TEMAT: Mój piękny bajzel

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 09:07 #644726

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Widzę, że walczycie z ogródkiem.
Zawsze sìę śmieję, że jak już zbiorę się do pracy (mam problemy z zapaleniem stawów i depresją), to zaczynam jak tygrysica a kończę padajac jak mucha.
Monty Don z Gardeners World opowiadał, że ogród był dla niego lekarstwem na depresję.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Pizza


Zielone okna z estimeble.pl

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 09:17 #644727

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8283
  • Otrzymane dziękuję: 54533
Tak, wiem. I to depresję ciężką. Ogrodnictwo pozwoliło Mu z niej wyjść. No więc dziewczyny, nie ma że boli, do roboty, do roboty. Wiosna idzie :garden: :garden1: :flower:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Mamma, Pizza

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 10:22 #644740

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
O tak, doskonale rozumiem, o czym mówicie. I zgadzam się - praca w ogrodzie bardzo pomaga, obserwowanie zmian zachodzących na piękniejącym kawałku ziemi. To daje poczucie, że ma się na coś wpływ - a jednocześnie spokój z bliskości natury.

Łatko :hug: Zaszczytu zagonienia taty do pracy sobie nie przypiszę, bo tak naprawdę to głównie zasługa babci. Ale efekt jest - mam już prawie całe ogrodzenie i nie ma ścianki ograniczającej wnętrze altanki.
Powiem, że niestety moje życie nie lubi być beztroskie - może stąd ta, jak powiedziałaś, dojrzałość, choć nie powiedziałabym. Czasem wciąż zachowuję się jak ośmioletni dzieciak :laugh1: Zaniedbuję wiele spraw, to o czymś zapomnę, to zrobię coś durnego i spalę czajnik podczas gotowania wody... życie ;)
Bardzo współczuję Tobie i Twojej córce - ale to super, że jest w stanie dzięki obecnej medycynie i technologii dobrze, normalnie funkcjonować. To najważniejsze. Dzięki temu może być tak naprawdę w pełni sprawna ;)

Wrocławia nie lubię, bo mnie strasznie przytłacza, klimat mi jakoś nie pasuje, no nie wiem.
Kłącza piwoniowe są w ziemi, ale urwałam im kły, wyrwawszy kilka uschniętych gałązek razem z chwastami - więc pewnie w tym roku już te sztuki nie odbiją, choć kto je tam wie.
Cebulek to ja już trochę mam... :laugh1: Spore trochę. Mama pracuje w sklepie i jak jej doszły cebulki, to było tylko pytanie "które?", a nie "czy brać?" :happy4:

W tym roku matura jak najbardziej, nowe życie też, choć nie w kwestii studiów - muszę sobie zrobić rok przerwy, ale nie chodzi tu tzw. "gap year" na odpoczynek - muszę po prostu zapracować sobie na jakieś środki, żeby mieć jakiś start i móc potem jakkolwiek utrzymać się w Poznaniu. Podczas studiów już też oczywiście będę musiała pracować ;) Nie wiem, jak będzie wtedy wyglądać moja praca w ogrodzie, ale na pewno będę się do niego wyrywać jak najczęściej, żeby nie zwariować.
Chcę iść na studia psychologiczne, choć wiem, że o pracę po tym bardzo trudno, więc jeszcze się waham, czy jest sens.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Jaedda, JaNina, anaka

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 11:33 #644755

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Pizza wrote:
spalę czajnik podczas gotowania wody...

Wiktorio droga - mnie się też zdarza (kocham takie normalne czajniki, stawiane na "ogniu"). A zaiste - nie jestem dzierlatką :lol:
Na temat zapominania spuśćmy miłosiernie zasłonę :oops:Pizza wrote:
Chcę iść na studia psychologiczne, choć wiem, że o pracę po tym bardzo trudno, więc jeszcze się waham, czy jest sens.

Tu musisz naprawdę poważnie się zastanowić.
Jest ciężko.
Moja starsza córka jest psychologiem - studia na UWr, potem czteroletnie podyplomowe studia w Szkole Psychoterapii we Włoszech.
Cienko przędzie - finansowo.
Może jej przypadek jest specyficzny. Znam psychoterapeutów (ale szczerze, osoby w wieku hm, okołoemerytalnym) nieźle sobie radzące.
Oczywiście, po psychologii można robić najróżniejsze rzeczy, nie wszyscy są klinicystami , nie wszyscy (a nawet garstka) praktykują w psychoterapii.
Zresztą - są osoby, które wiedzą, jakie jest ich powołanie - i muszą robić właśnie tę jedną rzecz, niezależnie od okoliczności.
Widzę, że jesteś osobą twardo stąpającą po ziemi, w dodatku zorganizowaną i zaradną - to dobrze wróży.
A z mojej młodszej córki jestem dumna (4 języki obce, licencjat z informatyki, wspaniały mąż, plany na dalsze studia). Nie ma co współczuć.
Na pewno Twoja mama jest również bardzo dumna z Ciebie - przekaż, proszę, pozdrowienia ode mnie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Basia Rozyczka, Pizza, JaNina

