Forum Ogrodnicze Oaza

Małgosiu, dzięki za opowieść o Tobie i ogrodach.
Tak po cichutku rozmyślałam czasem o tym, co się dzieje z piwoniami nieodżałowanej pamięci Pauliny.
Historia z dramatycznymi momentami, dobrze tyle, że dogadujesz się z siostrzenicą. Nie zawsze tak jest, wiem coś o tym, niestety.

Swoją drogą gratuluję "nowej drogi życia", ja nią idę już prawie pięć lat i prócz cieszę się, że dzięki temu między innymi uniknęłam pracy online, którą po prostu trudno mi sobie wyobrazić.
Nie powiem, bym miała nudno, ale nie biegam jak chomik w kołowrotku. Najwyżej coś nie jest zrobione.

Dziękuję za ciepłe słowa, z trudem wracam do wspomnień o bliskich zmarłych, ale myślałam o tym, ze powinnam Wam wspomnieć o sytuacji odnośnie ogrodów pozostałych po Paulinie.Najtrudniej jest gdy wszystkie piwonie i róże kwitną, przywodzą w pamięci migawki z jej bytności w ogrodzie. Postanowiłam, ze kolekcje piwonii przekażę siostrzenicy gdy się usadowią na Warmii.
Teraz się nie śpieszę podobnie jak Ty Aniu, jak czegoś nie zrobię, to to coś poczeka.
W spadku po siostrze poza większymi rzeczami dostałam komputer stacjonarny.
Przejrzałam foldery i wróciły wspomnienia początków bytności w ogródku, otrzymanym od rodziców.Opowiem Wam jeszcze inną historię

Plan co do ogrodu był jasny,stworzyć rabaty bylin, zakupić krzewy róż, zostawić rosnące, wybrane drzewka owocowe, które dają względny cień, dosadzić ozdobne drzewa o szerokiej koronie,i trawniki do swobodnego chodzenia po działce.Po czterech latach zabiegów ogród stał się w pełni rekreacyjny co zwyczajowo w Rodzinnym Ogrodzie Działkowców było w tamtych czasach rzadkością. Nieraz słyszałyśmy komentarze pełne oburzenia przechodzących alejką działkowiczów.A jak!Miejsce zabaw dla dzieci siostry i spotkań ze znajomymi.Wtedy zdarzyło się nam spotkac kogos kto wniósł wiele ogrodowych zmian w naszym życiu. Jedną z nieoczekiwanie poznanych działkowiczek okazała się pani Ela, zobaczywszy pewnego dnia nasz ogródek, zapytała czy przyjmiemy od niej irysy bródkowe, u niej na terenie o wysoko gruntowej wodzie irysy rosły w liście a nie kwitły.Zaproszona do ogródka, podziwiała ilość nasadzonych piwonii i nasze ulubione karłowe świerki pospolite. Okazało się, że ona od ponad dwudziestu lat , od lat 70-dziesiątych ma ogród całkowicie w krzewach i bylinach. Zaprosiła nas do siebie na rewizytę w którąś niedzielę, bo w taki dzień tez działała od ranka na działce.Byłyśmy zaciekawione,nie wiedziałyśmy, ze mamy przed sobą kogoś kto wprowadzi nas w świat innych gatunków i odmian bylin, krzewów i drzew.
No i się zaczęło...


Było wiele wizyt i wymiana roslin

Piękna, pierwsza jaką wyhodowano odmiana o żółtych, potarganych nieco kwiatach magnolia 'Elizabeth'


Potężne krzewy azalii wielkokwiatowej, to Homebush.




Pierwszy raz zobaczyłam karłowy świerk biały Echiniformis.


Nowością były nam trójlisty



Powojniki wielkokwiatowe, tego nie znam


Mrs Cholmondeley?


Nowe, nieznane odmiany żurawki


inne , ciekawe hosty

goryczki tu krzyżowa,


kruszczyk biały

rzadk widziana wtedy w ogrodach jodła koreańska

pierwsze spotkanie z paprociami w typie jężycznik


nieznana odmiana brzozy


prymula eliator.


