Forum Ogrodnicze Oaza

Oj, ja też nie zabieram kwiatów z ogrodu do wazonu. Nawet Wam nie powtórzę, co powiedziałam Pani, która przyszła do mnie po białe piwonie aby ustroić ślub córki. Teraz już wszyscy wiedzą, że z tego ogrodu kwiatów się nie dostanie
Moja Black Beauty w tym roku marniutka. Przesadzałam, jak już była z liśćmi i do tego ją brutalnie okaleczyłam. Ale zakwitła.

Irenko dzielna jest i piękna
A ja tnę ile się da do wazonów.
Jutro będę szukać kolorów jeszcze
Nie mogę codziennie wyjść i upajac się zapachami ,to mają być
na stole ,na balkonie .

Spóznialska White Heaven

Wytrwałe

Chyba Pretty Woman .







Dzięki tym spóznialskim pachnie cała działka .

Bobka wrote:
To prawda, to taki dodatkowy bonusik z późnego wsadzenia.
Ale i tak bym wolała, żeby tamten kwietniowy mróz nie przyszedł, albo przynajmniej nie w takim stadium lilii - wiele martagonów miało małe pączki.

Miss Feya





Schehearazade, dwie wsadzone cebule zdołały wyrosnąć do wysokości około 50 cm i zawiązać w sumie z 6 paków; gdzie im do wielkiej, co zmarzła.



Nowe Exotic Star, te są plastrem na moje serce.



A to totalna niespodzianka, każda z 3 cebul White Heaven wsadzonych do skrzynek wypuściła dodatkowy pęd, w różnym czasie, najmłodszy ma z 10 cm, a najbardziej zaawansowany taki:



Tak więc na zapach mogę liczyć jeszcze kilka tygodni.

Kwiatów ciętych też u mnie nie ma. Raz, że mam ten luksus (a nie każdy tak ma), że mogę się nimi cieszyć na zewnątrz. Dwa, że brakuje mi jeszcze latających wazonów z kwiatami. Moje "zoo" czasem ma odpały, ale o ile ziemię i rośliny z doniczek da się jakoś ogarnąć, to wazon i resztę raczej ciężko

Podziwiam Wasze lilie, które mimo tak ciężkiego roku dały radę.
U mnie kwitną głównie lilie od Bogusi (Bobki)














Z moich pod barakami przeżyły te:






No i trochę mnie poniosło na wyprzedaży w WL kupiłam mix drzewiastych i mix pachnących. Posadziłam między 16-20 lipca, zdrowo przerośnięte, w donice, nie żałując niebieskich kuleczek (ale tych bezpiecznych dla zwierząt).

Na 27.07 było tak:


A to z wczoraj:


Lilie to kochane i wdzięczne kwiaty

Małgosiu ale spektakl
No ,no jest kolejną miłośniczka lilii .
Przepiękne te w doniczkach ,te kwitnące mistrzostwo świata
Oj miałaś zapachy ,jak one się niosły po Twoim lesie super
Rozkochasz się w nich i będziesz mieć ranczo liliowe
Super .
A u mnie dziś fotka tej paniusi,niebawem zabieram lilie
z rabaty różanej .



Ania Łatka pisała o White Heaven ,u mnie też jest dodatkowy pęd i ma pąk do zakwitnięcìa.
Teraz to już dokupię tylko 2 gatunki i żadnych innych .Gosiu gdzie będziesz trzymała te w doniczkach ?zadołujesz ?czy to ryzyko bo dużo masz leśnych gryzoni ?

Bogusiu u mnie lilioza już w formie chronicznej. Od 2014 roku...

Donic nie dołuję. Lilie dają radę.
Tu kiedyś o tym pisałam:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...021?start=540#772673
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...021?start=558#772744

W 2022 miałam je wysadzić do nowopowstałych ogrodów, ale wyszło , jak wyszło...
Najpierw pożar, a potem ten przymrozek.


Co dziwniejsze, te co były wstawione w donicach do lasu to się uchowały.
Ta z dziś:

Donic nie trzeba ocieplać? Tak po prostu sobie stoją ?

Wiejskie.
Black Beauty



Anastasie, dopiero startują, sadzone w maju



Tiger Moon, orientalne

Maniakalnie fotografuję w kółko te same, mam w tym fatalnym roku taki niedosyt... Pięknie kwitła/kwitnie w zasadzie tylko garstka dosadzonych w maju.

African Lady, tym razem doskonałe wybarwienie.



Miss Feya

Otworzyła kwiaty i pachnie upojnie.



White Heaven, drugi pęd cebuli za skrzynki.

Z jednej strony sezon 2024 jest ciężki, piszę, że jest , ponieważ jeszcze nieliczne lilie zakwitną a z drugiej strony uświadamiam sobie, że te kwiaty uprawiam już kilka ładnych lat i co roku mnie zachwycają.......

Jak to napisała kiedyś Ania : ,, Resztki po roztrwonionej fortunie ? ''

Ten rok uświadomił mi ogrom poniesionych strat, ale jednocześnie żeby była przeciwwaga czas pokazał mi siłę tych roślin. Wiele lilii już nie zakwitnie w kilku miejscach. Ale i wiele kwitnie nieprzerwanie od wielu lat. Nic w przyrodzie nie ginie.