Forum Ogrodnicze Oaza

Czas otworzyć furtkę w ogrodzie (muszę ją pomalować ) bo moje Kochane Koleżanki Forumowe robią się coraz bardziej zgryźliwe.... ...tak....uderz w stół a dzwonek zaraz zadzwoni (czy jakoś tak ).
Wiosenna aura zniechęcała do jakichkolwiek prac ogrodowych, więc jak tylko czas na to pozwalał to ogarniałem i ogarniałem.....normalnie końca nie widać
Dla nowo zaglądających Forumowiczów ogród powstał dokładnie ....wbiłem szpadel i posadziłem pierwszy krzew w październiku 2008 a z Warszawy wyprowadziliśmy się w listopadzie 2010.

A było tak...............



a jest tak......
















cdn.

No to jestem pierwsza . A zardzewiałą furtką się nie przejmuj, bo zardzewiałe elementy w ogrodzie Ewy- sieriki robią furrorę

Podziwiam cieszę się, że otwarte - już kliknęłam w ulubione i czekam na cd.

Wiesiu witaj ...troszku ostatnio ociągam ,,się'' z Forum ,zardzewiałe elementy są ok. tzn. rudo-stalowe a nie takie z wypłowiałym ,,Hamerajtem'' .Mam już fotki z dzisiaj....coś tam widać ale jak na razie mnie nie powala.... .....dużo róż skończyło na ,,szrocie'' (koniec z marznącymi patykami ) dokupiłem kilka różyc w znanej wszystkim Floribundzie - i nie jest to reklama - sadzę mrozowe terminatorki i basta....mój zakupiony jesienią Judaszowiec pomimo okręcenia agrowłókniną do połowy przemarzł a za to przywieziony z jesiennego szkółkingu z Lubelszczyzny Kielichowiec pięknie przezimował, ze strat.... jakoś znikły Epimedium, krzewuszki kilka sztuk bez oznak życia, turzyca Oszimska zmarzła przy ostatnim wiosennym -7 ...co robicie....wycinacie te suchary czy zostawić, co prawda dwie przyciąłem i wyglądają koszmarnie - jak szczotka do klopa

Będę Was wszystkich podglądał czasami nawet brak czasu by coś ,,poskrobać'' więc z tego miejsca przepraszam i deklaruję przynajmniej raz na tydzień odpisać a nie jak Dorcia raz na kwartał.....

dobra starczy tych , dziś ,,wypociłem'' kilka fotek....

księżniczka i książe już zaczynają miłosne serenady



hosty prężą muskuły



Solidago 'Hiddigeigei' startuje - jak ja lubię tą wiosenną żarówę



przywrotnik ostroklapowy w porannym słońcu



bergenie królują na rabatach



też mam tulipany - a jak.....









jabłonie ozdobne




cdn.

W kolejnym ogrodowym wątku czytam o dziwnym pomorze krzewuszek i jestem zaskoczona bo u mnie rosną krzaczory nie do opanowania
Pary książęcej zazdroszczę , a Solidago 'Hiddigeigei' już zapisane bo też lubię żarówy

Wiesiu krzewuszki wyglądają...hmmm....nie wyglądają normalnie trupki....dam im jeszcze czas , myślę że to przez te anomalia zimowo-wiosenne.....u Ciebie może cieplej...tzn. bardziej wyrównana pogoda była , bez nagłych wahań temperatury....tak ,,se'' myślę...

Moje krzewuszki są osłonięte jedne tujkami sąsiada a inne moim żywopłotem i pewnie dzięki temu mają zacisznie

Witam Pana. Już czas najwyższy na otwarcie furtki. Jeszcze trochę i lato zawita. Lubię zdjęcia porównawcze,tylko że u Ciebie nie ma żadnej różnicy przed i po
A tak poważniej, to w tak krótkim okresie ,jak dla ogrodu , zrobiłeś z niego raj. Teraz musisz nadrobić i częściej fotki wstawiać , np. dzisiaj w ramach relaksu po spotkaniu z Moniką.

Przywitam się tylko i zmykam
Zajrzę później jeśli pozwolisz

Witam Pana i donoszę ,że moje krzewuszki też wyglądają paskudnie . Nawłoć wpadla mi w oko .Ja sobie w ubiegłym sezonie też kupiłam nawłoć ,podobno karłowa ,ale nie jest taka żółciutka .Jakby co możemy się wymienić .Moja tyż pikna .Zatem witam się z Tobą i idę ,bo mi się przerwa plecowa kończy .
Trzym się ciepło ,zdrowy bądź

Jak było.. Jak jest.. Cuda Panie,cuda..

Szybko sie witam.. i pędzę do pracy

Cześć Paweł, jak miło, że jesteś wreszcie ; kiedy było u Ciebie tak zimno?????? -7*C Tutaj ominęło mnie to 'szczęście', przynajmniej na razie. Odpukać
Jak tam psiska?

Paweł, cieszę się, że podwoje ogrodu-wzorca otwarte!
Bardzo proszę, pokaż aktualne obrazki...
Pozdrawiam!

Dobrze, że przeczytałam u Agnieszki, że otworzyłeś, bo bym dalej w nieświadomości żyła
U mnie też część krzewuszek przycięłam do ziemi , no cuda niewidy , żeby krzewuszki jak róże ciąć. Z róż wypadła na 100% tylko jedna i to słaba sadzonka z jesiennego sadzenia. Reszta róż, choć niejednokrotnie nisko cięta, żyje. Ale na przykład dwóch liliowców mi brakuje , znaczniki zostały, liliowców ni ma

ZAjęty jesteś, znaczy robotę masz , to dobrze. Projektujesz coś, czy tylko pielęgnacja? Pokażesz ogród, który robiłeś jesienią?

A w ogóle to gdzie Twoje metamorfozy ???

A, i zwierzęta pokaż, bo się stęskniłam

Chesterku, popełniłam tę samą gafę i tylko dzięki spostrzegawczości i czujności Wiesika naprawiłam błąd .... to nie przetacznik, tylko przywrotnik
Koniec czepialstwa, czas na hymn pochwalny - te kilka zdjęć pozwoliło mi uzmysłowić sobie, jak bardzo kochasz to, co robisz ... a przecież to dopiero początek wędrówki w tym sezonie. Osobiście najbardziej rozczuliły mnie żabie zaloty - to rzadki widok w uczłowieczonych ogrodach
Na drugim miejscu stawiam żółtą "żarówę" - faktycznie jest bardzo efektowna i dodaje energii, tej ciepłej, której ostatnio brakuje Mam nadzieję, że i na Twoje sierściuchy wpłynie pozytywnie...
pozdrawiam po "anielsku"

...ślepa jestem, wybacz, przecież wstawiłeś aktualne fotki...
To szersze plany jeszcze poproszę ładnie

To rok niewytłumaczalnych zejść ogrodowych... Z tym usuwaniem suchelców warto jeszcze poczekać, może tam od dołu soki życiodajne już krążą, suche górne gałązki jeszcze o niczym nie świadczą... Znaczy świadczą o podmarznięciu górnych gałązek
Ciekawa jestem, jak Ci się zachowuje ta świetlista nawłoć, sieje się?

A gdzie psiejstwo? ich książęce mości cudowne, nie w każdym ogrodzie można nacieszyć nimi oczy....furtką się nie przejmuj, sama dojdzie do właściwego stanu......