Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwsza. Bulwkowata kwitnie u mnie zawsze pierwsza

O! Robercie, widzę, że mnie wyprzedziłeś - gratulacje!
Moje bulbiferum jeszcze nie zaczęły - pierwsze będą pumilum





A za chwilę - martagony. Prawdopodobnie zaczną Claude Shride

A jednak pierwsza była ta: lilia azjatycka Pixi Orange

Moja najpierwsza lilijka dzikuska



Beata

Moja NN
Rozpoczęła sezon

To jest, Zosiu, Lilium pumilum, botaniczna lilia drobna. Wyjątkowo piękny okaz. Gratuluję.

Bardzo dziękuję Aniu.

Lilia królewska w tym roku dużo wcześniej kwitnie.

Pomalutku ruszają. Zabiedzona, bo rośnie w cieniu, ale jest. Orange Electric




następne będą piękniejsze

Królewska chyba będzie pierwsza:

Bardzo szybko Wam kwitną te regale, moje na razie "budują masę" . Pączki zielone, jak szpinak.
A moją radością jest pokazana już wyżej Lilium pumilum, tak wygląda teraz:

Aniu - ona jest śliczna, piękny prześwit w czerwieni. Ogólnie zaczynam chorować na wszystko co rozkwita, wszystko bym chciała mieć. A co do królewskiej, to pewnie kupiliśmy z jednej firmy, one już miały długaśnie kły. Z pięciu cebul, tylko dwie zakwitną, mam nadzieję, że ta druga będzie biała.

Dorka Lilię Królewską należy okryć na zimę, tak tylko przypominam , bo producent Ci nie napisze, ale nie jest taka super mrozoodporna jak wskazuje ten śnieżynek na opakowaniu Często jest ona w sprzedaży w Obi.

Przy takim upale kwitną momentalnie. A to znak, że długo się w tym roku nie nacieszymy liliami. Coś za coś. Nie było mrozu, za to nie pada. W życiu wychodzi na to, że nie może być za cudownie

ktoś się znowu pomylił

Lilia Tiger Babies. Wyrosła niska, za to oblepiona kwiatami.





oraz zawieruszona z małej cebulki/ nie wiem skąd się tam wzięła.

Zdjęcie katalogowe w samej naturze




lilia botaniczna w otoczeniu ziół/ skądinąd ktoś powie chwastów

Robercie, śliczny kolor tego Tygrysiatka.
U mnie małymi kroczkami do przodu, dzis rozwinęły się turbanki Claude Shride.



Na zdjęciach nie widać całej urody tej odmiany, nijak nie mogę uchwycić tego aksamitnego refleksu na płatkach.



I znowu: z trzech chyba cebul wyrosło w drugim roku tyle pędów, co widac - i jeszcze dzieciaczki po 2-3 kwiatuszki, w nogach dużych.
Azjatki tez pomalutku, dziś - nówka, Linda Forever

Jestem trochę zła, o ile prezentowana na zdjęciu jest jak trzeba, to druga cebula ma totalnie zawirusowane kwiaty. A nie były kupione na rozkładanym stoliku bazarowym



Odnośnie krótkości/długości sezonu - mój pewnie będzie długaśny, późno sadzone dopiero wyściubiają nosy z ziemi, a inne, jak widać - szaleją.

Podobno mieszkam w najcieplejszym miejscu Polski - a moje lilie jeszcze w "blokach startowych".

Część (nowe + te co zimowały w szklarni) pod czereśnią




"Liliowisko" = donice zadołowane pod brzozami:



No i jeszcze mam kilka (kilkanaście???) donic między iglakami... I NIC nie zakwitło...

Nie, nie, Małgosiu kochana - Ty nie mieszkasz w najcieplejszym miejscu Polski, mieszkasz kilkaset metrów powyżej
U mnie na wsi (500 m n.p.m, przypominam) - też jeszcze o kwitnieniach żadnych nie ma mówiki, nawet lilie złotogłów (te "oswojone", po krzakach nie łążę0 jeszcze w zielonych pąkach.
Tak że prosze sobie wziąć tabletkę na wstrzymanie - podlewać, nawozić, podlewać, wyłapywać poskrzypki, o ile zaliczają się do Twojego inwentarza żywego - i czekać.
Cierpliwość cnotą kardynalną ogrodnika (i właściciela beagle )
Na zdjęciach widzę bardzo obiecujące egzemplarze.

A propos powyższych uwag - pierwsza lilia złotogłów rozwinęła się wcześnie rano