Forum Ogrodnicze Oaza

Moje z LG już dziś wysłali, także czekam z niecierpliwością na paczkę (zamówiłam 18 odmian - po 1 szt. z każdej). Zobaczę jakie tempo rozrastania mają te lilie, które kupiłam od nich w roku ubiegłym. Na przykład dwa lata temu też kupowałam pojedyncze sztuki w marketach (wtedy to lilie po raz pierwszy pojawiły się u mnie w ogródku) - i już w roku ubiegłym rozrosły się na 2-3 pędy.

Jest 18 marca, jutro już 19 a moja paczka z LG nadal w drodze - od 16 (jak pisałam w powyższym poście). Bardzo obawiam się tego co zastanę w tej paczce jak już do mnie dotrze - wczorajszej nocy przymrozki (u mnie -4, dzisiaj jeszcze gorzej, bo w tej chwili termometr wskazuje już -5!). Bardzo się wkurzyłam na tą sytuację, bo w roku ubiegłym jednego dnia wysłano, na drugi już miałam w domu - ta sama firma wysyłkowa i ten sam przewoźnik! Przecież to będą mrożonki. Miał ktoś taką sytuację? Tak naprawdę to nie powinnam paczki przyjąć (nie opłaciłam jej - opcja za pobraniem), no ale to chyba nie winien sprzedawca jest a przewoźnik - tylko jak wyjśč z twarzą i jednocześnie nie być w plecy 140zł? Poradźcie coś.

Moja paczka z LG była dobrze zabezpieczona i odebrana z paczkomatu .Z każdej strony gruba warstwa tektury przepuszczonej przez niszczarkę.Paczka sztywna i rośliny bezpiecznie dotarły. Druga z daliami chyba będzie z ...sianem-ludzie pokazują i przyznam się jeszcze takiego zabezpieczenia nie widziałam .Wysłana to czekam ,zobaczymy ....

Moja też coś długo idzie.......zobaczymy co i jak

Ninia - będzie dobrze.
Jak do mnie kurczaki (dobrze zabezpieczone i w 1 dzień) dotarły, to i lilie do Ciebie spokojnie dotrą. Przecież oni wiedza w jaką pogodę wysyłają. Jakby faktycznie byłyby "mrożonki" fama poszłaby w świat i nikt by u nich nie kupił.

Wczoraj po południu wreszcie dostałam paczkę. Wydaje się, że niby z cebulami jest ok (choć prócz lilii zamówiłam też jedną kannę i dwie gloriozy - i jeśli je "liznął" mrozik to prędzej będzie po nich, niż po liliach), ale jestem dobrej myśli. W środę ma się u mnie zrobić cieplej to je posadzę do gruntu (tylko lilie oczywiście) - mam nadzieję, że już kolejnych tak zimnych nocy nie będzie, by zmarzły na głębokości 15 cm w gruncie (dzisjaj o 5.30 było u mnie -8°C a zapowiadali max. -5 w centrum kraju). Niektóre cebule mają już kły (nawet 5 cm). Nie dostałam cebuli lilii pełnej "Apricot Fudge" - z powodu jej braku dali mi "Sundew" (szkoda, że ta nie pachnie, bo wszystkie, które zamawiałam to z tych pachnących - prócz kwiatów też to było dla mnie ważne przy wyborze). W zeszłym roku dzwonili do mnie w przypadku braku dwóch odmian i zapytali jakie w zamian (być może nie mieli czasu teraz na takie ceregiele) - żeby zgadzało się cenowo - to dali mi 3 szt.(zamiast jednej). Do zamówienia dorzucili też gratis (cebula bardzo duża, największa z wszystkich jakie dostałam od nich) - i chyba pójdzie do doniczki na razie, a do gruntu przesadzę po kwitnieniu z całą bryłą (nie chodzi mi tyle o kolor - choć też jest ważny - co o jej wysokość, by niskiej nie wsadzić między wysokie).

Czy lilie można już posadzic w doniczki ? A potem do gruntu .

