TEMAT: Róże, których miało nie być ;)

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 10:38 #94285

  • Annes 77
  • Annes 77's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 452
  • Otrzymane dziękuję: 69
No ustrzelona zostałam jak wkleiłaś fotki Grahama sam na sam :club2:
Piękny krzew i ile ma pąków :think:
Gdzie go kupowałaś...goły korzeń,czy w donicy?
Angielki i mnie oczarowały,potem miałam mały przestój i byłam lekko obrażona ,ale znów powoli się zakochuję :hearts:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 10:48 #94293

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Znalazłam jeszcze jedną fotkę Grace :hearts:



To jej pierwszy sezon dopiero, mam nadzieję, że w kolejnym się rozkręci.

A z Grahamem to taka historia była ... jak pamiętasz róż miałam nie mieć :funnyface: jednak w jednym z lubelskich zaprzyjaźnionych sklepów ogrodniczych udałam się nieopatrznie :jeez: pomiędzy różane donice :rotfl1:
Dlaczego zamiast do kulek tam powędrowałam :ouch:
Co by nie mówić nabyłam GT i Othello :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 10:54 #94296

  • Annes 77
  • Annes 77's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 452
  • Otrzymane dziękuję: 69
No nie ta Grace jest cudna :eek3: I wcale tu nie przypomina dalii :think:
Podziwiam Twoją pasję do kulek i róż...
Fajnie,że skręciłaś w alejkę różaną ,bo teraz mogę podziwiać u Ciebie cudne odmiany róż i możemy wzajemnie przekazywać sobie doświadczenia :)
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 10:59 #94297

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Aniu ja także się cieszę :)
Choć dzisiaj jakby mniej, bo czas nagli, a różyczki do zimy nie są gotowe :(
Jeszcze tyle kopców :lev: Okręcać będę dopiero jak mróz się ustabilizuje na odpowiednio niskim poziomie.
Ciekawe jaka to będzie zima :think: czy znów cięcie do kopców, czy jednak coś ponad przeżyje :oops:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 11:24 #94311

  • Pani Bestia
  • Pani Bestia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Ekspert niezależny
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 49
No właśnie, czas nagli a ja czekam na listonosza i moje 20 sztuk - ostatnie w tym sezonie, jak myślę... :happy: Od soboty podobno już zima i to taka wredna, bez kołderki :angry: Mam nadzieję, że zdążę. Na razie kopczykuję tylko młodziaki, starszyzna musi poczekać. Jolu, róże przecudne :hearts: Czekam, aż mój Graham T. tak pięknie się rozbuja, jak Twój. To moje drugie podejście do niego. Widzę, że Chippendale niezawodny jak i u mnie. Mało która róża wytrzymuje w wazonie tak długo, jak on. Tej jesieni zamówiłam podobną do niego (może nawet spokrewnioną) Mary Ann, ciekawe czy też będzie taka wdzięczna... :)
" Na początku był Smok..."
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 11:43 #94322

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Reniu 20 :woohoo: To będzie raj dla oczu oglądać Twoje róże ;)
Masz rację z obawami, a listonosz to ma się dzisiaj pojawić?
Moje najnowsze nabytki także już w kopcach aż po czubek, mam nadzieję, że wiosną ruszą :think:
Obejrzę u Ciebie tę Mary Ann bo wydaje się być piękną i niedużą przy tym /co ważne dla mnie teraz :silly: / różyczką.
A gdzie się kupuje takie cuda i co tam jeszcze zamówiłaś :lol:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 12:06 #94329

  • Pani Bestia
  • Pani Bestia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Ekspert niezależny
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 49
Listonosz teoretycznie dzisiaj i teoretycznie powinnam się wyrobić, bo miejscówki już są, tylko dołki ew. pogłębię. Te 20 to już końcówka z 62 tej jesieni, co razem daje 178 róż na ogrodzie. Całe szczęście, że widzę kolejne miejsca do sadzenia, bo mój wewnętrzny smok jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... ;) Mary Ann zamówiona w Rosen Tantau na grupowych zakupach. Wzięłam od nich też inne nowości: Charming Piano, Lavender Ice i Lampion. Ciekawe, co z nich wyrośnie. Na razie na zdjęciach wyglądają cacy :hearts: .
" Na początku był Smok..."
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 12:23 #94334

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Renia a watek gdzie :club2: My chcemy oglądać te róże!!!

