Forum Ogrodnicze Oaza

ewakatarzyna wrote:
Ty się lepiej dziewczyno zastanów - zaczniesz od jednego, a skończysz jak na .....
Hipki są jak bagno - a chodzenie po bagnie wciąga

Mój białasek w pełnym rozkwicie:



A tu gardziołko:


I pręciki:



Perełka jest inny niż Twój, ale wszystkie śliczne.

Za późno, co jeden to piękniejszy,już przepadłam
W ofercie OBI widziałam piękne,pojadę zobaczyć jak wyglądają w realu. Tylko nie wiem, czy w marketach powinno się je kupować?

Pozdrawiam i miłego dnia życzę

W marketach można - ja "dorobiłam sobie ideologię", że ratuję im życie.

Ale, no bo zawsze jest ale...
- nie licz na zgodność odmianową,
- nie licz nawet na zgodność koloru (mój biały - miał być czerwony).

ZAWSZE
- wyjmij cebulę z doniczki,
- dokładnie obejrzyj,
- usuń wszystko, co zgniłe,
- posyp cynamonem,
- posadź w nową DOKŁADNIE WYPARZONĄ ziemię,
- dobrze karmić.

Potem pozostaje czekać na kwiat i cieszyć się nim.

Nie jestem "super znawcą" hodowli hipków, ale to powyższe to podsumowanie moich "błędów i doświadczeń"


Czasami coś ciekawego odmianowo się trafi. Mnie się w marktach trafiła Minerwa i Suzan. Dla równowagi "niby odmianowe" to zawsze u mnie okazał się - Red Lion. Ale jest i tak piękny.

Kupować je można wszędzie ja swoje zaczęłam w budowlanych kupować

Dziękuję Dziewczyny
A czy nada się ziemia uniwersalna do kwiatów ?

ewakatarzyna wrote:
No tak, już się na to zanosiło.
Ja od dłuższego czasu planuję umieścić w nagłówku wątku ostrzeżenie: uwaga, treści szkodliwe!

A całkiem serio - Ewo, to są naprawdę wspaniałe rośliny, nieomal same zalety, począwszy od tego, że mnie pomagają się utrzymać na krawędzi czarnej dziury w te depresyjne, krótkie dni.
Poza tym - za niewielką kwotę wszelkie emocje hazardzisty, a uczucie, gdy pąk się rozwija - nie do opisania

Ludzie, no serio, przyjrzyjcie się tej mojej wątpliwości - może w innym świetle?

Cóż by tu napisać Osiołek jak byk A gdzie ją trafiłaś ? Chyba że mocno nie wybarwiona Emanuelle ale jej nie posiadam wiec nie mam porównania Kwiat jest piękny
ewakatarzyna już Jesteś nasza

Aniu, 'Emanuelle' nie posiadam, ale na stronie, na której sprawdzałaś, stoi jak byk, że odcienie morelki. Tu widzę tylko róż, chyba że oświetlenie mylące. Ja mam, można powiedzieć, całą stajenkę osiołków i ten całkiem do stajenki pasuje. Jak jeszcze w miarę kwitnięcia klapną mu uszy, czyli mocno zwiesi kwiaty do dołu, to osiołek.

Ani ja myślę że ten mój NN to raczej Park Red

Tak też myślałam, następny do stajenki, nawet pora stosowna, brak tylko wołu
"Trafiony" w torebce w LM, tamże nabyłam prawdziwego Jewela, czyli - fortuna kołem się toczy.

Ewo, co do ziemi workowej, lepsza by była choć taka do pelargonii, ale że i tak trzeba intensywnie dokarmiać - daję, jaką mam pod ręką.
Zameldowały się ziemiórki. Na to draństwo nie ma mocnych. Muszę się wybrać po żółte tabliczki. Choć z dwojga złego..wolę nieszkodliwe w gruncie rzeczy muszki niż białe złe.

Zbyszku - możliwe, tych czerwonych pojedynczych każda ilość, jak mawiają w dosłownym tłumaczeniu za Odrą.
Nadal przynoszę z piwnicy i sadzę w nową ziemię, ubabrana po łokcie - odkrywam wciąż nowe nadgnite

Ostatnio wyczytałam na innym forum nowy (i podobno 100% skuteczny) sposób na ziemiórki. Przepis: 1 łyżeczka oleju NEEM, 1 litr wody, 1 naciśnięcie pompki płynu do naczyń. Wymieszać, podlać rośliny. Podobno draństwo, czyli larwy wypływają na powierzchnię, wiją się i zdychają (brzmi strasznie, wiem ). Ten olejek to kupuje się w sklepach zielarskich i z naturalnymi specyfikami dla zdrowia, albo na All. Na litr podłoża ok. 50 ml roztworu.

