Forum Ogrodnicze Oaza

Pewnie, to krem do wszystkiego, torty, rolady, rurki czy wuzetki.
Choć mnie już trochę spowszechniał.
Ostatnio u mnie w rodzinie wszyscy się uparli na krem z białej czekolady, jest faktycznie obłędny w smaku ale zawsze bardzo słodki.
Bo ten na bazie śmietany i mascarpone możesz zrobić nawet mocno wytrawny.
Wtedy słodka beza, mało słodki krem i kwaśne owoce robią doskonałe trio i słodycz bezy jest akceptowalna.

Co do trudności z bezą to są trzy momenty kiedy można ją zepsuć:
1. Przebić lub nie ubić dostatecznie
2. Za mocno nagrzać piekarnik
3. Za długo suszyć

Ale jak się nabierze wprawy wychodzi bielutka twarda z wierzchu z miękkim środkiem.

Z białej czekolady można robić różne cuda.

KREM Z BIAŁEJ CZEKOLADY:
400 - 500 gr białej czekolady
500 ml kremówki
500 ml mascarpone

Dzień przed a minimum 12 godzin przed robieniem kremu wlewamy do garnka kremówkę i wrzucamy czekoladę.
Rozpuszczamy mieszając rózgą nie dopuszczając do wrzenia, co najwyżej może lekko bulknąć.
Dokładnie wymieszaną masę studzimy, nakrywamy i do lodówki na 12 godzin.
Potem miksujemy z mascarpone oczywiście bez cukru, bo ciortowsko słodkie.
Przekładamy ciasto
W/w proporcje wystarczą na 2 warstwy tortu od 24 - 28 cm.

GANACHE Z BIAŁEJ CZEKOLADY
300 gr białej czekolady
75 ml śmietanki 30-36%
Lekko podgrzać w kąpieli wodnej wymieszać i można zrobić drop lub polewę.
Jeśli ganache ma być kremem trzeba dodać
200 gr miękkiego masła

MUS Z BIAŁEJ CZEKOLADY
200 ml mleka
300 gr białej czekolady
3 łyżeczki żelatyny
200 ml kremówki

Mleko podgrzać, nie gotować, wkruszyć czekoladę, mieszać do rozpuszczenia.
Żelatynę zalać zimną wodą i jak spęcznieje rozpuścić, wlać do mleka z czekoladą, mieszać, ostudzić.
Gdy czekolada zaczyna gęstnieć ubić kremówkę i delikatnie wymieszać obie masy na 2-3 tury, dodając śmietanę do czekolady a nie odwrotnie.
Wylać na biszkopt w obręczy/rancie bo masa jest rzadka.

CZEKOLADĘ PLASTYCZNĄ do lepienia dekoracji
200 gr czekolady białej, mlecznej lub gorzkiej
2 łyżki płynnego miodu

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać miód, szybko wymieszać.
Wylać na papier, taki od drukarki a by zaabsorbował nadmiar tłuszczu i pozostawić na 4-5 godzin.
Po tym czasie założyć rękawiczki, odkleić masę z papieru, zagnieść jak ciasto i robić róże, figurki co tam komu przyjdzie do głowy.

Tyle na dziś, bo idę do pracy.
Miłego tortowania.

No właśnie kręci mnie możliwość tego wytrawnego kremu.
Coraz gorzej znoszę cukier, choć nie z powodu cukrzycy, tego akurat los mi oszczędza.
Tym niemniej psychicznie potrzebuję odrobinki słodyczy - pralinka do poobiedniego espresso starczy w zasadzie. A jak już mnie rzeczywiście najdzie, kupuję jedną porcję w sklepie, gdzie ręcznie robione ciasto z dobrych składników dostarcza w niewielkich ilościach pani z sąsiedztwa. I ten jeden kawałek dzielę sprawiedliwie na dwoje.
Tak że tak, jak widzę porcje typu pół kilo mascarpone - oczy mam okrągłe.
Ale rozumiem, że dwóch dorastających nastolatków zmiecie takie ciacho jak huragan.

Mascarpone jest w mojej kuchni podstawą, używam zamiast śmietany do podprawiania, co tam trzeba.

whitedame wrote: Tak to jakoś zabrzmiało, że do wszystkiego, to może do niczego....
Przyszłam go tu obronić, bo to mój ulubiony. A jak się okazało na jednej z imprez ogrodniczych, nie tylko mój ulubiony, bo o dokładki musiałam walczyć ( szczególnie z tym jednym łasuchem co siedział obok )
Dobrze, że zdjęcie zdążyłam zrobić, bo Twój tort zniknął tak szybko, że nawet nie wiadomo kiedy

Taa, pamiętam jak to było.
Krem że śmietany i mascarpone jest najprostszym i najpowszechniej stosowanym obecnie kremem.
Zastąpił częściowo dawne, tłuste kremy na maśle i zaparzanych jajach.
Częściowo, bo niestety nie do wszystkiego się nadaje.
Nie nadaje się pod masę cukrową, bo ją rozpuszcza.