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 13:45 #644781

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Przekażę :)
Dziękuję za radę co do kierunku studiów. Wiem, zdaję sobie sprawę, jak paskudnie wyglądają perspektywy w tym zawodzie w Polsce. Przykro, bo mam pasję, powinnam pójść w tym kierunku - a tu guzik, bo zero godnego życia z tego.
A ciągnie mnie głównie do psychologii pod kątem kryminalnym (praca z przestępcami, w zakładach poprawczych itd.).

Cebulki Exhibition kiełkują.

IMG_20190225_133441.jpg


Widać już dużą różnicę między nimi a amatorskimi. Tu najszybsza z amatorskich, Avalon.

IMG_20190225_133454.jpg


Gratisowo - część z moich parapetowców.

IMG_20190225_133510.jpg


IMG_20190225_133550.jpg


IMG_20190225_133632.jpg



IMG_20190225_133616.jpg


Figa czeka wystawienia na słoneczko ;) Stęskniona.

IMG_20190225_133730.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Zibi77, Maggie

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 14:19 #644787

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8283
  • Otrzymane dziękuję: 54533
Wiktorio, daleka jestem od tego żeby Ci polecać, lub odradzać kierunek studiów, ale Ty jesteś jeszcze bardzo młoda i nie wiesz co będzie za 10 -20 lat. Wtedy jeszcze będziesz czynna zawodowo. :)
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 15:13 #644790

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Wiktorio Jak długo interesujesz się psychologią resocjalizacyjną i czemu akurat taką trudną gałąź tej dziedziny wybrałaś?
O jakim kierunku myślisz jako alternatywa dla tych studiów i czy uważasz, że będziesz to chciała robić całe życie?
Czy Twoim zdaniem ten alternatywny zawód da Ci lepsze zarobki?
Jaka jest szansa w miejscu w którym chcesz mieszkać po studiach na wykonywanie ktoregoś z tych zawodów?
Przepraszam, że pytam, ale weź pod swoją "lupę" to co napisałam.
Nie musisz mi odpowiadać na te pytania, jeżeli nie chcesz.
Jesteś mądrą osobą, na początku swojej drogi zawodowej. Zastanów się nad nimi.
Wbrew temu co mowią w telewizji,rynek pracy jest naprawdę trudny i sam wybór kierunku studiów, często wcale nie oznacza sukcesu zawodowego.
Ale nie patrz na studia tylko przez pryzmat zarobków, bo rynek pracy jest zmienny.
A studiowanie czegoś, co nie przyniesie Ci osobistej satysfakcji to będzie udręka.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2019 15:15 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Pizza, JaNina, anaka

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 16:10 #644793

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Wiktorio, dla ścisłości - nie tylko w Polsce tak jest. Moja córka mieszka ponad 10 lat we Włoszech, należy do Włoskiej Izby Psychologów - a z pracą kruchutko. Najlepiej mieć wujka, co prowadzi prywatną klinikę. :(
Mamma wrote:
A studiowanie czegoś, co nie przyniesie Ci osobistej satysfakcji to będzie udręka.
Całkowicie się zgadzam z Marleną - i z jej wyżej pomieszczonymi pytaniami też.
Z moich zawodowych doświadczeń wynika, że znakomita większość studentów nie ma żadnego (albo blade) pojęcia o realiach pracy, jaką będą mogli wykonywać po ukończeniu danego kierunku...No, może z wyjątkiem medycyny ;) .
Ale myśmy Cię tu, Wiktorio, obskoczyły, trzy stare (z Twojej perspektywy) baby - a Ty jesteś bardzo rozsądną osobą.
To tylko takie rady, byś się głęboko zastanowiła, a jeszcze lepiej - pogadała z kimś wykonującym profesję, o jakiej myślisz.

Wróćmy do ogrodu. Zdziwiłam się niepomiernie Twoją figą. Zimujesz ją w mieszkaniu? :supr3: :supr3: :supr3:
Skutek widać - lebiodowata gałązka i wiotkie, jasne liście... Twoja altana na przyszłość będzie o niebo lepsza.
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2019 18:20 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, Pizza, JaNina

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 16:35 #644795

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Doradztwo zawodowe to moja wyuczona profesja.
Ale cóż, szewc bez butów chodzi.
Zamiast pracować z młodzieżą i pomagać im znaleźć swoje miejsce w życiu zawodowym, pomagam tylko pracodawcom znaleźć pracowników...
Niestety w Polsce na prawdziwe doradztwo zawodowe nie ma funduszy. A to co jest, to woła o pomstę do niebios.

