Forum Ogrodnicze Oaza

Siberia wrote:
Siberio

Zdjęcie zabójcze ....Piękny okaz.

I od razu gotowa odpowiedź dla Marty
Dla dwóch tygodni kwitnienia ,dla tych pięknych liści ,gałęzi i całokształtu
Różaneczników będzie dużo ,bo tak powinny rosnąć ,w dużej grupie ,dotykając się
nawzajem
Wiosną czeka mnie rewolucja na rabacie pod sosnami- trzeba będzie wykopać wszystko co tam rośnie,wymienić ziemię na jakieś 40 cm (ja mam niestety dużo wapnia)
, a potem czekać na te dwa tygodnie

Ewa

Czosnków koniecznie muszę dokupić (znowu zagapiłam się jesienią), bo w tym ogrodzie
mają dobre warunki ,a mam tylko jeden fioletowy ,o taki :




Kwitnące "Wojsławice":

O tak, azalii i rodków musi być dużo - z naciskiem na azalie, które bosko wyglądają przebarwione jesienią .

Magda - też mam taki czosnek - śliczny ma kolor i bardzo długo kwitł mi w zeszłym roku . Jesienią posadziłam kolejne, w innych miejscach w ogrodzie - liczę, że wiosną będą prawdziwą ozdobą .

Dorcia

Te czosnki fioletowe występują w tylu odmianach ,że możemy mieć całkowicie inne
Ale ponieważ ja zupełnie nie przywiązuję wagi do odmian ,to nawet nie wiem co mam..

Muszę jesienią kupić dużo niedrogich cebul czosnków , te wszystkie
Gladiatory itp odpadają , bo po prostu są za drogie.

Tę piwonię również przeniosłam częściowo do nowego ogrodu,ale jeszcze mi tutaj nie kwitła. A kwitnąć to ona potrafi !

Mnie odmiany też nie szczególnie interesują , choć jak bym poszukała, to znajdę jaką ja mam odmianę , bo gdzieś to miałam zapisane .

Czytałam Twój wpis u Iwonki... ja też zdecydowanie wolę kupować w normalnych sklepach ogrodniczych. Takie zamówienie zimowe składałam pierwszy raz - i to głównie dlatego, że takiego wyboru przetaczników u mnie nie ma . Nic jednak nie zastąpi spacerku spacerku z wózkiem i oglądania na żywo .

Dorcia

Mnie w zakupach internetowych wkurza mikroskopijna wielkość sadzonek .
Szczytem była jeżówka z jednym liściem ,za którą zapłaciłam 12 zł! Nawet do końca nie wiem ,czy jest to właściwa odmiana,bo roślinka dwa lata u mnie już rośnie,
ale kwitła chyba raz i to skąpo.Być może była to siewka?
Wyglądała ,jakby tuż przed wysyłką wsadzono ją do doniczki

Jakiś czas po tych zakupach nabyłam wielką kwitnącą jeżówkę ( w takiej samej cenie)
w moim pobliskim ogrodnictwie.
Na tym zdjęciu to właśnie ta jeżówka ,tuż po posadzeniu :





I takie historyjki skutecznie leczą mnie z zakupów w ciemno...
Chociaż przyznam ,że trudno wytrzymać do wiosny

Nie powiem ,wyjątkiem są cebule lilii z Lilypolu , bo nigdzie nie znajdę takiego
wyboru w realnym sklepie. Poza tym Lilypol sprzedaje świetne cebule -
u mnie pięknie kwitły i zgadzały się odmiany.

Lilypol własnie zaczął sprzedaż

Wiem Dorotka,wiem

I to mają bardzo fajny wybór....

Widzę dużo faworytów wśród orienpetów.

Magda ja mam podobne spostrzeżenia . Wyjątkiem są zakupy clematisów, bo źródło mam sprawdzone (wielokrotnie ).
Na ofertę Lilypolu czekałam .

Jeżówki bardzo ładne, ale i tak bardziej podobają mi się ostróżki .

Na poprzednim zdjęciu ostróżki też tuż po posadzeniu .
Pokazywałam je z tysiąc razy ,ale co tam ,pokażę jeszcze raz w pełni rozkwitu




Wiosną chyba je podzielę ,bo ponoć tak trzeba postępować z ostróżkami,żeby
za szybko się nie zestarzały.

