oczu innych, a w takim jak Twój można podpatrzeć jak radzisz z kłopotami, niespodziankami, a radzisz doskonale .

Witaj Ewciu
O faktycznie masz duży areał.dużo możliwości, pracy, też ale i późniejszej satysfakcji.
Ja z rodzinka przerabiałam łąkę.I po 10 latach ciągłej modernizacji tez już jakoś wygląda.
Trochę ci zazdroszczę dużej działki, można dużo więcej roślinek mieć.
Ale cóz, i to moje małe tez cieszy,a pracy dla chcącego i głupiego zawsze jest dużo
A tulipanki piękne, tez je lubię

Nie spodziewałam się takiego przyjęcia Miło mi powitać wszystkich odwiedzających.



Roma - też masz dużo ziemi, więc wiesz co ja przechodzę. Z jednej strony radość, że jest gdzie sadzić a z drugiej człowiek tyra tydzień, mysli, że dużo dokonał a to ginie gdzieś w terenie i prawie nie widać różnicy

Bozi- o każdy kawałek gruzu i kamieni muszę walczyć gruz idzie pod wylewki na podłogi a kamień do murowania. Ale co sama wykopię własną łopatą i własnymi rękami albo w bagażniku cichaczem przywiozę, to moje

viola- tu jest takie duże zapotrzebowanie na wszelki materiał, że recykling idzie pełną parą

Amarant- dziękuję za kwiatka i zapraszam jak najczęściej.

Nowinko- obiecałam, że jak się uporam z technicznymi przeszkodami, to się tu pojawię, więc jestem żebyś miała bliżej

Krzysia - jakoś sobie radzę, ale zaprawę miałam dobrą wpisz w wyszukiwarkę "ogród na śmietniku" to będziesz wiedziała o czym mówię

anabuko1 - teraz na moje hektary przyjmuję wszystko co kto ma zamiar wyrzucić. U mnie jest takie schronisko dla bezdomnych roślin. Jak komu coś się nie mieści w jego przydomowym ogrodzie to wędruje do mnie a tam się rozpływa w terenie A głupi, czyli ja tyra i kopie ciągle nowe doły w tych gruzach ale jak wsadzam roślinkę ze szkółki to nawet jej nie widać. Ostatnio przytargałam samochodem 3m a może i większego iglaka i wielgachny janowiec skazane na zagładę. Ledwo dziecko do samochodu docisnęłam Mam nadzieję, że się odwdzięczą i przyjmą.

A tulipany jeszcze nie wszystkie zakwitły. Będzie ciąg dalszy

To ja sie pogubiłam , co to za ogródd od zera, jak , gdzie?