No to se pogadałam :whistle: W każdym razie Wiktorio jakbyś miała jakieś wątpliwości w tym kierunku, to pytaj.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2019 17:04 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 16:56 #644797

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Wiem, że z tym wszystkim jest ciężko ;) Nikt w końcu nie obiecywał, że to będzie proste.
Psychologią w pojęciu ogólnym interesuję się od zawsze, ale o pracy z kryminalistami, młodzieżą w poprawczakach itd. zaczęłam myśleć jakieś... 4 lata temu? Jakoś tak.
Nie będę silić się na oryginalne, patetyczne przemowy - chcę pomagać ludziom, którzy są już dla większości, a bardzo często też dla samych siebie przekreśleni. Fascynuje mnie ludzki umysł i granice, które potrafi przekraczać człowiek, jego motywy, zaburzenia na tle psychicznym. I mówię tu tak o pracy praktycznej (terapia), jak i teoretycznej/naukowej (badania).

Jeśli chodzi o figę... tak jak mówiłam, większość egzotyków mi padła przez zimę. Nie pomogło przechowywanie w nieogrzewanym pomieszczeniu, południowe okno. Przeżyła tylko ta figa z dużych roślin.
Ale w tym sezonie pójdzie nie do altanki, ale do gruntu, skoro już mam ten grunt ;) to Brown Turkey, całkiem mrozoodporna. To jej drugi rok życia.

I żeby nie było, ja bardzo za wszelkie rady i za troskę dziękuję :D Jestem młoda i głupia, przydadzą się.
I gdzie stare baby - pamiętajcie proszę, już tłumaczyłam mamie, zawsze mówcie, że jesteście po dwudziestce. To nigdy nie będzie kłamstwo :D


Edit.
Poganiali mnie ciągle i dopiero zauważyłam, że w tym moim gadulstwie pominęłam pytanie.
Jeśli chodzi o drugi zawód - i tak nie pójdę w kierunku zarobkowym, czyli na ścisłe. I nie, nie mam absolutnie żadnych problemów z przedmiotami ścisłymi, swego czasu nawet nauczyciele od ścisłych przedmiotów i humanistycznych potrafili się sprzeczać, kto tym razem mnie pośle na olimpiady, bo kolidowało. Ale nudziłabym się jak mops, musząc przez całe życie pracować w zawodzie ścisłym.
Mój potencjalny drugi zawód to pójście w branżę okołowydawniczą, z naciskiem na edytorstwo i korektę tekstów, myślałam o połączeniu tego z językiem obcym. Ale... no, to nie jest praca, która dawałaby mi świadomość rozwoju, świadomość, że... głupio to zabrzmi, ale "coś robię".
Ostatnio zmieniany: 25 Lut 2019 17:13 przez Pizza.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, JaNina

Mój piękny bajzel 25 Lut 2019 17:27 #644802

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Pozwólcie, że i ja wtrącę swoje trzy grosze do tej interesującej rozmowy. Wydaje mi się, że mój głos będzie w sumie optymistyczny. Otóż moja synowa zaraz po maturze urodziła córeczkę. Namówiliśmy ją jednak, żeby - mimo wszystko - podjęła swoje wymarzone studia. Właśnie psychologię. Oczywiście studiuje zaocznie, we Wrocławiu. Aktualnie kończy trzeci rok, jest w trakcie pisania pracy licencjackiej, odbyła już staż w szpitalu psychiatrycznym, gdyż wybrała jako specjalizację psychologię kliniczną.
Jednocześnie pracuje właśnie jako osoba rekrutująca pracowników w dużej, międzynarodowej korporacji, świetnie sobie radzi, pnie się po szczeblach kariery i zastanawia się, czy jednak nie przerzucić się na psychologię biznesu, bo łatwiej jest z takim wykształceniem o pracę. Będzie też kontynuować studia magisterskie.To jest moja synowa,nie córka, ale jestem z niej bardzo dumna i naprawdę ją podziwiam.
Myślę, Wiktorio, że marzenia są po to, żeby je spełniać :hearts: Nie rezygnuj więc ze swojej wymarzonej psychologii, nawet za cenę tego, że będziesz w życiu robić coś innego. Ale tego nie wiesz, jak już dziewczyny wcześniej pisały rynek pracy bardzo się zmienia i nie wiemy, co będzie za 10 czy 15 lat. Życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo wytrwałości w realizowaniu Twoich planów.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Za tę wiadomość podziękował(a): nyna76, Pizza