Pewnie, że lepiej im będzie w doniczkach niż luzem. Ja kupiłam już jakiś czas temu dalie, wsadziłam do doniczek, doniczki do kartonu i pod daszek koło oleandrów. W tej chwili wszystko nakryte grubą fizeliną i nic się nie dzieje.

Bogusiu, dodam, że można je w tych doniczkach po prostu zostawić, zwłaszcza, jak wpakujesz w duże - może być kilka cebul na raz.
Są osoby, co tylko w doniczkach hodują.
Ja mam "wersję hybrydową", znakomita większość w ziemi, ale ze dwadzieścia sztuk w donicach i skrzyniach tarasowych. Zimują tamże.

Elu ,Aniu bardzo dziękuję Wam za rady super oj w poniedziałek będzie się działo dom w doniczkach
Tak nieśmiało myślałam ,że lepiej byłoby im w ziemi niech już rosną,niż w pudle na balkonie
Jeszcze raz wielkie dzięki

Przyszła do mnie wczoraj paczka . I mam problem ponieważ została ona chyba przejechana albo czymś zgnieciona. Nie było mnie wczoraj cały dzień w domu i paczkę odebrała mama. Niby nie dużo, bo cztery sztuki zgniecione....ale no właśnie do kogo pretensje ? Do samego siebie, że taką paczkę się odebrało. Rozciąłem dopiero dziś i zajrzałem , nie miałem czasu wcześniej. Mokre wszystko. I taki oto obraz zastałem w środku......

Robercie - te zdjęcia w załączniku i reklamacja do sprzedawcy.
Tak nie można. Jeśli nawalił spedytor - niech firma go zmieni.

Polscy klienci nadal są zbyt pokorni wobec "pana sprzedawcy".
A któż to jest?

Poczta Polska i Pan Skołucki z LG

Ojej ! Robercie koniecznie wyślij zdjęcia do sprzedawcy, niech wie. Jeśli karton był nienaruszony i nic nie wskazywało na destrukcje to otwarcie paczki ma uzasadnienie.

no dobra łaziłem dzisiaj po lidlu i kupiłem --- sadzonki takie pod 20cm 3 szt w doniczce ......

teraz muszę poczytać co ja biedny mam z tym zrobić .... do tego jakieś cebulki mam

RATUJCIE !!!!! to moje pierwsze w życiu do czegoś, czego się nie je - nawet nie wiem, co mi odbiło na starość ))

A da się pokazać to coś?

Lukas79 wrote:
Podczas rejestracji na forum winno widnieć ostrzeżenie: "Uwaga trwa stan epidemii"

Robercie, moja paczka też była tak pognieciona i od spodu taka jakaś wilgotna (moją otrzymałam w piątek, ale szła od poniedziałku, więc aż 5 dni - również Poczta Polska), ale na szczęście w środku wszystko ok - cebule całe, nawet nie przygniecione. Może Twoje zmarzły (w weekend był spory mróz, przynajmnjej u mnie w nocy -9°C) - zakładam, że byč może Twoja paczka też była wysłana dużo wcześniej (jak moja) i na dodatek poturbowana (również jak moja) - tylko moje cebule miały trochę więcej szczęścia. Dziś moje lilie już wsadziłam do gruntu (zostały tylko 2 szt. - jutro pójdą do doniczek - jedna - to kupiona celowo do doniczki, bo niska, a druga - to gratis).
Na 20 cebul jedna miała zielony ślad pleśni, nawet zrobiłam zdjęcie, jakby co, ale po oderwaniu 3 łusek dalej była w porządku, miała jeszcze taki dziwnie "wyjedzony" stożek wzrostu, ale też ją wsadziłam - po wcześniejszym wymoczeniu w specyfiku co się zwie - nadmanganian potasu. Podpowiedzcie mi czy ten stożek faktycznie wygląda dziwnie, czy to normalne a ja się z takim czymś jeszcze nie spotkałam po prostu (lilie będą u mnie dopiero 3 sezon)



A tu ten ślad pleśni, po oderwaniu po wewnętrznej stronie też były takie ślady



Mam nadzieję, że coś z niej będzie (jednej cebuli przecież nie będę reklamować - dlatego ją już wsadziłam).