Było tego różnego wiele, piwonie, hortensje bukietowe i potęzna pnąca,floksy, liliowce,gatunki paproci, kamasje , nie było jednak jak zauważyłam róż i widocznych lilii!
Następnym razem pokażę jakie byliny dostałyśmy od pani Eli

Uzbierało się trochę bylinek i pnączy od pani Eli.
Jarzmianka o niskim wzroście, w stylu 'Hadspen Blood'





Narcyzy z grupy Split Corona i o krótkim przykoronku







oddała Powojnik x jackmanii i Hagley's Hybryd


paproc ' Metalicum'


i pierwszy u nas obuwik



Zawilec gajowy 'Robinsoniana'

Wśród przyniesionych cebul jesienią 2004 przez Elżbietę miały byc narcyzy i lilia o nazwie marhan. Tyle wiedziałam.

Instynktownie posadziłam cebulę w cieniu w pobliżu jedynej juz owocowej jabłonki, nie znając jej wysokości,
a raczej nie spodziewałam się , ze ta będzie wyższa niż 1 metr.Zakwitła w końcu czerwca 2006 i okazało się , ze takiej lilii jeszcze wśród dawnych smolinosów czy tygrysich, nie widziałam.
Kwiat woskowy, pomarańczowy z odcieniem żółtego, nakrapiany czerwonobrązowymi plamami. Pędy osiągnęły 1,5 m i weszły w konary jabłonki.
Podejrzewam że Ela zakupiła tą perełkę u znanego kolekcjonera Eugeniusza Radziula,bo sama nam dała jego ofertę i tam zamawiałyśmy rzadkie rośliny.

Piękny obuwik, następna roślina mi nie sądzona. Masz go jeszcze?
Pozwoliłam sobie poprawić nazwę różowego powojnika...

Dziękuję Aniu za nazwę powojnika .
Obuwik sobie rośnie w cieniu, to gatunek obuwika pospolitego, łatwy w uprawie przynajmniej u mnie bezproblemowy, gdy ma przepuszczalną glebę i garść dolomitu.

Piękny.
W moich ogrodach niestety, gleba lekko kwaśna do kwaśnej (dla różaneczników&Co. stety, zwłaszcza w górach). Niby na okolicznych łąkach rosną dziko stoplamiki, lecz obuwiki nie.
Tam raczej nie opłaca się sadzić nic kwitnącego krótko, bo przez kilka lat z rzędu mogę tego kwitnienia akurat nie zobaczyć. A w mieście - ił i glina. Kicha.
Próbowałam z takimi sklepowymi, odeszły w try miga, mimo wsadzenia w dół z obcą ziemią.

Małgosiu, wzruszająca opowieść o ogrodzie, stary ogród ma swoje czarowne historie, ma swoją duszę dzięki tym którzy go tworzyli, odwiedzali, pracowali i dumali w nim . Trochę się rozmarzyłam, dziękuję.

MARRY wrote:
...dosadzić ozdobne drzewa o szerokiej koronie... został nim wiąz polny 'Jacqueline Hillier' , a pod nim rośnie rzadko spotykany tawulec Tanaki ,
jesienią ma pomarańczowe liście


ulubiona róża pnąca Amadeus


perukowiec nie dla podmiejskiego ogródka, przemarzał az wreszcie po której zimie nie odżył



rabata z samosiejąca się? zapomniałm nazwy tej krótkowiecznej byliny



pędy róży fioletowych płatkach , Veilchenblau

widok na całoć krzewu


ciekawy krzew Mojżesza, wszędzie obok piwonie,


słodkie kwiaty podmiejskiego ogrodu, Rudbekia błyskotliwa


coś rosło na nalewki produkt,

Dziś pobyt w domu, czekałam na kuriera, dotarły pierwsze cebule mieszańców martagon. Dopiero póżnym popołudniem wyjazd do znajomej w poszukiwaniu lilii.
Teraz gdy odkryłam na Forum piękno tych cebul, przypomniałam sobie o fakcie istnienia jakiejś lilii na skalniaku u znajomej.

Patrzę i widzę, że na skalniaku rośnie całkiem zgrabna rabatka lilii tygrysiej, około 20 cebul w różnym stadium rozwoju. Najstarsze cebule mają pędy z pąkami, zgodnie z tym co opisuje Robert widać , ze będzie kwitnąć dopiero pod koniec lipca czy początkiem sierpnia. Widoczna pajęczo owłosiona łodyga a w kąciku listków bulwki. Duża część roślin, która rośnie na przodzie domu mojej koleżanki jest podarowana przeze mnie: róża pnąca Bobbie James,hortensja bukietowa 'Vanille Fraise', ruta i kilka żurawek.Nie udało mi się zaszczepić u kobietki sympatii do roślin ozdobnych, Lilia i paprotka zwyczajna to dawne założenie kącika przez Ali mamę.
Zdjęcia robione wieczorem, przepraszam za jakość.

