jagoda5214 wrote:
Chciałam Cie zapytać Gosiu jaka jest różnica między naszymi dżdżownicami, a kalifornijskimi
Z wyglądu żadna, no może różnią się pigmentem, Kalifornijki są czerwono brunatne. Stąd często popularnie nazywane są czerwonymi robakami.
Cała reszta to już same różnice.
Długość wieku. Dżdżownica ziemna żyje ok. 4 lat, Kalifornijki dożywają lat 16. O ile nasze dżdżownice żywią się wybranymi organicznymi odpadami i jeśli nie zapewnimy im odpowiedniego ulubionego pożywienia to opuszczą kompostownik, tak dżdżownice kalifornijskie wybredne nie są. Przerobią na kompost wszystko czego im dostarczymy. Resztki roślinne, zwierzęce, niewskazane jest tylko podawanie tłuszczu, słomę, trociny, zrębki, resztki pieczywa, zepsuty nabiał, owoce, niezadrukowany papier a nawet zbutwiałe szmaty. Jeśli zapewnimy jej stały dopływ pokarmu nie ruszy się na „krok” z naszego kompostownika.
Jest to dżdżownica wyhodowana specjalnie na potrzeby utylizacji odpadów organicznych. Oczywiście są odpady których podawać im nie wolno ale i tak w porównaniu z naszymi dżdżownicami mają szerszy „apetyt”. Dzięki różnorodności pokarmu i swoim sokom trawiennym bogatym w pożyteczne mikroorganizmy wytwarza cenny Biohumus, którego nie uzyskamy z pracy innej dżdżownicy.
Dżdżownica kalifornijska w warunkach kompostowych w ciągu roku zwiększa swoją liczebność prawie dziesięciokrotnie.
Pokutuje przekonanie, że nie jest odporna na mróz w przeciwieństwie do naszych rodzimych dżdżownic. Jest to wierutna bzdura. Nasze dżdżownice podobnie jak Kalifornijki nie są odporne na działanie niskich temperatur, w końcu ich ciało złożone jest w 80% z wody, dlatego podczas mroźnej zimy schodzą w głąb ziemi, poniżej warstwy przemarzania. Jeśli więc mamy możliwość utworzenia takiej pryzmy kompostowej która w dolnej warstwie nie zamarznie, to bez problemu dżdżownice kalifornijskie przeżyją zimę w pryzmie kompostowej. Od lat zimuję dżdżownice w pryzmie i nawet zeszłoroczna bezśnieżna zima nie zaszkodziła im. Oczywiście pryzma jest odpowiednio i w odpowiednim czasie ułożona, a razie konieczności ocieplona słomą.
jagoda5214 wrote:
.Druga rzecz to mączka bazaltowa, a Rosahumus . (…)Teraz mam przygodę z Rosahumusem i zamierzam wiosna kupić mączkę bazaltową .Czy jedno i drugie nie koliduje ze sobą i czy do Rh mogę ją również stosować
Rosahumus to nawóz organiczno mineralny rozpuszczalny w wodzie, zawierający kwasy humusowe, wytwarzany z Leonardytów powstałych w okresie Karbonu z resztek roślinnych obumarłych bez dostępu powietrza i wydobywany w kopalniach odkrywkowych. Sprzedawany w Polsce Rosahumus pochodzi z Leonardytów wydobywanych głównie w Niemczech. Leonardyt to miękki, błyszczący, czarny lub brązowy szklisty mineraloid występujący bezpośrednio nad złożami węgla brunatnego.
Wikipedia wrote:
Mineraloid – naturalnie występująca substancja o uporządkowaniu wewnętrznym odmiennym niż w przypadku minerałów. Jest często uważana za nieoficjalną klasę składników budulcowych lub jako podklasę minerałów.Mineraloidy są to zazwyczaj zwarte grupy różnych minerałów lub mieszaniny związków chemicznych nie będących minerałami.
Opisując krótko wykorzystanie można powiedzieć, że służy do poprawy kondycji gleby a dokładniej jej żyzności, zwiększeniu koncentracji składników pokarmowych w glebie poprzez aktywizację mikroorganizmów glebowych, zwiększeniu pojemności wodnej, stymulacji systemu korzeniowego, tworzeniu struktury gruzełkowatej oraz wzroście i plonowaniu roślin. Służy też do rekultywacji gleby na terenach skażonych przez metale ciężkie: kadm, rtęć, ołów, nikiel.
Rosahumus to głównie kwasy humusowe ich zawartość wynosi 85% reszta to 12% tlenku potasu i 6% żelaza. Jak można wywnioskować po składzie nie jest to panaceum na wszystko i chcąc cieszyć się zdrowymi i silnymi roślinami nie można ograniczyć się tylko do stosowania Rosahumusu, natomiast jest to niewątpliwie wspaniały środek próchniczo twórczy.
Mączka bazaltowa to rozdrobniony bazalt o uziarnieniu nie przekraczającym 0,075mm. Bazalt to skała magmowa pochodzenia wulkanicznego. Pomysł na wykorzystanie mączki bazaltowej w rolnictwie i ogrodnictwie ekologicznym zrodził się z obserwacji i sukcesów rolników, ogrodników uprawiających pola i zakładających ogrody na stokach nieczynnych wulkanów. W skład mączki bazaltowej wchodzą w zależności od miejsca jej pozyskania: 40% SiO (tlenku krzemu), 8% CaO, 8,3% MgO, 1,7% K2O oraz pierwiastki takie jak: mangan (Mn), cynk (Zn), miedź (Cu), molibden (Mb), bor (
, żelazo (Fe), Selen (Se).
Jak widać mączka bazaltowa jest cennym źródłem minerałów.
W swoim ogrodzie mączkę bazaltową stosuję głównie z powodu wysokiej zawartości krzemu, który odpowiada za wzmocnienie tkanek roślinnych dzięki czemu rośliny stają się odporne na szkodniki i choroby.
Mączka bazaltowa bardzo dobrze wpływa na strukturę gleb zarówno lekkich jak i ciężkich, stwarzając sprzyjające warunki życiowe dla pożytecznych mikroorganizmów glebowych.
Przy użyciu mączki bazaltowej nie ma obawy o przedawkowanie, ponieważ jej składniki są stopniowo rozpuszczane i rozprowadzane w glebie.
[quote=Kolumna dofinansowana ze środków
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Katowicach
Zastosowanie mączki bazaltowej
w rolnictwie ekologicznym
] Zaletą mączek skalnych jest również poprawa zdolności gleby do zatrzymywania wody i składników pokarmowych. Na glebach, które regularnie posypuje się mączką, tworzą się trwalsze gruzełki glebowe, wzrasta zawartość cennych substancji organicznych, lepiej zatrzymywana jest woda w warstwie próchniczej, przez co polepsza się wymiana jonów, co ma ogromne znaczenie w procesach odżywiania roślin, rozmnaża się więcej mikroorganizmów glebowych. Mączka również pełni rolę sanitarną zapobiegającą rozszerzaniu się chorób, a zawarta w nich krzemionka wzmacnia rośliny zapewniając twardość łodygom.
Z moich obserwacji wynika, że Rosahumus i mączka bazaltowa świetnie się uzupełniają, stwarzając w glebie idealne warunki rozwoju dla roślin
Oczywiście podobne efekty we wzmacnianiu tkanek roślin jak przy użyciu mączki bazaltowej uzyskamy stosując gnojówkę ze skrzypu polnego z tym, że wówczas nie dostarczamy glebie pozostałych cennych składników zawartych w mączce. Poza tym jest to tylko pomoc doraźna, a nie długofalowa. Przeczytałam gdzieś, że mączka bazaltowa to rodzaj skarbonki nawozów w glebie. Jeśli więc stosujemy „złoto ogrodnika”, srebro ogrodnika” to jak nic przyda się też skarbonka.
Mączka bazaltowa może też służyć do zaprawiania nasion przed siewem oraz do walki z niektórymi szkodnikami, ale o tym to już innym wątku może, bo niebawem naprawdę będę musiała zmienić tytuł wątku.
Zarówno mączkę bazaltową jak i Rosahumus możesz bez obaw stosować w uprawie azalii i Rhododendronów. Oba te nawozy z powodzeniem stosowane są w ekologicznej uprawie borówki amerykańskiej. Zawarty w mączce bazaltowej tlenek wapnia ułatwia roślinie przyswajanie krzemu.
Mączkę bazaltową powinniśmy nabywać od producentów posiadających atest dopuszczający ją do upraw w gospodarstwach rolno ogrodniczych, mamy wówczas pewność, że jest pozbawiona metali ciężkich szkodliwych dla roślin i dla ludzi.
Niestety nie jestem w stanie omówić wszystkich aspektów dotyczących mączki bazaltowej i Rosahumusu, ponieważ temat jest bardzo obszerny mam jednak nadzieję, że choć trochę rozwiałam Twoje wątpliwości i przybliżyłam temat.
Skoro wspomniane zostały tu rośliny kwasolubne to pozwolę sobie jeszcze podać sposób na nieinwazyjne zakwaszanie gleby. Może komuś się przyda.
2 kg pokrojonych łodyg rabarbaru zalewamy 5 litrami wody i odstawiamy na dwa tygodnie co jakiś czas mieszając zawiesinę. Po dwóch tygodniach wyciąg rozcieńczamy w proporcji 1:5 i podlewamy wszystkie rośliny kwasolubne w ogrodzie. Zabieg taki wykonujemy 3 razy w sezonie w równych odstępach.
Szkoda ,ze mój kompostownik jest na ziemi i na pewno drzewa rosnące za siatką ,które mają korzenie nawet w moim ogródku skrzętnie zagospodarowuję ten biohumus .
Ps. Cytowana Kolumna to