TEMAT: Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 06 Sty 2017 23:07 #516688

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Ojoj, takie padnięcie kolekcji to naprawdę bolesna sprawa. U mnie hoje są w wyraźnym odwrocie, zresztą zaniedbałam je okrutnie, to nie dziwota... Z jednej strony mam wyrzuty sumienia, a z drugiej już wyobrażam sobie ...ile miejsca zyskam. Ani hoje ani fiołki nie zyskały aprobaty mojego W, nie mam co liczyć na półeczki, regaliki, doświetlenie... Roślinki mają średnie warunki to i efekty uprawy są srednie. Ostatnio bledną i bieleją fiołkowe kwitnienia. Tzn pierwsze kwitnienie było prawidłowe, następne okazuje się sportem, fiołek staje się biały lub fioletowy, jednobarwny z dwubarwnego. Pewnie to zimno na parapecie, mniej nawozu i światła... Niemniej jednak mam wyraźny kryzys roślinny a na parapecie najchętniej "uprawiałabym" .............KOTY :) :) :)
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 07 Sty 2017 02:47 #516709

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
hahaha, z uprawianiem ....KOTÓW to i ja tak mam, bo te kwiatuszki są niemal bezproblemowe oraz niemal w całości bezobsługowe. :whistle: Jednakże bez roślinek smutno by mi jakoś było, dlatego uprawiam na swoich parapetach hoje i koty. :happy:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 07 Sty 2017 09:45 #516722

  • Tola
  • Tola's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 4805
  • Otrzymane dziękuję: 8198
Krysiu, pomyśl o odsadzeniu skrętniczka od liścia matecznego.Ten już wyrażnie ma proces zamierania.
Selinko, kwiaty fiołków utrzymujące się długo na rozetkach, wyrażnie tracą na wybarwieniach.Szczególnie w czasie upałów i niskich temperatur :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 07 Sty 2017 17:06 #516816

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Tolu, a co myślisz o tym by skrętniczka pozostawić w perlicie? :think:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 07 Sty 2017 21:14 #516866

  • Tola
  • Tola's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 4805
  • Otrzymane dziękuję: 8198
Powiem tak: perlit doskonale się sprawdza w chwilach reanimacji i pozyskiwania nowych sadzonek (chociaż ja osobiście wolę torf).
Jednakże w hodowli nie sprawdzi się ponieważ jest zbyt jałowy.Ale, powiem Ci, że mam sadzonki (jeden pojemniczek), które pozostawiłam w perlicie.Podlewam je tak, jak wszystkie pozostałe i rosną całkiem fajnie.Jutro włożę zdjęcie.
Może spróbuj tylko uciąć stary liść jak najniżej i pozostaw do wiosny? Ale wtedy nie zapominaj o dostarczaniu składników pokarmowych :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 07 Sty 2017 21:36 #516872

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Krysiu, mama Xeni ma małe kotki, takie same :) Że tak poszczuję ;p
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 08 Sty 2017 11:56 #516904

  • Tola
  • Tola's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 4805
  • Otrzymane dziękuję: 8198
Tak wyglądają sadzonki prowadzone cały czas w perlicie. Zaznaczam, że nie jest to żadne doświadczenie, tylko zwykłe pozostawienie losowi typu; zobaczymy co będzie. Jak pisałam wcześniej dostarczam im pokarm identycznie jak pozostałym skrętnikom

003pz-70.jpg
Ostatnio zmieniany: 08 Sty 2017 11:57 przez Tola.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 08 Sty 2017 12:42 #516907

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Toluś, to chyba jednak w perlicie je poprowadzę, bo do zwykłego podłoża W TYM DOMU nie mam szczęścia. I nie wiem dlaczego? :think:

Selinka wrote:
Krysiu, mama Xeni ma małe kotki, takie same :) Że tak poszczuję ;p
Dzięki Asiu że mnie podszczuwasz kociastymi, ale na razie muszę się wstrzymać od przygarniania kotełków dotąd, dopóki nie będzie wiadomo co z resztą kotów (czy mają FeLV czy nie). Oprócz tego jakoś finansowo cienko przędę, więc sama rozumiesz. No ale mieć persunię taką jak Xenia we własnym stadzie, to mi się marzy. Dam znaka gdy już będę na to gotowa, dobrze? ;)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 21 Sty 2017 15:35 #518782

