Forum Ogrodnicze Oaza

Zajrzałam do Twojego linka-cudeneczka się pokazały Na razie zaczynam się zastanawiać, skąd ja wezmę tyle kasy, żeby kupić to, co mi się podoba

magdala wrote: Mojemu lapkowi brakuje juz pamięci, ale Picasa3 nie 'tnie ' mi go. Mam ją zainstalowaną tez na drugim i podobnie...nic się nie dzieje.
Dorotko, piękne klimaty pokazałaś i choc nie jestem 'różycowa' , to z przyjemnością obejrzałam Twoje zdjęcia.

Margolka wrote:
Byłam i ja , wielka szkoda że nie mam skrzata

Dorotko ja już nie mogę doczekac się tych azaliowych widoków u Ciebie. Każda wiosna w Twoim ogrodzie jest bajecznie kolorowa dzięki tym krzewom..... są przepiękne.....a ja nie mogę odżałowac, ze nie mam ich gdzie sadzic.....

Ula, to 'Crystal Fountain' Rośnie w donicy, bardzo obficie kwitnie.

Piotrze, dziękuję. Niestety większość moich narcyzów nn, ale jeśli chodzi ci o ten biały z trąbka to odmiana 'Thalia', moja ulubiona.
Jesienią posadziłam sporo narcyzów, mam nadzieje, że wszystkie zakwitną.

Iza, ja tam wielu rzeczy nie widzę

Małgoś, można zatonąć, prawda?

Romeczko, mój z kolei połknął bakcyla, obiecał pomóc Choc wiele rzeczy i tak będe robić sama. Nieśmiało wspominam mu o ławce wokół lipy, może wreszcie...

Ewunia, wiele rzeczy jest tam takich, które nie wymagają nakładu finansowego, raczej pracy. Pomysły mi sie pojawiają, ale na razie za zimno na realizację.

Polu, dziękuję. U mnie różyce tak niepostrzeżenie wkradły się do ogrodu i jest ich coraz więcej Ale nie samymi różami człowiek żyje więc musi znaleźć się miejsce i dla innych roslin: azalii, host, klonów, kalin.... ech wiele takich

Wiesia, rękawki zakasać i do pracy

Oj Agunia i ja nie mogę się doczekać. Trzymam miejsce na dwa różaneczniki, wiosną kupię jak sie pokażą w ogrodniczych. Więcej pewnie nie uda mi się wcisnąć. I tak jest ich sporo. Kwitnienie zapowiada się imponująco, byle by tylko nie przyszły jakieś okropne mrozy.
Też zaczynam coraz mocniej odczuwać brak miejsca do sadzenia. Synkowi chcę jeszcze zostawić trawnik na szaleństwa, a "brzegi" ogrodu już tak zarośnięte, że szpilki nie można wcisnąć.

Zimno sie zrobiło, śniegu troszke napadało, ale mało, przydałoby sie jeszcze.
Zbliżają się ferie a moja malizna złapała choróbsko. Wstał dziś z gorączką, bledziutki. Mam tylko nadzieje, ze to nie żadna grypa

Uciekam zaraz do domu, przygotuje jakieś mikstury, spróbuję postawić go na nogi.
A dla gości może jeszcze powojnikowe wspomnienie
'Albina Plena' piekny powojnik, niestety nie przeżył zalania działki. Jak tylko napotkam odkupię sobie tą odmianę.


'Mrs M.Thompson' - ten rok troszkę słabował, ale jesienią wypuścił kilka nowych pędów więc jest nadzieja


'Andromeda' - może doczekam kiedyś pełnych kwiatów. Na razie z tym kiepskawo

dodad wrote: Znalazłam dla Ciebie
Czy zabezpieczasz jakoś tego Crystala w donicy?

Widziałam kochana, ale jednego nie opłaca się zamawiać., U nas wiosną w centrum będą powojniki od Marczyńskiego, poproszę może mi przywiozą.
Zimuje w pokoju letnim w budynku gospodarczym. Wielkiego mrozu tam nie ma

dodad wrote: Jednego zaraz ... zamów ze trzy mają promocję do marca
Wracając do Crystala, ubiegłą zimę mi pięknie spędził, a teraz zapomniałam mu usypać kopca
Jak myślisz, da radę?