Jola, twój Chipendale przepiękny. Mój biedaczek w liście poszedł a nie w kwiaty, ale ja cierpliwa jestem ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 12:47 #94342

  • Pani Bestia
  • Pani Bestia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Ekspert niezależny
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 49
Emmm...hmmm...tego... :oops:
" Na początku był Smok..."
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 13:03 #94346

  • Roma
  • Roma's Avatar
Dołączam się do pytania Doroty, choć patelni już nie użyję :funnyface: ale tylko dlatego,że liczę iż ta jedna po prostu wystarczy.
Jolu- od nowego roku ten wątek będzie dla mnie priorytetowym, zamierzam profesjonalnie podejść do tematu róż gdyż jak na razie dotychczasowe moje odmiany były raczej przypadkiem niż przemyślaną decyzją.Kupowałam róże oczami zapominając o wiedzy i możliwościach klimatycznych dla danej odmiany :(
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 13:56 #94378

  • Annes 77
  • Annes 77's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 452
  • Otrzymane dziękuję: 69
Jolu ja mam jeszcze kilka róż do okrycia i boję się,że nie zdążę....może w piątek pojadę....jakiś wirus od miesiąca mnie się trzyma i nie chce odejść,ani lekarz,ani leki nie pomagają,a róże na mnie moje czekają :mad2:
U mnie za oknem mgła,brzydko ,siąpi brrrr
Dobrze,że namawiasz koleżankę Bestię do założenia wątku....takie perełki chętnie bym zobaczyła,bo zamierzam na wiosnę lub jesień zamówić te nowości czyli Mary Ann,Lampion i Lavender Ice,mam nawet katalog i co rusz do niego zaglądam.
Na katalog Austina czekam ...podobno miesiąc czasu się czeka....więc muszę być cierpliwa :)
Ostatnio zmieniany: 28 Lis 2012 13:57 przez Annes 77.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 19:49 #94516

  • Basia
  • Basia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 992
  • Otrzymane dziękuję: 1528
Jola, spojrzałam na Twoją piękną Grace i momentalnie poszukałam moich zdjęć :search: zupełnie różne kwiaty :blink: zerknij do encyklopedii, bo przy okazji wstawiłam. Obydwie mamy tę różę pierwszy sezon, więc najwcześniej za rok będziemy mogły coś więcej o niej powiedzieć.
Ja mam Grahama juz chyba ze cztery lata, nawet uważam, że z roku na rok pięknieje, ale Twojemu nie dorasta do pięt :woohoo: może go usprawiedliwić tylko wegetacja na Śląsku i zbyt zacieniony ogródek :angry:
Mnie też jeszcze czeka sadzenie...jutro mają dojść trzy, a kolejne pięć pewnie dotrze już zimową porą :angry:
Pozdrawiam mile
Basia
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 20:07 #94528

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Renia 178 :blink: szalona jesteś kobieto :hug: I jakie nowości :woohoo:
Już się nie mogę doczekać Twojego wątku :jeez:
Koleżanki maja rację, do pracy :happy-old:
Na katalog wciąż czekam :lev:
Dorotko, Romciu bardzo udana akcja przymuszania :happy3:
Oczywiście zapraszam do dyskusji :)
Aniu mi także jeszcze sporo zostało,choć pogoda dzisiaj piękna u nas była.
Priorytetem jednak stały się klony palmowe i wrażliwe kulki ;)
Zdążysz, nic się nie martw i zdrówka życzę :hug: Także jestem przeziębiona, rodzinka podobnie :jeez:
Basiu widziałam wątek o Grace, dziękuję :hug:
Z tego samego powodu, o którym piszesz nie dostawiałam moich fotek.
Różyczka została kupiona od sprawdzonego producenta, więc raczej o pomyłce nie powinno być mowy :think:
Sama wiesz, jak to pierwsze kwiaty :whistle:
Poczekajmy do kolejnego sezonu, będzie można coś więcej powiedzieć, jeśli oczywiście przezimuje :dry:
Mam podobne wrażenia odnośnie Grahama, z roku na rok bardziej chwyta za serce :lol:
Kolejne róże ... a ja przełożyłam wysyłkę na wiosnę ... z tym, że jeszcze i o kulkach muszę myśleć rozwojowo :funnyface:
Ostatnio zmieniany: 28 Lis 2012 20:09 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 20:09 #94530