Mój piękny bajzel 26 Lut 2019 10:04 #644957

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Wiktorio dostałam skargę że zdjęcia z postu z 12 lutego sa niedostępne. Ale ja nie mam pojęcia co się dzieje. Nigdy nie mieliśmy przypadku by zdjęcia wstawiane z naszego serwera znikały. Owszem miałam raz zdjęcia w za dużej rozdzielczości, ale serwer nie przyjął ich od razu. Tutaj nie wiem co się stało. Ja widzę tylko takie rozwiązanie byś jeszcze raz wstawiła zdjęcia w następnym poście, a ja je przeniosę do tego postu w którym powinny być i wstawię je już przez nasz serwer..
A przypomniałam sobie, miałam taką sytuację z fotosikiem jak nie opłaciłam na czas abonamentu. Od tego czasu wstawiam zdjęcia przez nasz serwer z pulpitu i nie mam żadnych problemów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Mój piękny bajzel 26 Lut 2019 10:20 #644962

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Hm. Abonamentu mówisz... ja abonamentu w ogóle nie płacę, wrzucam w ramach darmowego konta.
Część zdjęć widać, części faktycznie nie widać, co tu się dzieje :jeez:
No nic, dziękuję za informację, powinnam mieć na komputerze te zdjęcia, więc jak wrócę do domu to pokombinujemy :)

Mój piękny bajzel 26 Lut 2019 11:41 #644975

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
To się wyjaśniło, limit na fotosiku ( jeżeli masz w fotosiku) jest 100 zdjęć bezpłatnych, jak przekroczyłaś ten limit to fotosik w ramach zemsty, czy ja wiem czego, kasuje wszystko. Też to przechodziłam, ale to było dawno i zapomniałam. Pewnie z 2000 zdjęć mi przepadło jak się wypisałam z ich usługi. Teraz trzymam na kompie , ale to też nie dobrze , bo jak mi stawiali nowy system to mi parę tysięcy zdjęć przepadło. Zostało to co na pendrajwach.
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2019 11:41 przez Emalia112.
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Mój piękny bajzel 26 Lut 2019 13:19 #644998

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Teraz powinno być OK :)

Mój piękny bajzel 27 Lut 2019 19:11 #645224

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Byłam dziś na działce. W sumie z przypadku, bo nie miałam ani planów, ani właściwie na to patrząc czasu na to wyjście - mam zły dzień, bardzo zły humor i na niczym nie mogłam się skupić, więc postanowiłam zajść, odetchnąć.
No i tak zaszłam i odetchnęłam, że znowu padam z nóg. :ouch:

Sesja zdjęciowa pszczółek:









Na krok przed kłótnią :devil1: Sekundę później się poprztykały i rozleciały na boki.



Oczywiście azalie altankowe.





I jeszcze ciut cebulowych. Nie wiem w sumie co mam, ale mam tego ogrom. No i odkryłam kolejne ze 20 piwonii rozsianych na caaaałej działce... :dazed: Lubię piwonie, ale... hej, bez przesady. :laugh1:





Różana gałązka.



Dziś kolejne koszenie i pierwsze poważniejsze próby przekopywania. Dość... mizerne.



Uprzątnęłam teren z zewnątrz przy murku i sam murek. Było tam od groma odrostów róży, zaschniętych różanych gałązek wbijających się w dłonie przy zbieraniu mimo rękawic... no, nie wyobrażam sobie, że przyprowadziłabym tu psa. Muszę całkowicie odizolować i zabezpieczyć od spodu tę różę, jeśli ma zostać - a jeśli nie będzie się dało, to choćby miała najpiękniejsze kwiaty, to pójdzie do ścięcia. Zwierzęta mają pierwszeństwo, a to w końcu ma być też miejsce wypoczynku dla mojego psa.







To wynik moich prac przy wycinaniu winogrona - to jeszcze nie koniec, ale większość wycięta. Strasznie spróchniałe i brzydkie. Zajmowało wcześniej całą tę ścianę, dach i drzewo.



Moje nędzne próby kopania.



I na koniec zagadka... "kim ja jestem"? Ktoś odgadnie, co to za drzewko? Stawiam na jakieś ozdobne, bo ma śmieszne powykrzywiane, bardzo gładkie gałązki. Chyba jest zdrowe i wydaje się być w całkiem dobrym stanie, więc to może być drugie drzewo, które zostanie uchronione przed ścięciem.



Pozdrawiam!
Za tę wiadomość podziękował(a): Zibi77, Szafirek, Maggie

Mój piękny bajzel 27 Lut 2019 19:19 #645227

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Wiki, a to nie może być wierzba? Taka podobna z pokroju.

No, to pierwsze kopanie zaliczone - brawo! Lepiej się nie oglądaj na razie, ile zostało, mówię z własnego doświadczenia... :happy: Ale spokojnie, wszystko sobie "przerobisz".
Nie zaczęłaś kopać od tego kawałka pod warzywa?
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Mój piękny bajzel 27 Lut 2019 19:19 #645228

  • gosiaczek1977
  • gosiaczek1977's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 1223
:flower2:
wygląda mi to na jakąś wierzbę...

:bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.500 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum