Forum Ogrodnicze Oaza

Oto moje pierwsze cała reszta jeszczew pąkach

Herbatnik wrote:
Czy to przypadkiem nie jest odmiana Gironde ?

Cześć niestety nie znam nazwy.

Zależy Ci na identyfikacji?
Jeśli tak - napisz coś więcej. Czy kolor jest zgodny z "realem"? Czy lilia "patrzy" do góry? Jak wyglądają liście?

A może ktoś tu zaglądający, a kompetentny, pomoże mi zidentyfikować te, które uważałam za (zamówione w dobrej firmie) Miss Feya (czym nie są )



Najbardziej mi "podchodzą" pod Pink Flavour. Ale - jak na azjatki, nawet turbanowe, są dość wysokie (na OT stanowczo niskie, mam je trzeci sezon). Nie pachną.
Co myślicie?

Także nie zanotowałam nazw lilii, ot tak sobie wsadziłam do gruntu. Pierwsza na zdjęciu cudnie pachnie.

Codziennie zakwitają nowe - niebawem będzie chyba pełnia sezonu, jak tak dalej pójdzie.
LA Dynamix - co za kolor!





A te (dwie) cebulki marketowe Lilium regale album - biedulki, wyrosły ledwo co nad ziemie, ale zakwitły, każda jednym kwiatkiem. W tym miejscu, pd cedrem, rosną i ich duże siostry - ale jeszcze im brakuje do otwarcia pachnących trąbek.

Czerwone dają po oczach Aniu. Na zdjęciu kilka LZ, mało widoczne, bo kwiatuszki mizerne:



Jak te dwie rozkwitną, to będzie chyba bardziej widać, że śliczne:



Bardziej ceglasta czerwień:



Aniu - może królewskie kupowałyśmy w tym samym markecie pierwsza już przekwitła, była malutka i miała dwa kwiaty, pozostałe trochę wyższe, mają po jednym pączku.
Na pozostałe lilie czekam z utęsknieniem.

moje małe






Anglicy mają specjalne zakątki w ogrodzie, których zadaniem jest zachowanie naturalnego porządku. Taki jak kiedyś. Niech przyjadą do mnie
lilia w niezapominajkach



i rumiankach

Creamy Fudge, no cóż mi się podobają - są inne, ale co się dziwić kobiecie, która ponad 20 lat żyje z bulterierami









A tu kluje mi się jakiś futrzak

Oblat wrote:
To "Black Out"

Łatka wrote:
Myślę, że to "Pearl Jessica"

Dużo lilii się powtarza

Azjatyckie NN









i Józefki po sąsiedzku

L.A NN




Forever Susan







Azjatycka NN / jest wyjątkowo wysoka, przekracza 1,5. W tym roku niższa, bo musiałem podzielić cebule.




Tiger Babies




Azjatycka NN/ ciekawa wystąpiła mutacja ?

Azjatycka NN
W tamtym sezonie ten gatunek nie kwitł. Po prostu zmarzła.






a te to porosły jak głupie

Galadriela wrote:
Galadrielo, jak miło Cię czytać! Bardzo dziękuję - i może oboje macie w końcu rację, bo i Robert sugerował, że moje lilie mogą być PJ. W każdym razie - kupiłam je jako orienpety, co utwierdza mnie w przekonaniu, by nie zamawiać więcej w tej firmie, będącej kiedyś dla mnie synonimem jakości. Coś tam niedobrego się dzieje...
Jak zwał, tak zwał - kwitną nieźle, odpukać:



Robercie - twoja "pixelowata" to chyba Heart Ballance, a ta żółta - czy to nie zmutowana Fata Morgana? Nie miałeś jej?

A co powiecie na tę?



30 cm (ale to na pewno skutek wybrakowanej cebulki), liście ciemne, wąskie, gęsto ułożone, zapachu niet. Cebula "zawieruszyła się" sprzedawcy między całkiem inne, które - mam nadzieję - okażą się tym, co chciałam.

Aniu myślałem, że jest to być może Fata Morgana, ale ją mam. Do tego Fata Morgana pachnie, delikatnie, kwitnie później. Ta nie pachnie.

Wiecie co, znowu jestem w kropce.
Przed domem zakwitły oznaczone Pearl Jessiki. Dla celów naukowych poswięciłam jeden turbanek tej niewiadomoco - i patrzcie:



Z lewej - i pąk -PJ, w środku NN



U góry PJ, na dole NN.
Są porównywalnej wielkości, NN nawet większa. Wyraźnie bardziej różowa, PJ wpada w morelowe tony.
Prócz tego Jessica ma owe "perełki", czyli lekko wypukłe piegi - NN nie.
Więc może jednak Pink Flavour?

Ano robi różnicę Pink Flavour. U mnie najwidoczniej rosną i Pink J i Pink F. Mieszają w hurtowniach jak im się tylko podoba Jak dotychczas u mnie kwitnę same pomyłki. Nie przypominam sobie, żebym kupował pewne gatunki.