Co do zdjęcia, które wstawiła Kasia.
Transport Pavlowej widocznie szkodzi, najlepiej podawać ją w domu.
Z tym, że pokruszone brzegi nie zmieniają smaku i łasuchy się prawie biły na łyżki.

Aniu/Łatko my też już w domu sami.
Dzieci na swoim i mają prawie po 40 lat ( obraziliby się więc uściślę 39 i 35).
A torty robię tylko na specjalne okazje dla rodziny i przyjaciół.
Proporcje zawsze można zmniejszyć.
I zrobić dwie monoporcje.
Ostatnio robiłam deser w pucharach.
Krem kawowy i warstwy pokruszone bezy.

Najlepszy tort bezowy jaki kiedykolwiek jadłem to wytrawny z lekkim kremem o smaku kawy poprószony gorzką czekoladą. Był z cukierni.

Dzień byle jaki. Plany zrobienia czegoś na działce poszły w diabły. Coś energetycznego na poprawę humoru.

Dużo tego wszystkiego, super, córcia wybierze rodzaj masy a beza będzie się suszyć w nocy
Z bezą Pawłowa już cos tam miałam do czynienia, więc mam nadzieję, że i tym razem się uda. U mnie mąż uwielbia bezę pod każdą postacią, ale rzadko robię, bo ilość cukru porażająca.
Tortem, który zazwyczaj robiłam na święta lub urodziny, był tradycyjny z masłem i żółtkami bitymi na parze, kawowo orzechowy. Ale to dużo pracy i dawno go już nie było.

Ewo masa z mascarpone jest super do tej słodyczki. Jadłam takie mniamuśne ciasto i marzę o takim jeszcze kiedyś

Widzę, że sporo tu amatorów kawowych smaków.
Podam więc przepis na krem espresso ( nazwa moja, domowa) ze względu na mocno intensywny kawowy smak.
To tego kremu użyłam do monoporcji z pokruszonych kawałków bezy.

KREM ESPRESSO
3/4 szklanki (35 gr)
kawy rozpuszczalnej
3/4 szklanki (120 gr) drobnego cukru
140 ml lodowatej wody, trzymanej minimum pół godziny w zamrażarce.

Wszystko umieszczamy w misie do ubijania, która też musi być schłodzoną w lodówce lub zamrażarce.
Zakładamy końcówkę do ubijania i zaczynamy ubijać na wolnych i średnich obrotach ( w zależności od robota).

Masa będzie robić się coraz jaśniejsza i wyraźnie gęstnieć.
Trzeba ubijać ok 4-5 minut a potem zwiększyć obroty i miksować do uzyskania odpowiedniej gęstości.

Taki krem wyciskamy z rękawa na tort, babeczki, bezę i zachowuje swój kształt nawet przez 2 dni.
Nie polecam go jako warstwę do tortu gdyż jest zbyt delikatny.

3/4 szklanki (35 gr)
kawy rozpuszczalnej
To napar esencjonalny czy sucha kawa rozpuszczalna?

Sucha kawa rozpuszczalna.

Na pierwszy ogień poszły babeczki z czekoladą, podwójna porcja, żeby do jutra coś zostało




Beza już w piekarniku jeszcze 30 min i będzie gotowa. Beatko, do tej pory robiłam tak, że zostawiałam w piekarniku bez otwierania do wystudzenia. Ty piszesz, żeby otworzyć po upieczeniu i zdjąć z papieru na paterę, tak też zrobię, bo potem jeszcze jedną bezę wstawię, a co niech się zięciu cieszy

Beatko wielkie dzięki

Bezy wyszły idealne, przepisy niby wszystkie bardzo podobne, ale różnica jest i to duża. Niestety mężuś, największy łasuch bezy, nie dojechał

Polecam przepis Beatki, łatwy i sukces gwarantowany

Szkoda ,że tak daleko mieszkacie
Mniam mniam .

Bogusiu wsiadać w jakiego busa i wiooo może zdążymy
Roztocze chyba niedaleko od Ciebie? Porcja Ema gospodyni chyba została
Ale smakowitości mniaam

Jagódko tylko Ewunia jest po za Roztoczem
Na Roztocze to ja smignę w lecie ,o zażyczę
sobie to cudo
Nie odpuszczę ,o nie
A może tam jakiś zlocik się uda ?

Bogusiu a może warto samemu spróbować to zrobić i tyyle dobra tylko dla siebie
Beatka podała dokładne przepisy na słodkości