Tygrysia jeszcze w pąkach,


bulwki z kąciku liści




spora masa paprotki pospolitej


ruta jeszcze się sieje


przekwita róża pnąca Bobbie James


Tiarella 'Crow Feather'

Spotkanie z hortensjami ogrodowymi.

Wszystkie przywiezione około 10 lat temu z Niemiec z ogólną nazwą Hydrangea macrophylla.
Będę szukać nazw odmianowych

Ta wysoka 1,5 m , pokłada się,kwitnie na jednorocznych pędach.


U tej pędy sztywne, czerwono nabiegłe, kwiaty małe, lekko purpurowe ?




Ta osiąga 2 m wysokości, sztywne pędy, ulubiona odmiana

Nowo kupiony floks na ryneczku, wesoły czerwony kolorek




to samo





i staruszki liliowce









Lilia zagadka ale kolor bieli uwielbiam





Zawilec pajęczynowaty 'Robustissima'

Małgosiu, identyfikacja hortensji to poza kilkoma charakterystycznymi odmianami czyste wróżenie z szklanej kuli, przynajmniej moim zdaniem.
Dla mnie w znakomitej większości wyglądają prawie tak samo. Mimo znaczników, od jakiegoś czasu zachowywanych - lub sporządzanych.
Wziąwszy pod uwagę, że zmieniają kolor w zależności od podłoża albo zastosowanych nawozów - mission impossible.

Tym niemniej, są piękną ozdobą, oczywiście te niebieskie kręcą mnie najbardziej.

Floks czerwony dla mnie chyba dostatecznie.
W typie dawnych na moje niewprawne oko.

Łatka wrote:
Co do hortensji Aniu, to mam takie samo zdanie , najpiękniejsze są niebieskie. Przy tropikalnych upałach, trzeba dobrze podlewać krzewy, mimo, że rosną w półcieniu.
A floks sprawia mi wiele radości, żywe kolory to moje barwy, zapewne dawna odmiana, coś jak floks Tenor.
No to pokażę kilka róż i floksów

Całe popołudnie to podlewanie przekwitających w upale bidulek,




Floksy w półcieniu znoszą upał, u mnie pełnia ich kwitnienia

Cardinal


Anja Gaganova


odmiana radziecka, ciekawa barwa


Border Gem


Spitfire dopiero zaczyna




Franz Schubert




Flame Blue


Watermelon Punch


Anne

Na działce nr 1 kwitną powoli bukietowe,
Mont Blanc


Piękna, wczesna Wim Red


ulubiona Matrona sedum


rzadko juz spotykany asparagus
Szparag lekarski (Asparagus officinalis L.) – gatunek byliny z rodziny szparagowatych.


mieszkają tez dzikie , polne rosliny tu krwawnica

W ogródku nowym - starym

zastałam przetrwałe lilie,

mieszaniec azjatycki
Cancun


botaniczna Leichtlinii



hortensja ogrodowa o takich kwiatostanach,


ta starsza ma drobne kwiatostany




skromnie kwitną posadzone wiosną krzaczki róż pnących



Szparag lekarski (Asparagus officinalis L.) – gatunek byliny z rodziny szparagowatych.

Taka mieszanka na rabatach,swojskie byliny
wiechy duże u Wim Red,



zawsze kwitnący jako ostatni liliowiec Kwanso,


Ogromne kwiaty zachwycają u Hudson Valley


jedna z niewielu w ogrodzie z paproci Adiantum stopowate


Krawawnica , mile widziana na rabacie



hortensja bukietowa Mont Blanc , o uroczych kwiatostanach,


zdecydowany fiolet, u odmiany rosyjskiej floksa


bukietówka Wim Red w innym ujęciu


pająk
Midwest Majesty


hna pierwszym planie bukietówka Unique, a w tle wierzba całolistna "Hakuro nishiki"


niesamowita w odcieniu różu Anja Gaganowa,


liliowiec Cherry Cheeks,żegna ostatnim kwiatem


zakwitła mi taka zyrafa bylina i zakwitła miododajnym kwiatem, może ktoś rozpozna co zacz?


bukietówka Wim Red w innym ujęciu

Małgosiu, sprawdź może to trojeść amerykańska pl.wikipedia.org/wiki/Troje%C5%9B%C4%87_ameryka%C5%84ska
Coraz bardziej podobają mi się żółte liliowce