Ze sprawdzonych źródeł to jeszcze jest p. Ewelina Wajgert - ceny wysokie ,
ale raz na rok pozwolę sobie na jakąś "wypasioną" sztukę

magdala wrote: To dobrze, to masz i mocne kości! Mocne kości się przydadzą przy takiej robocie, ja się tylko o Twój kręgosłup boję... Czy to "muszę wykopać, muszę wymienić ziemię" oznacza mnóstwo pracy dla M.?
No jak różaneczniki muszą być, to nie ma co dyskutować!
Magda, jeśli mogę coś doradzić, zbierz te igły spod sosen i potem dodaj do podłoża, one są, że tak powiem, kwaśne

He,he,he...

Podobno przy mojej karnacji i budowie ciała -osteoporoza murowana.
Tak zawyrokował neurolog ,oglądający wynik mojego rezonansu.
Ćwiczyć , ćwiczyć i ćwiczyć ! I pływać na plecach (nie cierpię na plecach).

To właściwie moje jedyne postanowienie noworoczne . Inaczej -może być kiepsko z kręgosłupem.
A przecież nie może być kiepsko ,bo przede mną wiele lat ciężkiej pracy w ogrodzie....

Marta -dobrze czytasz między wierszami Moja praca = praca mojego męża.
Przynajmniej te cięższe roboty....No ,takie życie.

Igieł sosnowych mam dużo ,czytałam właśnie ,że dobrze jest je dodać do ziemi.
Czekalski pisze o przekompostowanym torfie - jaki to właściwie torf jest potrzebny?
Czy ten kupny jest dobry dla różaneczników?

Przy okazji - czy jest ktoś chętny na moją różę First Lady . No ,jakoś nie mogę przekonać się do niej. Chętnie oddam w dobre ręce wiosną.

A mnie wpadła w oko twoja pełna czerwona jeżówka.Sliczna.U mnie na rabatę dopiero w tym roku wiosną zawitają pierwsze egzemplarze. Madziu , czy rośliny wysiane wiosną zakwitną w tym roku , czy dopiero w przyszłym , jak to zwykle z bylinami bywa? A może wysiać już do pojemników , aby zdążyły z kwitnieniem?

Witaj Elu

Ta jeżówka ma rzeczywiście mocny kolor.

Kiedy ja wysiewałam byliny , zawsze robiłam to w domu ,do pojemniczków.
Na ogół kwitły w tym samym roku ,np. lawenda, przegorzan, krwawnik żółty.

Dostałam też w tamtym roku nasiona małej dalii, siałam wiosną w domu ,a pod koniec lata
miałam pięknie kwitnące rośliny Pod ziemią utworzyły się wielkie bulwy.

Madziu , ja te niskie dalie uprawiam z siewu , bo nie mam warunków do przechowywania bulw. Siane do pojemników , zakwitają pod koniec czerwca i do przymrozków bardzo obficie kwitną.
Zrobię tak jak ty - wysieję jeżówki...właśnie - kiedy? Można w lutym? A znasz odmianę tej swojej płonąco czerwonej?

Ela ,no niestety u mnie z nazwami odmian kiepsko....

Z tego ,co przejrzałam w internecie to ona wygląda albo na Pink Double Delight
albo Echinacea Razzmatazz.
Ja za bardzo nie znam się na jeżówkowych odmianach.
Czy z takich odmianowych można poprzez wysiew uzyskać identyczne rośliny ?

W życiu...

W sprzedaży są dwa rodzaje torfu, bardzo kwaśny i normalnie kwaśny.
na worku musi być inf. że ph ok. 3,5 - 4,5.
Ale o przekompostowaniu to pierwszy raz słyszę Ty tyle nie czytaj

Siberia wrote:
Tak też mi się wydawało.

Ta jeżówka nie jest czerwona ,a bardzo mocno różowa.

Tutaj kolor jest przejaskrawiony (widać to zresztą po ostróżkach)


A tutaj znowu za blady :

Magda, czy oferta FL jeszcze akualna? Mojego zdechlaka wykopałam jesienią (trzy lata - dwa pędy) i zastanawiałam się nad wiosennym zakupem. Mnie ta róża zawsze ujmuje