Forum Ogrodnicze Oaza

Zamówiłem 4 kolejne odmiany Robert Fleming, Summer Storm, Corousel Pink i Pink pasion zastanawiam się właśnie gdzie je posadzić a jak Wasze? Moje stare mają ok metra (widoczne kilka pędów za liliami)

Łatka wrote:
Jeden w końcu odbił ma ze 10 cm na kwitniecie w tym roku już nie liczę a drugi chyba nie przeżył powinnam była Latko właśnie więcej go podlewać był posadzony na patelni

Adrianie poleć proszę gdzie jeszcze można dokupić takie cudeńka.

Na all..o wybór ogromny

Jako pierwszy zameldował się Sultry Kiss





Może jutro będą następne.

W kolejce Cherry Cheesecake



Zdjęcie z wczoraj, ale on chyba czeka, aż słonce przejdzie na zachodnią stronę, żeby się rozwinąć.

Jednak wyprzedził go My Valentine - kwiaty w kolorze flagowej czerwieni, mniejsze, z dachówkowato zachodzącymi płatkami.



Wczoraj byłam "tylko po nawóz" w L&M i nie byłabym sobą, jakbym czegoś nie przywlekła. Tym razem padło na hibiskus Luna Rose.



Było jeszcze kilka odmian, ale albo je mam, albo bardzo podobne do moich.

Serniczek tak się rozwinął:



A Wasze? Wiem, że kwitną u Zbyszka, Adrianie, co z Twoimi nowymi nabytkami?

W ciągu weekendu zapewne rozwinie się i Old Yella



Niestety, takie żółtawo-kremowe tony ma tylko pąk, mimo że zdjęcia reklamowe pokazują żółte rozwinięte kwiaty; jak się otworzy, robi się praktycznie biały - z ciemnorubinowym "sercem".

Łatko, reklama dźwignią handlu ja też mocno się zdziwiłam, bo na obrazku takie ładne cytrynowe były

No przecież nie urodziłam się wczoraj,Madziu.
Oto i rozwinięty Old Yella



A Sultry Kiss przechodzi sam siebie

Zrobiłam zdjęcie z płatkiem Sultry Kiss przy My Valentine:



Jednak kolor się różni, choć z daleka wyglądają całkiem podobnie. MV jest prawdziwie "krwisty".

Gdy wysiewałam nasiona, nie przypuszczałam, że skończy się to jakimś większym sukcesem. Potem nie podejrzewałam, że przetrzymają zimę. Nie wiem czemu cały czas miałam gdzieś w tyle głowy, że kwiaty są za wielkie i za piękne, by miało to trwać dłużej. Tymczasem są wciąż ze mną.
W tej sytuacji muszę w przyszłym roku wyjąć je z donicy i chyba ..... pomyślę o jakichś odmianowych .

Haniu, gdybym była w stanie wyprodukować tak piękne siewki, nie kupowałabym odmianowych.
Hibiskusy mają jeszcze sporo pąków - jednak podsumowując, mogę chyba stwierdzić, że te które mają słońce i wodę, z roku na rok kwitną wspanialej, pędy dorastają prawie do 2 m i wypuszczają jeden kwiat za drugim. Chyba pasuje im moja gliniasta gleba - bo nie są sadzone do obcej, workowej, jak wiele innych roślin. Natomiast młode sadzonki (oraz przesadzony Midnight Marvel) albo kwitną słabo, albo wcale. I będą mieć spory poślizg czasowy.
Portrety tych, co kwitną teraz:
Cherry Cheesecake



Ten hibiskus bagienny ma urocze pączki



Old Yella, reklamowany jako...żółty, wcale taki nie jest, ba, ostatnie kwiaty przebarwiły się wręcz na bladoróżowo. I przynajmniej mój egzemplarz ma dużo mniejszą średnicę kwiatów, niż odmiany kwitnące czerwono.
No, pączki były kremowe - to prawda.



My Valentine, hibiskus o wielkich kwiatach w flagowej czewieni - mam dwa, ten starszy dorósł do półtora metra, młodszy - może 60 cm.



Największy, najwcześniejszy i najbujniej kwitnący - Sultry Kiss.



Radzę posadzić przy płocie - albo wbić solidną tyczkę, bo obciążone ogromnymi kwiatami pędy chylą się ku ziemi - i po widoku.

W tym roku cudnie kwitną

Niespecjalnie liczyłam na to, że wracając z wojaży 20 września jeszcze coś zobaczę kwitnącego, a tu proszę, Luna Red, tegoroczna sadzonka, ma dwa kwiatuszki:

Aniu, piękne masz hibiskusy, a Cherry Cheesecake jest zjawiskowy. I tak, jak napisałaś, potrzebują słońce i wodę. Do tego dodam - dobre jedzonko. Ponieważ bardzo szybko rosną muszą być nawożone nawozem do roślin kwitnących. Łodygi bez podwiązywania łatwo ulegają wyłamaniu, zwłaszcza przy wietrze. Adrian trafnie zauważył, że w tym roku wyjątkowo długo i pięknie kwitły.
Mam tylko jednego hibiskusa w wieku 5 lat, który tego lata pokazał na co go stać ponieważ miał mnóstwo pąków i ogromne ponad 20 cm kwiaty. Może nie wszystkie takie olbrzymie, ale większość. A krzew dorasta do około 130 cm. Jest już przycięty na około 15 cm i zostanie na zimę zasypany szyszkami.

Ehhh piękne macie te hibiscusy bagienne... robią niesamowite wrażenie swą kolorystyką i wielkością kwiatów. Muszę coś też u siebie pokombinować za rok w tym temacie.

Po latach udało mi się kupić hibiskusy błotne. Na razie przesadziłam do większych doniczek i tak wkopię do ziemi na zimę a wiosną posadzę na miejsce stałe.