Dorotko , to najprawdopodobniej azalia Nabucco rzuciła mi sie w oczy, bo ona ma taki intensywny czerwony kolor.Szkoda , że jej nie kupiłam , zastanawiałam się pomiędzy nią a Balzakiem.Też pięknie kwitnie , ale kolor ma leciutko w kierunku pomarańczu , nie tak ciemno czerwony jak Twoja.Moje azalie posadziłam od razu na jednej azaliowej rabacie, jest przecudnie jak kwitną.Tylko właśnie szukam dla nich towarzystwa , aby nie tylko w maju było kolorowo.Fotergillę muszę zmieścić - piękna jesienią!
Gdybyś mogła wkleić swoją czerwoną japońską i napisać kilka słów o niej , to może by się ją udało zidentyfikować? Ja mam czerwoną Nordlicht o dosyć dużych , jak na japońską kwiatach i Marushkę .
Powojnik Cristal Fountain śliczny ( jak duże ma kwiaty?) - jest na mojej liście do zakupu , obok Purpurea Plena Elegans

Jola, zastanowię się
Ja nie zabezpieczam powojników, jak na razie żaden nie wypadł mi z powodu zimy. Przemarzały do ziemi i owszem, ale zawsze odbijały.
Crystal podobno wcale nie jest takim wrażliwcem a zima jak na razie nie szaleje. Miejmy nadzieje, ze tak pozostanie.

Elu, pieknie czerwona jest jeszcze azalia 'Doloroso'. Moja niestety nie kwitła przez ostatnie dwa lata (przesadzanie, zima) może teraz. Oczywiście dopóki nie zakwitnie nie zlokalizuję jej w ogrodzie
Moja czerwona japonka to musi byc jakas bardzo popularna i odporna odmiana. Podejrzewam 'Geisha Orange' lub 'Geisha Red'



Moje krzewy maja juz po kilkanaście lat. Dobrze się rozmnażają przez ukorzeniania przysypanych gałązek.

Crystal kwiaty ma sredniej wielkości, ale kwitnie obficie, dośc dlugo i kwiaty sa zawsze pełne.
Kupic go można na razie jedynie wiosna w Auchanie. Przynajmniej ja nie spotkałam go gdzie indziej.

Ja też nie zabezpieczałam powojników, po ostatniej zimie straciłam z 8 sztuk... Ale jako że ostatnia zima była nietypowa, teraz też nie zabezpieczyłam... Zobaczymy, jak tym razem to się skończy!
O, takie od razu kilkunastoletnie krzaki azalii to bym mogła mieć! Piękne te czerwone gejsze!

Jeszcze żaden powojnik mi nie wymarzł, za to kilka zgrzybiało Andromeda pierwszy raz zimuje, nie zabezpieczyłam niczym. Za to rośnie w dość zacisznym miejscu-rezultaty eksperymentu wiosną

Dorotko , Geisha Orange jest taka. Nie widzę dokładnie kwiatów na Twoim zdjęciu , ale wydaje mi się , że to nie to samo. Porównaj , bo lepiej znasz swoje.
Tu kwiaty pośród nowych przyrostów





A tak wygląda Marushka - łatwo się ukorzenia z przysypanych gałązek , jedna z bardziej odpornych na mróz


Najwcześniej zakwita mi Nordlicht. Cecha charakterystyczna - w czasie kwitnienia kwiaty bledną

Wybaczysz , że wstawiam moje zdjęcia do Twojego wątku? Ale u siebie w skalniakowym wątku przecież nie pokażę, a chciałam , abyś sobie porównała

Elżbieta wrote: Porównanie kwiatów z bliska

Chyba to jednak nie to samo.
Zdjęcia zostaw jak najbardziej
A do bazy wstawiłaś?

Ewunia, u mnie 2012 roku powojniki tez słabawo Uwiąd i inne zarazy, ciężko zbierały sie po zimie. Nic to, zobaczymu jak będzie dalej.

Marta, azalie?, przecież nie lubisz
Pisałaś, że nie masz czego zamawiać a ja co rusz natykam się na pomarańczowe lilie. Więc jak to jest!

Sypie, sypie Kołderka coraz grubsza

U Ciebie kołderka... a u mnie gołoledź!
Ortopedzi zacierają ręce... i szykują zapasy gipsu...
Pokrywa śnieżna zaczyna przypominać skorupkę... topi się... a potem zamarza...
Dobrze, że przed zapowiadanymi mrozami, prognozy pokazują kilka śnieżnych dni...

Po wczorajszym seansie azaliowym powzięłam mocne postanowienie: w tym roku dosadzę co najmniej kilka! Gdzie?
Ach! Na pewno coś wypadnie!

Dorotka, a ja jeszcze w kwestii prezentacji zmniejszasz zdjęcia, czy wstawiasz orginalne?
U mnie wyszło ok. 70MB chyba dużo trochę
Ale zabawa przednia przy tym jest

Gosia, sadż, sadź. Sama zobaczysz, że na żywo wyglądają jeszcze piękniej Miejsce się znajdzie, jak nie to kolanem się upchnie

Jola, do prezentacji nie zmniejszam, ale one się zmniejszają automatycznie przy tworzeniu prezentacji. Jak wrócę do domu to napiszę ci w którym miejscu w programie trzeba zaznaczyć rozmiar.

Wieeelkie dzięki
Weekend nadchodzi, bedzie się czym zająć, bo zima nadciąga