Forum Ogrodnicze Oaza

Margo2 wrote:
To prawda ,człowiek cieszy się jak może kupić jaką roślinkę do ogrodu .

Mój biedronkowy rodek kupiony w ubiegłym roku ładnie przezimował ale chyba miał za sucho bo pączków nie widać.

Geniu, nawet nie o to chodzi, żeby kupić cokolwiek, ale po co miałam kupowac jakieś rarytasy, jeśli się nie przyjmą?
A tak nawet jak wypadną to nie będzie żal. A jak się przyjmą bardzo dobrze, bo i tak nie miałam takich odmian. Z wszystkich będę się cieszyła

Bożenko, całkiem możliwe z tą suszą. Tak naprawdę 2 lata mieliśmy suszę. Dopiero od niedawna deszczu chyba jest ok, ale i tak zanim ziemia nadrobi straty to dużo jeszcze musi napadać

Miałam bardzo pracowity weekend. Udało mi się trochę wygrabić trawnik. Niestety padł wertykulator i musiałam robić to ręcznie/
Obcięłam wszystkie 70 róż. Przesadziłam kilka roślin.
I najważniejsze umyłam połowę okien.
Jakoś w tym roku czas chyba szybciej leci, bo jestem opóźniona w pracach.

Jaka Ty bystra, nawet okna umyte..... ja sobie odpuszczam, ogród pierwszy u mnie

Jeszcze nie całkiem, dopiero połowa.
Ja musże się postarać, bo święta u mnie i teściowa na inspekcję przyjeżdża
Żartuję, mam bardzo fajną teściową
Ale mimo wszystko wypada posprzątać.

Urocze masz krokusy, Gosiu. U mnie już tylko niedobitki.
Do świątecznego sprzątania mam zerową motywację, tym bardziej, że wyjedziemy sobie na wieś - zostaliśmy sami z moją drugą połową, no i z psami. Planuję Wielkanoc bardzo leniwą.

Krokusy jeszcze u Ciebie kwitną Piękny widok, u mnie już tylko wspomnienia po nich zostały

To zdjęcia sprzed kilku dni, chociaż mam takie małe odmiany, które dopiero co sie rozwinęły.

















Aniu, Wielkanoc u mnie, więc trochę muszę posprzątać.
W dodatku to dla mnie motywacja, bo inaczej chyba nigdy bym nie sprzatała
Przynajmniej tak gruntownie, a tak jak mus to mus i od święta do święta jakoś jest.
Zdecydowanie wolę pracę w ogrodzie

Gosiu, ja też uważam, że przed Świętami porządki trzeba zrobić - i w ogrodzie, i w mieszkaniu :)Przynajmniej jest motywacja
Z ogrodem teraz zrobił się problem, bo zimnica od kilku dni okrutna, a już dzisiaj to apogeum - zimno, wiatr i deszcz. A mam sporo roślinek do posadzenia, no i jakieś tam ostatnie sprzątanie rabat...
Czekam na słoneczko!

Dalu, u mnie dopiero wczoraj wieczorem zrobiło się bardzo zimno.
Niestety ja mam czas tylko w weekendy. Podobno od soboty trochę cieplej
W sumie to pogoda nie jest zła,przecież to dopiero kwiecień.

Gosiu , jak czytam co Ty już zrobiłaś to włos na głowie się jeży z zazdrości
Bożysz ty mój , bo ja jeszcze właściwie nic ... aaaa ozdobę postawiłam na stole
A po za tym wszystko po łepkach by po świętach dokończyć
Zawilce Ci powschodziły jak tego dokonałaś ? bo mi nigdy się nie udawało
Gosiu , zdradź proszę ; kiedy sadziłaś ? i na jaką głębokość ? Spróbuje i Ja
U mnie są jeszcze w jednej gromadce krokusy , które dopiero kwitnąć zaczynają

Gosiu Wesołych Świąt życzę a na przed święta udanych wypieków

Elu, te zawilce są nowoposadzone.Ale zaraz obok rosną już posadzone w zeszłym roku, ale sadzac te nie wiedziałam o tym.
Zapomniałam. Nie mam pojęcia co ja takiego zrobiłam, że zawilce wyrosły
Powiem Ci tylko, że mam je dopiero od 3 lat. Wcześniej jak u Ciebie nie chciały rosnąc
Moja rada Próbuj co jakis czas. Ja tak zrobiłam i w końcu je mam.
Jakoś ja tej wykonanej roboty nie widzę

Bardzo dziękuję za życzenia i ja równiez życzę Ci wesołych Świąt









Jeszcze jest pusto, ale za 3 miesiące bedzie już busz

Pogoda okropna, nie pamiętam takiego kwietnia to i nie chce się pracować w ogrodzie
Nadal mam masę pielenia i przesadzania.
Nic nie ruszone.
Może teraz pogoda się poprawi, bo bardzo mi brak ogrodu.

Coraz więcej kwiatów


















Ale z perspektywy jakoś marnie to wygląda

Gosiu witaj
Co tu z perspektywy marnie wygląda ? Nooo ja nie zauważam żeby tu było coś nie tak .
Jest okej , szachownice kwitną , trawa się zieleni , ścieżka ? marzenia się spełniają i co tu narzekać ?
No tylko na pogodę
Dziś czyściłam oczko , zmarzłam przeokropnie . I co dziwne ...
W ogrodzie tego zimna nie czułam , dopiero jak wróciłam do domu zaczęło mnie telepać .
Udanej majówki życzę i temperatury ok. +20

Elu, mnie już wystarczy +10 bez wiatru.
Narzekam na chwasty. Jeszcze takich nie miałam. Tak się cieszyłam, że już prawie ich u mnie nie ma.
Widać po tych deszczach wylazły uśpione po latach posuchy.
Chyba już idzie ku lepszemu z temperaturą
Majówka na pewno będzie udana

Gosiu nie tylko Ty nie pamiętasz takiego kwietnia...ja też takiego nie pamiętam....chociaż jak sie urodziłam (6 kwietnia) to podobno była kupa śniegu...mój tata w wypadku syrenką połamał szczękę i miał ją drutowaną....no ale ja tego nie pamiętam śliczne szachownice!
Majówka musi sie udać! Mam proszonego grilla w środę

Małgoś pisałaś u mnie o wysiewach i ja w te pędy przyleciałam zobaczyć co u Ciebie ... a zasiewów nie widzę
Zobaczyłam jednak przecudowną psiunkę i wiosnę na rabatach.
Z majówki się cieszę bo w końcu parę dni wolnego

Gosiu i jak u Ciebie już kwitną iryski ?