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Właśnie usiłowałam namówić męża na przygarnięcie pewnej pitbulki o imieniu Żaba. Niestety nie zgodził się, a jest taka słodka i skrzywdzona przez los i ludzi. Niedawno wróciła od swoich adopcyjnych opiekunów po 2,5 rocznym pobycie u nich. Szkoda że nie może być moja, :( :( bo bardzo mi się spodobała, ale w naszym domu to mój mążek podejmuje takie decyzje o doborze lub braku doboru zwierzęcia do stada. A jest taka ładna, a ja wciąż szukam dla niej domu (może choć tak jej pomogę skoro nie ma możliwości jej przygarnięcia). Oto ona.

pitbulkaabazFundacjiZwierzcaPolana.jpg
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2017 15:35 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 21 Sty 2017 16:24 #518790

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83457
Krysiu - a dlaczego "wróciła'? Może mimo urody nie jest łatwym przyjacielem? Wybacz, ale chyba popieram Twojego męża - jeśli nie macie (?) doświadczenia z bulowatymi, a w dodatku koty w domu, branie dorosłego pita to ryzykowny pomysł. No, chyba że sunia sprawdzona na tolerancję kotów...
Czy ona jest pod opieką jakiegoś stowarzyszenia pomagającego bulkom? Jeśli tak, to na 100% znajdą jej odpowiedni=doświadczony dom.
Wiesz co, widzę, że ciągnie Cię w psią stronę - poczytaj, ile się da o rasach, miłośnicy wielu z nich grupują się albo na FB (nie bywam), albo w osobnych stowarzyszeniach (mają strony). Nie można wziąć psa do domu "bo ładny", zwłaszcza dużego, zwłaszcza rasy uznawanej za niebezpieczną.
Nie gniewaj się, kochana Krystyno - nie znam się na uprawie roślin, ale na psach - odrobinkę tak.
A propos - co wykazało badanie kotów? Mam nadzieję, że nie są zagrożone...
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2017 16:26 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 21 Sty 2017 17:01 #518793

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Anuś, no jakże mogłabym się gniewać o dobre rady? No coś ty! :hug:
Tak, sunia jest pod opieką Fundacji Zwierzęca Polana. Nie wiem czemu wróciła, ale wciąż sobie zadaję pytanie: dlaczego trzymali ją u siebie aż 2,5 roku robiąc psinie nadzieję na miłość i własny kąt? Tego chyba nie pojmę, choć nie osądzam ich, gdyż jest w życiu wiele różnych ukrytych sytuacji niezrozumiałych dla ogółu, które człowieka zmuszają do podjęcia takiej a nie innej decyzji. A co do moich kotów to jesteśmy zapisani do pani wetki na te badanka na (nie ten, ale na przyszły) poniedziałek. Za jednym zamachem zrobimy im testy na FeLV i Toffisiowi EKG, (bo bardzo szybko mu bije serduszko, sporo szybciej niż u reszty kotów. Nawet w stanie spoczynku) a niestety to badanie jest tylko na zapisy. Więc zrobimy wszystko za jednym zamachem. Boję się trochę wyników, ale nie ma się co zamartwiać na zapas.
Ponad dwadzieścia lat temu mieliśmy psa rasy staffordshire bull terrier (miał na imię Bandi) więc poniekąd już mieliśmy do czynienia z podobnymi rasami. Jednakże po przemyśleniu decyzji małżka, to może jednak będzie lepiej na razie nie przygarniać do stada nowego zwierzaka.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2017 17:03 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 21 Sty 2017 17:18 #518795

