Ula skoro tak, to nic straconego

, najwyżej coś się dosadzi w przyszłym roku
Romciu ja staram się przesadzać jak najrzadziej, ale czasem naprawdę nie da się tego uniknąć

, dziś na przykład musiałam tak zrobić, relacja niżej

Jakieś żurawki na "serduszkowej" są, ale większość posadziłam na nowej rabacie, bo one wszystkie pięknie rosną na słońcu, a tam właśnie będzie dużo słońca
Gosiu dziś się znów troszkę natyrałam, ale nie za wiele, bo dopadła mnie wątpliwa atrakcja - ból zęba

. I znów mnie jakieś deja vu nawiedza, że ktoś, gdzieś o jakiejś bolącej szczęce pisał

. Rabatka hostowa w bólach się rodziła

, czy spotkało mnie to dlatego, że Cię zmałpowałam
Dorcia nie obawiaj się, Romki w życiu nie dogonię

, a trawnika wciąż jest za dużo

.Ale dalsze ubywanie odbędzie się już na wiosnę, muszę zachować resztki sił na róże

A modrzew, proszę bardzo

Larix Decidua 'Pendula'
Już posadzony, spójrz niżej
Misiu dzięki

, a gdzie Twoje zmiany, kiedy pokażesz?
Martuś masz rację, coraz zimniej się robi

, dziś rano nie mogłam w spokoju poszukać tawuł w ogrodniczym, bo mnie ta zimnica wypłoszyła

. A czas ucieka, czy ja zdążę wszystko przed zimą
Marto a żebyś wiedziała

, że korzystam z warunków wilgotnościowych ile wlezie, kopię sadzę, przesadzam

, ale na zrywanie trawy mam już w tym roku

Jeśli chodzi o cebule, to w tym roku poszłam głównie w tulipany ( 20 odmian z botanicznymi

), ale i sporo narcyzów, których nie udało się trafić w zeszłym roku

. No i sporo czosnków ozdobnych z racji nieproszonych gości

. Poza tym troszkę krokusów, cebulic, puszkinie, hiacynty, jakieś iryski, szafirek od Katri

.
Ależ będę przebierać nóżkami na wiosnę w oczekiwaniu

Edit: specjalnie dla Ciebie fotki tego, co mój pies robi na nowej rabacie

( ostatnio odczepił się od trawnika

)
Siberko dzięki za informacje o kompoście

.
Znów dziś podgoniłam trochę roboty w ogrodzie, to się pochwalę

Najpierw przyszły zamówione hostki
Fragrant Blue, Radiant Edger, Van wade, Whirlwind Tour, Fire Island, Green Cups i Tokudama
A tu już posadzone
Potem się wzięłam za mojego nowego modrzewia. Uznałam, że zastąpi innego modrzewia, sadzonego wiosną Stiff Weepera, który moim zdaniem był w tym miejscu za niski. Tak to wyglądało
A tak jet teraz
Wszyscy maja więcej miejsca i proporcje też się chyba poprawiły
A Stiff Weeper trafił na nowe, eksponowane stanowisko
Przy okazji pokażę z bliska mój nabytek sobotni

. I pomyśleć, że pojechałam po chryzantemę na taras

Oto jabłoń kolumnowa ozdobna 'Golden Hornet' - ponoć jadalna
Na koniec tradycyjnie, kwiatowo

Oto jak kobea spieszy się przed zimą, ma chyba więcej kwiatów niż liści
I taki mały, zupełnie nie jesienny kwiatuszek