Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu podziwiałam Twoje zielone królestwo i muszę się tutaj przywitać Wygłaskaj kociaste

Witaj Aniu.
Tak jak prosiłaś, kociaste wymiziane a zieloniastym ochy i achy przekazane.

Zobaczcie co znalazłam w necie; myślałam że spadnę z fotela ze śmiechu. Nader inteligentny ten proboszcz. No cóż, ludzie mawiają że ponoć cuda się zdarzają?

Musiałam przeczytać dwa razy

Krysiu, to chyba nic dziwnego, ze proboszcz wierzy w życie pozagrobowe?
A tak serio, to ubolewam serdecznie - nad nieporadnością w posługiwaniu się polszczyzną przez człowieka, który w miejscowej społeczności powinien ustanawiać pewne standardy Jak to mawiano dawniej: ksiądz, lekarz i aptekarz... to bywała intelektualna elita.
Na szczęście nie zawsze tak jest, jak na cytowanym przez Ciebie przykładzie. Miałam ogromne szczęście przez kilka lat, nasz proboszcz wiejski, chyba cudem tam rzucony, kompletne przeciwieństwo, co prawda często w łatanej sutannie, ale animator kultury, subtelny poeta, filozof, osoba głęboko wrażliwa.
No, już jest niestety gdzie indziej

Zanim nastanie upragniona wiosna, to może by wstawić wspomnienia typu: ''Jak to z kwitnieniami hojowymi u Krysi było''? Tak? No to, proszę:

rubra


lacunosa


gracillis


incrassata


soidaoensis

Łatka wrote:
No nie, że wierzy w życie pozagrobowe to na pewno nie! Ale że każe IM do siebie dzwonić.....?!?

Krysiu, teraz taki postęp techniki, co będzie zmarły jeden z drugim ukazywał się o północy osobiście, jak można szybko i tanio na komórkę przedzwonić.
Piękne te twoje kwiaty hoi, ja dwie lewe łapy mam, od lat na szafie stoi dość spora, NN oczywiście, w donicy - ale żeby kwitła, to nie, to nie u mnie

Może ma za ciemno i dlatego jej miejsce nie odpowiada, co w efekcie jest brakiem kwitnienia. Może spróbuj zmienić roślinie miejscówkę na jakieś inne nieco bliżej okna? Albo może ma już za ciasno w doniczce - to też czasami bywa powodem braku kwitnienia.

Nie, bliżej okna to już nie można (stoi około 1,5 m od naprawdę dużego wychodzącego na zachód) - chyba że na parapecie, ale doniczka z trudem by się zmieściła, bo ma koło 30 cm średnicy, a parapet dość wąski. Tak więc nie myślę, by była to wina zbytniego zgęszczenia korzeni. Jest to również zdecydowanie najcieplejszy pokój w domu, bo moja córka hajcuje pecetem prawie całą dobę, i to nie jest komputer o małej mocy.
Jest kilka pędów, długich przynajmniej na metr i więcej. Liście (ciemne, w plamki) generalnie w dobrym stanie. A kwiatów niet.

Aniu, zbytni gorąc i zbyt mała ilość światła to najczęstsze powody braku kwitnienia u niektórych hoi, bo są odmiany ewidentnie lubiące gorąc. Moja znajoma miała taras od wschodu i np. od wiosny po jesień wystawiała swoją hoję carnosę na taras. Kwitła jak szalona i rozrastała się jak głupia. No ale nie każdy takie możliwości ma.

A tak wygląda parapet hojowy w moim pokoju:

Cudnie Krysiu

Krysiu - nie wiedziałam, że wynoszenie "w plener" dobrze hojom robi. Spróbuję.
Co jak co, u mnie w domu za gorąco nie jest - choć akurat w tym pokoju pewnie najcieplej, zimą temperatura oscyluje koło 19-20 stopni. Na parapecie stoją anturia, znaczy w tej części, która jest bezpieczna ( nie nad pecetem mojej córki, do którego nie wolno się zbliżać z wodą ). Raczej nie da się wstawić sporej rośliny, w dodatku zwieszającej pędy.
Jak widzisz, doniczkowce mają u mnie szkołę przetrwania - dlatego raczej z nich rezygnuję. Nie lubię się znęcać nad żywym.

Zeberko,


Anuś, zwykłą carnosę lepiej umieścić do strony wschodniej lub zachodnia z przesunięciem lekkim na północ, by gorąc słoneczny który jest na zachodniej stronie od południa po zachód słońca nie poparzył hoi liści.

Krysiu , Ja się ostatnio zastanawiam , jak wygląda normalny parapet ?
U mnie też takie przeładowanie a jeszcze wysiewy przede mną

Mokro u mnie dziś , dżdżysto i nic mi się nie chce
chyba dopada mnie przesilenie wiosenne

Jak sama widzisz mam zwykły parapet. A niezwykły to ten, który niemal jest pusty? I po co komu taki?
W mojej miejscowości dzisiaj było dżdżysto, płaczliwie, ślisko, szaro, buro i ponuro czyli jednym słowem mówiąc: zupełnie byle jak! A ja? A ja się czuję jak bym się wcale nie czuła. Czegoś chcę, ale nie wiem czego, rozlazła dzisiaj jakaś jestem i wszystko wciąż odkładam ''na jutro''. Lenistwo przedwiosenne to chyba już u mnie norma?

Kerstin2309 wrote:
Acha ... to już wiem jak wygląda normalny zwykły parapet

A niezwykły parapet jest niezwykły dlatego, bo jest niezwykle pusty!!!