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83457
Krysiu, psy wracają (niestety) z adopcji generalnie z tej przyczyny, że ludzie nie przemyśleli sprawy do końca przed. Oczywiście, zdarza się ciężka choroba, nawet śmierć - ale to może 1%. Niestety, nadal wiele osób ma taką postawę: to przecież tylko zwierzę... Rodzi się dziecko - pies już niepotrzebny. Przeprowadzka -nie pasuje do nowego mieszkania (jeszcze coś poniszczy :mad2: ), albo wynajęcie kosztowałoby więcej. Nowy partner nie chce zwierzaka...Ale często po prostu ludzie kierują się impulsem, modą, zachcianką - i gdy przychodzą problemy, nie mają siły, ochoty - a i pieniędzy (wszak wet czy behawiorysta kosztują) na ich rozwiązanie. najlepiej - zwrócić. Ja to nazywam kulturą jednorazowego użytku. Albo - antykulturą :mad2: . Coś źle działa - wyrzucamy, kupujemy nowe. Dotyczy przedmiotów (góry śmieci!), ale co gorsza związków z ludźmi - i zwierzętami.
Krysiu, nie miej mi za złe tej mentorskiej :happy: przemowy (już mi to zarzucono tutaj, skrzywienie zawodowe :rotfl1: )to nie do Ciebie, mam głęboki szacunek dla Twojego nastawienia.
Ale staffik to jeden z najłagodniejszych bulowatych (opiekowały się dziećmi górników, zostawianymi samopas w domu), no niestety, Amerykanie niekoniecznie ulepszyli te rasę :(
Za koty trzymam kciuki bardzo mocno.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 21 Sty 2017 18:39 #518802

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Anuś, nie wiem kto ci tą mentorską mowę zarzucił, ale mnie ona pomogła wyciszyć we mnie smutne emocje. Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo mi pomogłaś!! I jestem Ci za to ogromnie wdzięczna! Dziękuję Anuś! :kiss3: Tego mi było trzeba. :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 22 Sty 2017 18:23 #518893

  • dorek
  • dorek's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Otrzymane dziękuję: 20
Krysiu pozamiatałaś mnie swoimi hoyami,ja mam tylko carnosę x 2,z racji północnych okien mam za mało światła na ich uprawę.
Na parapetach królują storczyki,grudniki, wielkanocniki i epiphyla te jeszcze chcą u mnie rosnąć
pozdr Dorota
Ostatnio zmieniany: 22 Sty 2017 18:26 przez dorek.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 22 Sty 2017 22:38 #518936

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Kocham psy. Nienawidzę amstafów/pitbulli. Wszystkich. Bez wyjątku. To nie są psy to psy-chole. Sorry. Mam tak od lat, poznałam te rasy.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 23 Sty 2017 10:12 #518978

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Selciu, nie będę Cię przekonywała że ta rasa jest fajna, ale to, co człowiek robi z różnymi psami to nie wina rasy, tylko ingerencji człowieka w geny czy zachowania psa (utwierdzanie psa w przekonaniu że agresja jest dobra). Z najłagodniejszego psa człowiek jest w stanie zrobić mordercę. Niestety. :idea1: :whistle: :mad2: Takiemu kretynowi najchętniej bym przywaliła tak porządnie na opamiętanie!! :club2: :club2: :club2:


Dorotko, od bardzo dawna (sama już nie pamiętam od kiedy :think: :happy: ) hoje są moją największą miłością i to raczej z nimi najlepiej się dogaduję. Ajeszcze jak mi zakwitają to już zupełnie jestem cała Happy! :dance: :hearts: :dance: Ich się nie da nie kochać. Miałam już hipeastra, aeschynanthusy (tzw. eszki), filodendrony (teraz ich nie mam bo metraż mi na to nie pozwala, a to moja druga miłość), storczyki, fiołki afrykańskie i skrętniki. Trochę tych roślin się u mnie przewinęło, ale pozostałam wierna hojom. Dorciu, tutaj znajdziesz info o hojach które lubią np. północne okna i chłód: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...-nieco-o-hojach-opis Może uda Ci się wygospodarować choć kawałeczek miejsca dla jakiejś hoi, czego Ci ogromnie życzę. :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 23 Sty 2017 10:27 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorek

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 26 Sty 2017 17:43 #519669

  • dorek
  • dorek's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Otrzymane dziękuję: 20
Będzie ciężko z tym kawałkiem miejsca :jeez: chyba ,że po zimie coś wywale :whistle:
pozdr Dorota
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 27 Sty 2017 22:39 #519991

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Dorotko po zimie wystawiamy co sie da balkon i na hoje będzie miejsce ;)
Ja mam już zamówione sadzonki na wiosnę ;)
Co do psów to prawda że wsio zależy od właściciela i jego podejścia....
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Tola, Carmen
Wygenerowano w 0.726 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum