Forum Ogrodnicze Oaza

artam wrote: Tym bardziej, że w kaszubskim klimacie kwitną bardzo dobrze

Oj, kusiciele ,kusiciele ...!

Chciałam jakieś zdjęcie z zamierzchłej przeszłości wstawić ,ale w ogóle
nie wchodzą ....
Coś ostatnio grzebałam w laptopie , może jakiś program usunęłam ?

Jabłonki nie pamiętałam, ale oczywiście przeczytałam wszystko

magdala wrote: Poproszę takie z pierwszej komunii. Te są najlepsze

rispetto wrote:
A widzisz ,akurat z tej uroczystości znalazłabym jedynie zdjęcie zbiorowe
Jeślibym znalazła....
Co za paskudna pogoda dzisiaj Jest wyjątkowo ponuro

Siberio
Kasia ma aż trzy długie wątki ,ale też mam zamiar je przeczytać

O! Jaka niespodzianka ...
Udało się wstawić zdjęcia
To obrazki ze starej działki ,widać na nich moją "Olę" jabłonkę .
Kawalątek kwiatków , widok na drzewko zza kaliny i owoce

Świetnie wygląda ten wiklinowy płotek w połączeniu z bukszpanowym żywopłotkiem . Bukszpanowe obwódki jakoś nigdy do mnie nie przemawiały ale takie połączenie bardzo mi się podoba

Magdo, ja swoją przygodę z FO rozpoczęłam od lektury 5 fascynujących wątków hanki55 (ok.700 stron) i odtąd żaden wątek nie ma dla mnie zbyt wielu stron, żeby go nie przestudiować w 1 wieczór... Oczywiście, jeśli jest ciekawy (ogrodniczo) i okraszony zdjęciami na przyzwoitym poziomie

No, to jeszcze tu warto zagościć.
Magnolie, Magdo, magnolie to podszept, którego nie można nie usłyszeć

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa..!!!!

Trzeci raz będę pisać ten sam post
Nie wiem co zrobiłam laptopowi ,ale wysyłają mi się posty z samym tekstem ,a kiedy dołączam zdjęcia -nagle nie mam "połączenia z internetem" i całość znika mi .
No dobra, spróbuję w częściach

Wiesiu
Bardzo lubiłam te płotki ,chociaż wiklina to nie jest trwały materiał do trzymania
na dworze. Połamały się one jak suche patyczki.
Ale klimat robiły

Siberko
Wpadłam w tę lekturę Tabazową po uszy! Śmieję się co i rusz
A Hanka55 i jej wątki to też były moje pierwsze kroki na tamtym forum.

Iza
Dziękuję za link do bloga. Kasia to mistrzyni pisanego słowa i humoru
Wiecie co ,nie wiem jak to się dzieje ,ale szukam miejsca dla...magnolii
Różowej.

---

O! Poszło zdjęcie. A już miałam cholerami rzucać.



Jak widać na obrazku ,sadziliśmy dzisiaj żywopłot bukowy

Widywałam wcześniej w ogrodniczych pęczki patyczków na żywopłoty ,
ale jak załadowaliśmy nasze 150 sadzonek do naszej wyścigówki ,
to zaczęliśmy się tak ciężko śmiać ....

Sadzonki są bardzo ładnie ukorzenione ,podobno to dwulatki ,ale niektóre wyglądały
na starsze ,chociaż ja się nie znam.
Kupowaliśmy je w szkółce leśnej najbliższego nadleśnictwa.

To jeszcze poszukaj dla aronii Oczywiście może być w formie drzewka!

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...0-aronia-mala-apteka

Pięknie kwitnie, nie ma wymagań (poza słońcem), cudne czarne owoce i zarąbiście kolorowe liście jesienią.

I okazuje się, najlepsza na wino

Ja dla ozdobnych tylko i wyłącznie mam coraz mniej serca

Wiśnie, bez oprysków, szlag trafi Ci szybko.

O, Siberio
Aronię miałam na tamtej działeczce.
Raz nawet zrobiłam z niej nalewkę - miała moc! Smak również.
Rzeczywiście bardzo ładnie wyglądała jesienią , a najczęściej przed nami owoce zdążyli
zebrać jacyś "obcy". Zastawaliśmy drzewko gołe, bez owoców.
Miała wzięcie w okolicy.

Piszesz o wiśniach ozdobnych czy jadalnych ?
Chodzi mi o te opryski .

---

A co będziesz zjadać z rododendronów i host ?

---

Sadzonki buka posadziliśmy w dwóch rzędach na tzw. "V", 5 roślin na jeden metr bieżący.
Docelowo żywopłot ma mieć około metra szerokości i ma przerosnąć przez siatkę,
strzyc będziemy go wówczas od strony ulicy.



