Forum Ogrodnicze Oaza

Jadziu ... a może to zasługa mączki kostniej
Każdy krzaczek dostał kilka garstek przy sadzeniu, a wiosną mieszam dodatkowo z podłożem.
A może to te skórki od bananów
Żartuje tylko kilka na próbę
Reniu współczuję bardzo Odpoczynku życzę wkrótce
Przy takim dostatku krzaków to pracy jest faktycznie bardzo dużo
A koleżanki Szczecinianki to będą dumne ze maja taka 'Różaną Panienkę'
To ty sobie poodpoczywaj, ale jestem pewna, że jak zajrzysz do archiwum, to zaraz zechcesz się z nami podzielić radością

Jeszcze kilka najstarszych różyczek ... w moim młodziutkim ogrodzie

'Tourbillon'


'Pastella'


'Star Profusion', która pojechała w świat Życzę jej pięknych kwitnień.


'Chippendale' lipcowa ...


'Souvenir du Dr Jamain' wiosną, które również po ciężkiej chorobie /rdza róż/ zakończyła żywot
Obawiałam się o sąsiednie różyczki, a skoro oprysk dawał mierne rezultaty , musiłam niestety usunąć krzak.



'Munstead Wood'

Hmmm, to juz trzeci ogród z którego Star Profusion została wydana w dobre ręce... Muszę się jednak zastanowic, czy nie skreślić jej z listy chciejstw... Na żywe oczy jeszcze jej nie widziałam, a na zdjęciach tak ładnie wygląda...

Te dwie róże,które przytargałem gdzieś z wiejskich ogródków już przez kilka lat cieszą moje oko.

Dwie gwiazdy, Star P, wprowadziły się do mnie. Już nie mogę się doczekać kiedy będę je podziwiać, Joluś, jeszcze raz

Jolu ja też w Lidlu w tym roku wiosną kupiłam wiórki rogowe,zmieszałam z ziemią,ale czy ja wiem,czy one pomogły?
Moje róże niektóre były też wspomagane przez wywar z pokrzywy
Doktorek przecudny miał kolorek Chippendale konkretnie wymiata,co to jest za róża...no brak słów
Widzę,że u Ciebie równiez MW ma jasne listki,ja na początku myślałam,że brakuje jej pewnych składników,że taka biedan,a ona tak ma

Pozdrawiam

Daguś 'Star Profusion' jest ładną różyczką. U mnie nawet zbudowała spory krzak, ale do opisywanych 300 cm wysokości jeszcze jej było daleko. Wszerz urosła ponad metr. Znalazłam dla Ciebie piękną fotkę, która doskonale obrazuje jej inną nazwę 'Million Stars'
Co Ty na to
Wywędrowała ode mnie nie dlatego, że mi się nie podobała bynajmniej otarły angielki i musiałam dokonać wyboru
Marysiu mam nadzieję, że u Ciebie także zbuduje piękny krzak, życzę kwitnień, jak tej wskazanej wyżej
Aniu, ja zawsze sadząc nowe różyczki na spodzie dołku mieszam mączkę rogową z podłożem, to jest naturalny nawóz, więc z pewnością nie zaszkodzi. Wiosną dodatkowo mieszam z nią ziemię wokół krzaków.
Souvenir faktycznie pięknie kwitł, powiem więcej najlepiej przezimował, zupełnie nie musiałam ciąć po zimie
Jednak potem coś złego się zadziało a szkoda, bo był doskonałym towarzystwem dla MW.
Także martwiłam się o kondycję MW, te jasne listki ... podlewałam preparatami żelazowymi nawet
Zobaczymy w kolejnym sezonie, bo w pierwszym nie miałam problemu z żółtymi listkami krzaków MW /mam dwa /.

'Munstead Wood', w tle 'Souvenir du Dr Jamain'




'Otello', kolejna z róż, które rosną dosyć wysoko






Mam jeszcze taką fotkę 'Pat Austina'. Kolejny sezon i kwiaty jest okazja oglądać wzniesione.
Nie wszystkie jednak, tendencja do spuszczania główek pozostaje, szczególnie u młodych, nie dostatecznie sztywnych pędów.

Pamelko,
Mam pytanie....Czy Kronenbourg jakoś szczególnej traktujesz z zabezpieczeniem zimowym? U Ciebie również taka w plamistości?
Po raz pierwszy widziałam ją rok temu w Kozłówce...Dlatego ją mam....hmmmm, jak oni to robią, ze była całkiem w dobrej formie.....

Jolu czy ty masz Papa Meillanda czy Mr Lincolna? Dałam do identyfikacji różyczkę, którą kupiłam w Auchan jako Paulus Scarlet, ale to na pewno nie jest ona. Ma tylko po jednym kwiatku na łodyżce. Mogłabyś zerknąć na nią.

Tebi muszę Cię zmartwić Kronenburg była u mnie jedną z najbardziej podatnych na czarną plamistość róż
Jesienią aż po szyję łysiutka
Specjalnie jej nie zabezpieczam, kopiec i to wszystko.
Iwonka niestety nie mam żadnej ze wspomnianych róż Papa Meilland i Mr Lincoln mają zdaje się różne odcienie Musisz poczytać i dopasować do Twojego koloru w naturze chyba

A u mnie na różance zimowa pierzynka skryła krzaki

No właśnie zerkam i zerkam i nic mi nie pasuje - za czarne pąki i te cieniowania na listkach, to raczej żadna z nich. Spędzę tę zimę na poszukiwaniu imienia mojej róży

Dziękuję, to ją wysadzę wczesną wiosną. Zdecydowanie popsuje mi całą rabatę, i tak będzie rozsądniej dla innych krzaków, dziękuję jeszcze raz. Zdecydowane.
Hmmmmm.....Czyli mogę sobie na to miejsce coś kupić

Iwonka, najrozsądniej, aby trafił sie ktoś, kto ma taką różę Wówczas z pewnością domówilibyście szczegóły
Tebi, w moim ogrodzie to jedna z mniej urodziwych Moez ze względu na bliskość ostróżek, ktore zawładnęły połową rabaty



Kolejne grudniowe różyczki pod śniegową pokrywą.

Lupo



rabatkowo ....

Tak się zastanawiam, że chyba pora chyba wątek różany uśpić ... na jakieś 100 dni

Jeszcze tylko wspomnieniowo różyczka, która została zidentyfikowane jako 'Neue Revue' róż herbaciana Kordesa z 1962 roku. Jednak martwi mnie jej podatność na czarną plamistość
Urosła do 1,20-1,40 po krótkim cięciu do kopczyka. Kwitnie pojedynczymi kwiatami na pędzie przez cały sezon.









Aphrodite - jedna z róz, które najbardziej lubię, cudna w pąku i rozkwicie, zdrowa i pachnąca tę równiez mogę polecić.

Tę to znaczy???? imię poproszę

Dopisałam oczywiście jest to Aphrodite

Tak myślałam

Widzę ,że też pokaz róż zaczęłaś Jolu .Trzeba trochę pokazać różyczek tym niezdecydowanym .