Forum Ogrodnicze Oaza

Kozy gratuluję, do dobra rzecz i też to przerabiałam swojego czasu A grzybka raczej nie jadaj wygląda na blaszkowego , choć urody odebrać mu nie można

chester633 wrote:
Paweł
U mnie zahaczyli koparką śliczną sosnę ,która była najładniejszym drzewem od ulicy.
No i drzewa nie ma..

Mój dom jest nieotynkowany ,a i ogrodzenie ma tylko metalowe słupki.
A ja sadzę ,sadzę i sadzę
Ciekawe czy będę musiała potem latać i pilnować,żeby niczego mi nie zniszczyli
przy dalszych pracach. Wiadomo,że nie dzieje się tak specjalnie ,tylko czasem
po prostu coś się omsknie, zdepcze itp...
Ale nie wytrzymałabym bez tworzenia ogrodu przez tyle czasu

Vita
Tak ,to właśnie ta encyklopedia Nie mogę się od niej oderwać.
Zastanawia mnie tylko rozbieżność cenowa tego wydawnictwa , bo gdzieniegdzie
płaci się dwa razy drożej...

Wiesia
Grzybek miał gąbkę pod kapeluszem
Może to był młody maślak? Bo taki ślimakowaty na wierzchu.

magdala wrote:
Latanie nic nie da, pewniejsze ogrodzenie z biało-czerwonej taśmy

Chyba masz rację

Porządne ogrodzenie każdej rabaty powinno wystarczyć.

Chociaż nie zawsze panowie budowniczowie to niszczyciele
Przecież u nas zamontowali okna przy "czynnym" gnieździe ,pełnym młodych jaskółek .

Jaskółki latały im nad głowami,czasem miałam wrażenie,że zaraz skoszą im czupryny
(jaskółki panom )

magdala wrote:
Ja zdobyłam dwa razy taniej, czytam 'do poduszki', chociaż jakichś wymiernych korzyści z lektury, jak na razie nie mogę stwierdzić.

A może chociaż dobrze usypia? Choć nie wiem, czy byłoby to pochwałą dla autorów?

gorzata wrote:
GORZATO! Jak to: chociaż dobrze usypia???
Czytam do poduszki, bo poza tym czasem nie mam chwili na lekturę. Ale to jeszcze przed Tobą, spoko

No nie wiem, bo jednak do łóżka wędruję już bez "kontaktów"

A ta koza tak tymczasowo czy na zawsze?
Magda, ogród nieogrodzony, a nie martwisz się, że coś jacyś potrzebujący ukradną?

Marta
Spokojnie. Ogród jest ogrodzony jak twierdza Caluśki.
Tylko miejscami naciągnięta jest taka tymczasowa byle jaka siatka na metalowych
słupkach.
Kiedy będą pieniądze ( ) miejsce tej siatki zastąpi piękny drewniany
płot, a niektóre słupki staną się ceglanymi słupami....
I w takim kontekście martwiłam się o rośliny posadzone przy płocie .

Ogród zabezpieczony jest przed dzikami ,luźnymi psami,kretami
(na serio! nie przechodzi od sąsiadki,choć u niej ryje na potęgę - jak
już pisałam mamy bardzo głębokie fundamenty ogrodzenia ).

Przed ludźmi ,niestety, nic nie zabezpieczy.

A koza raczej tymczasowo , tylko "tymczas" może być długi.

---

Vita
Czy wymierną korzyścią może być chęć posiadania nowych roślin ?
Moje książki też kupione dwa razy taniej

Gorzatko
Ja bardzo lubię zasypiać przy książkach
I nawet pamiętam ,o czym czytałam....

magdala wrote: Nie chcę Cię martwić, ale możliwy jest też desant z powietrza! Kretów... Nie zapomnę, jak MirekL napisał kiedyś, że w jakiejś czarciej miotle znaleziono kreta, komuś z pyska, raczej dzioba wypadł No ale prawdopodobieństwo jest małe...

Marta ...
mówisz ,że krety też z powietrza ? Przed taką sytuacją nie jestem zabezpieczona
Czy byłaś u lekarza z okiem ?

Dostałam dzisiaj pocztą kolejny rarytas : "Różaneczniki" M.Czekalskiego.
Czeka mnie wymiana ziemi dla rH.

---

Wspominki :

miałam kiedyś taki czosnek.

Ty tak nie szalej z książkami Cała wiedza i miliardy zdjęć są w necie
Lepiej zbieraj na farby i tapety

Dlaczego miałam?
U mnie kwitnie co roku

Idę obejrzeć książkę

Siberia wrote:
Eeee tam
Po kilkuletnim zachłyśnięciu się internetem ,wracam do korzeni .
Książki są ładne .

Dorota - miałam czosnek na poprzedniej działce

Miałam też takie widoczki




O,właśnie ! Gdzieś mam schowany ten stelażyk dla róży ...

Książki są ładne, ale mają małe obrazki

www.vdberk.co.uk/public/site/downloads//...eum-elegans_boom.jpg

Nie martwmy się, gdy gubią dolne liście

No i zasiałaś we mnie wątpliwość, bo ja też miałam taki czosnek i nie pamiętam zupełnie, czy był w tym roku...
Ale u mnie czosnki znikają i pojęcia nie mam, co za tym stoi, bo przecież nie nornice, które oskarżam o wszystko "zniknięte"
Będą różaneczniki? Ale dużo czy niedużo? Magda, ta wymiana ziemi, opadające od dołu liście dla dwóch tygodni kwitnienia?

I ja mam,miałam?taki czosnek,bardzo ładny zresztą ,czosnki lubią jednak poleżec w środku lata gdzies w kącie,odpocząć,nabrać sił.........
Książki są ok,towarzyszą w łóżku,nic ich nie zastapi