Brzmi ciekawie

Na rogu swojej ulicy mam specjalistyczny sklep zielarski, grzech by było nie spróbować. Ukatrupi ziemiórki, czy nie - pewnie cebulom nie zaszkodzi.
A dziś rano - mój Magical Touch:





Na wzorcowym zdjęciu ma wąziutką białą(?) obwódkę, odwrotnie do takiego Pikotka. Na razie słabo ją widać - zobaczymy.
Inną niespodziankę przygotował marketowy Jewel, wyniesiony już na łazienkowe okno. Kąpię się wczoraj wieczorem, spoglądam z wanny - i co widzę?



Tak więc Jewel powrócił na salony - i czekam. Pąk nie jest z tych olbrzymich,lecz zawsze lepszy, niż nic.

No to mamy pierwszy z uczty jaka nas czeka
Ciekawe jest zobaczenie jak ta odmiana sobie radzi w praniu .Czy kwiaty ładnie się rozkładają ,jakiego pokroju jest cała roślina i jak rozwija pączki .Taka dokumentacja jest niezwykle przydatna .Dobrze też by kolor był nieprzekłamany .Ten zaliczam do rodziny białej lamówki z Sambą .
Co do ziemiórek to trzeba by ziemię prażyć w piekarniku by zakatrupić to dziadostwo u zarania fazy rozwoju zanim się jeszcze coś posadzi ,gorzej jak się zakupuje rośliny już z lokatorami i potem lata to wszędzie .Każdy sposób jest godny wypróbowania .
Wersja robocza pałeczkowe trio Jeszcze nie czas na radość ,czas na porządki .......
Zbyszku te niespodzianki i NN eh .Bardzo ładny .

Perełko, to w środku to Queen...? U mnie kształt pąka identyczny. Wydaje mi się , że mój pąk jakby ciemnieje, ale to może tylko moje wielkie oczekiwanie. Zdjęcia dzisiaj nie robiłam, bo światło, a raczej brak światła nie gwarantował, że coś będzie widać.

Obejrzałam sobie tę pałeczkę dokładnie .Na środku pękatego zielonego wężowy wzorek,obrączka niby jest, a to mi coś już przypomina .Na razie nabieram pokory ,coby nie wybuchnąć w razie czego i nie gdybam.Te dwa po bokach może wystarczą by przyjąć ten kwiat z godnością he he he ,jak zgodny nie będzie .Tu wyraźnie widać opaleniznę i od razu wiadomo że szanse na zgodność i wiarygodność wzrastają .Martwi mi że dwie pozostałe fluwele nie dają oznak życia. Nawet na tej od wschodu coś się zaczyna dziać ,a tu wyraźnie ćwiczą moją cierpliwość Magical U nas słonecznie, ale mroźno i rześko aż do szpiku kości .Jak ja kocham zimę .............

Słuchajcie, byłam w zielarni. Pani co prawda nie miała neem "na stanie", ale obiecała sprowadzić w nadchodzącym tygodniu. Właściwości były pani znane, podobno służy do wybijania i ludzkich pasożytów (świerzb! ), więc według niej glebowe paskudy się nie oprą.
Magical Touch biały obrąbek (cieniutki) jednak posiada:



Co do rozprostowania płatków - jest mu trudno, bo pąków, jak zaznaczyłam jest 7 na pędzie. Jeszcze chyba nie miałam takiego hojnego.



Kolor nie jest przekłamany, przynajmniej ja na swoim (niezłym, bo po córce) monitorze widzę nieomal identyczny, jak "live".
I jeszcze ten "yaaaa! yaaaa!" w pełni krasy :

Perełko też wpatrujesz się zawzięcie szukając królewskiej purpury.

Łatko śliczniutki ten biały obrąbek. A osiołek tak piękny aż dech zapiera, a że stajnia pełna, no cóż. Też tak mam.
Mówisz, że neem jest dobry na świerzb ? To może i z roztoczami by sobie poradził, bo to też pajęczaki.


Moje pąki: 'Chico' rezydent i domniemana królowa a na następnym zdjęciu pąk otwarty siewki 'Daphne x Amadeus'







Dzisiaj pewien spóźniony albo przyspieszony Mikołaj z Holandii przywiózł mi 4 cebule w prezencie (2 x 'Magic Green' i 2 x 'Premiere') Pierwszą odmianę odtwarzam po ataku pobzygi, drugą miałam w postaci małych cebulek, a teraz przyjechały duże z nadzieją na kwitnienie.




A tu nowa zdobycz, coś różowego o dużych kwiatach. Czy taka krzywa "gąska" (przybyszówka, która za długo była przy mamie) ma szansę się wyprostować. Czy da radę wypuszczać pędy z tak wygiętej szyjki ?