Nadal zadziwia mnie fakt ,że można przez wiele lat utrzymywać taki żywopłot
w niezmienionej formie i rozmiarze ,mimo ,że drzewa ,które go tworzą
w naturze urosłyby na giganty...






Po posadzeniu drzewek nie przycięliśmy , pani leśniczanka poradziła nam ,żeby
zrobić to wczesną wiosną .Przyciąć na ok 20-25 cm.
Bardzo jestem ciekawa efektów w przyszłym roku.

Od jakichś dwóch lat myślałam o tym żywopłocie ,zdecydowana byłam na grab.
Ale więcej plusów przemówiło za bukiem -między innymi kolor jesiennych liści (o wiele ładniejszy!).

Znalazłam zdjęcie aronii ,a raczej jej owoców. Widać czerwony liść jesienny




Ze szkółki nadleśnictwa wyjechałam z jeszcze jednym łupem
Kiedy wychodziliśmy z biura pani leśniczanki ,ujrzałam gigantyczną hortensję,
myślałam ,że to Anabelle ,bo zasuszone kuliste kwiaty wyglądały identycznie.

Ale pani powiedziała ,że to po prostu stara hortensja drzewiasta, bez żadnej odmiany.
Była gigantyczna ! Kula przy kuli ,wszystkie łodygi wyprostowane ,bez żadnego podpierania.

Na szczęście otrząsnęłam się z tego zachwytu i zapytałam panią czy mogłabym sobie
wziąć patyk do ukorzenienia.
Mogłam ! Wzięłam dwa ,zakopałam już w ogrodzie, czekam na wiosnę....

A gdzieś czytałam o śniegu niebawem. Okropieństwo .

Pieknie, ależ ty masz tempo!
Sadzonki super, ech musze się wiosna rozglądnąć. Choć z pewnościa sadzenie dopiero przyszłą jesienią. Najpierw musze odchwaścić pas przy płocie i przede wszystkim wyznaczyc dokładnie granicę działki.

Piękne sadzonki i świetnie upakowany samochód, gratuluję tempa
A aronię to pewnie podjadały Ci ptaki, one bardzo to lubią

magdala wrote: Bywalcy takiej np. Krzywaczki mogą Ci pozazdrościć umiejętności pakowania Czytam rady pani leśniczanki i widać, że zna się na rzeczy

piku wrote:
Wiesiu ,ale to stawało się nagle . Przyjeżdżaliśmy na działkę i nie było
żadnego owocu.Na krzaku zostawały tylko te ogonki
Las ,owszem był za płotem , myślisz ,ze tak dokładnie mogłyby pozrywać ptaszki?

Dorotka
U nas to tylko 21 metrów żywopłotu. Wczoraj kończyliśmy już po ciemku (teraz zmrok
zapada tak nagle).
Poza tym działkę to mamy już 7 lat ,a od zakończenia stanu zamkniętego domu minęło już 2 lata...
Więc wcale to nasze tempo nie jest takie szybkie.
Ty dopiero co dostałaś ziemię ,a już planujesz !

Wczoraj czytałam jeszcze długo na temat buków.
Trochę się jednak martwię .
Tak jak pisałam ,z wodami gruntowymi nie mieliśmy problemów. Przy wykopie pod fundamenty
woda nie pojawiła się ,kopali w marcu ,a właśnie wtedy najbardziej
miarodajne są badania poziomu tych wód.
Ale w tamtej części działki woda czasem sobie stoi ,tak miejscowo .
I nie wiem czy to wina lekkiego spadku ,czy naszej budowy (zasypaliśmy korzenie
jednej brzozy i niestety bardzo źle to na nią wpłynęło).

Ale to woda z opadów ,a nie podnoszące się wody podziemne. Tak myślę...

Podobno buki potrafią po prostu uschnąć sobie na złym stanowisku

Rosną tam naturalnie brzozy ,sosny i dąb.
A nienaturalnie rosnący tam grujecznik japoński i pęcherznica ciemna
przez cały sezon miały malutkie liście.
Dlaczego ?

U mnie aronia znikała z dnia na dzień i zjadały ją ptaki, jestem pewna

rispetto wrote:
Paweł
Rozumiem ,że masz wizję zapakowania 150 okazów z Krzywaczki w jeden samochód ?
Nie ,nie ... nie naszym sposobem

Nasz samochód to zwykły "kombiak" ,ale niejedno już zmieścił
Wczoraj też wieźliśmy drzwi od mojego brata -takie duże wejściowe.
Mój mąż jako kierowca czołem prawie dotykał przedniej szyby

No ,limuzyna to to nie jest Auto budowlane