Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj wczesnym rankiem dowiedziałam się, że powoli dobiega końca sezon na borówki amerykańskie ( "pani, jeszcze tylko tydzień!" ), więc po powrocie z pracy czym prędzej popełniłam 4 małe słoiczki "konfitury" z Żelfiksem ( szparag61 - dziękuję !!! ), a ponieważ wkrótce będą dostępne pigwowce ( lub pigwy, ale osobiście wolę pigwowce, są bardziej aromatyczne ) - wrzucam przepis na konfiturę z pigwowca z pomarańczą.

1,3 kg pigwowca ( można śmiało użyć 65 dkg pigwowca i 65 dkg szarej renety lub boskopa )
200 ml soku pomarańczowego z kartonika
850g i 100g cukru
2 pomarańcze pokrojone wraz ze skórką w plasterki
sok z 1 cytryny
sok z 2 małych pomarańczy

Pigwowce obrać, wypestkować i pokroić w plasterki ( niestety, to najmniej przyjemna część pracy; przykurcz palców murowany ). Odstawić. Plastry pomarańczy, sok z 2 pomarańczy i 100g cukru smażymy, aż owoce staną się przezroczyste. Dodajemy wówczas pozostałe składniki i doprowadzamy do wrzenia. Pozostawiamy w garnku na drugi dzień.
Następnie ponownie doprowadzamy do wrzenia i smażymy około 30 minut na niewielkim ogniu, aż masa zgęstnieje.
Gorącą konfiturę nakładamy do słoików, zakręcamy i odstawiamy do ostudzenia.

Ciekawy, oryginalny smak, nadają się zarówno do świeżej bułeczki, jak i do herbaty zimową porą

Na zdjęciu obok słoiczka z pigwowcem stoi oliwa ziołowa i ocet szałwiowy - czyli jak wykorzystać zapomniane buteleczki

Bożenko,
ta cukinia jest naprawdę rewelacyjna; wypróbowałam także przepis na pomidory w plastrach z czosnkiem w łagodnej zalewie - również genialny!
Tymczasem korzystając z zebranej aronii i pigwowca zrobiłam dżem wg wskazówek Hiacynty; nazwałam go

Witaminowa Bombonierka czyli dżem aroniowo-pigwowcowy

2 kg aronii
1,3 kg owoców pigwowca ( nie pigwy )
1 kg cukru

Dojrzałe pigwowce myjemy, wrzucamy do garnka i zalewamy niewielką ilością wody tak, aby lekko przykryła owoce. Rozgotowujemy i przecieramy przez sitko, aby pozbyć się skórek i pestek.
Połowę aronii zmiażdżyłam, zasypałam cukrem i doprowadziłam do wrzenia. Następnie wrzuciłam pozostałą połowę owoców i gotowałam na małym ogniu około godziny przez kolejne dwa dni, delikatnie mieszając. Na tym etapie dołożyłam pulpę pigwowcową, która momentalnie zagęściła całą masę i powolutku gotowałam około godzinki.
Na następny dzień doprowadziłam dżem do wrzenia i ponakładałam w słoiki; pasteryzacja 15 minut.
W smaku dżem jest bardzo orzeźwiający, słodko-kwaśny, bez goryczki charakterystycznej dla aronii, po prostu wspaniały

Dżem z zielonego pomidora

1 kg zielonych pomidorów
1/2 kg cukru
sok z połowy cytryny

Pomidory myjemy i kroimy na kawałki. Podsmażamy przez chwilę, aby zmiękły i studzimy. Następnie miksujemy za pomocą blendera i ponownie wrzucamy na patelnię. Dodajemy cukier i sok, często mieszając smażymy, aż cukier się rozpuści, a sok z pomidorów odparuje i dżem zgęstnieje. Gotowy przelewamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i studzimy do góry dnem.

Dla zwariowanych wielbicieli "jagódek"

Borówki amerykańskie na zimę

- 1 kg borówki
- cukier

Borówki dokładnie myjemy, przebieramy odrzucając nadpsute lub zeschnięte. Do czystych, suchych ( !!! ) słoików wsypujemy warstwami owoce i cukier; np. każdą 2 cm warstwę borówek przesypuję dużą łychą cukru. Po całkowitym napełnieniu słoika potrząsamy nim energicznie, aby równomiernie rozprowadzić cukier wśród owoców. Pasteryzujemy około 15-20 min. w zależności od pojemności słoików. Gorące odwracamy do góry dnem i studzimy.