  • aleb-azi
  • aleb-azi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1596
  • Otrzymane dziękuję: 540
Viridiflorę mocno okrywałam, bo po pierwszym zimowaniu wiedziałam, że przetrwa to, co okryte i to dobrze. Żeby nie ciąć "do ziemi" wolałam usypać kurhan ;) Krzaczek w tym sezonie koło 80 cm wzdłuż i wszerz :)
Jeszcze nie biorę się za kopce... Poczekam na ustabilizowanie się na lekkim minusie. Nawet jeśli na noc, czy dwie spadnie temperatura do -18 to i tak krzewy sobie poradzą.

Piękną obfitością różaną nas raczysz Joluś :kiss3:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 20:24 #94539

  • Pani Bestia
  • Pani Bestia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Ekspert niezależny
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 49
Tak, wiem, jestem szaleńcem z północnego zachodu. Gdy wiatr wieje z południa, przestaję odróżniać portlandy od burbonów... - że tak po szekspirowsku zobrazuję mą chorobę :happy4: No nie wiem, czy ta akcja przymuszania taka udana, skoro wątku "ni widu" :funnyface:
" Na początku był Smok..."
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 20:33 #94542

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Izka i to jest dopiero krzak Viridiflory :woohoo: Mój o połowę mniejszy :happy4:
A w domu bukiet, bo rózyczka kwitła aż do samego koczyka ;)
Ja wiem, że różyczki sobie poradzą, gorzej ze mną i zmarzniętą ziemią :blink:
Reniu, ale jednak temat wątku poruszany nieustannie zmusza do refleksji, a refleksja do działania niechybnie :funnyface:
Jestem pewna, ze Twoja kolekcja rzuci nas na kolana :)
Do pracy :devil1:
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 21:10 #94564

  • jagoda5214
  • jagoda5214's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2725
  • Otrzymane dziękuję: 504
Fotki Grahama ,Grace czy Chipka powalające, aż zazdroszczę[ oczywiście pozytywnie ]takich pięknych krzaczków kwitnących tak obficie :woohoo: .Jednak tak jak Basia napisała pogoda u nas i brak dostatecznej ilości słonka działa na niekorzyść naszych różyczek .Po Rosahumusie oczekuję CUDU ,a jak będzie to się niebawem przekonam
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Jadzia
Moja oaza wśród Familoków
moja-oaza-wsrod-familokow-cz-2
Temat został zablokowany.

Odp: Róże, których miało nie być ;) 28 Lis 2012 21:13 #94567

  • Pani Bestia
  • Pani Bestia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Ekspert niezależny
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 49
No dobra, tylko muszę "zejść z ogrodu". Ten sezon dał mi w kość jak żaden do tej pory :flower: i szczerze mówiąc osłabienie jest już fizycznie widoczne :sleepy: krew z nosa itp. W sumie to już bym chciała poprzeglądać zgromadzone fotografie, poczytać, pogrzać się trochę i "ponicnierobić". Ale jeszcze troszeczkę... Trochę się boję zakładać wątek, jak mnie Koleżanki-Szczecinianki podejrzą, to jeszcze napad zorganizują :wink4: Samych austinek naliczyłam 61, więc będzie co pokazywać, jak rozkwitną... :flower2:
" Na początku był Smok..."
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka, MARRY
Wygenerowano w 0.546 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum