Forum Ogrodnicze Oaza

Romo, jak Dinuś dzisiaj? Czy był wyczekiwany prezencik?
Berneńczyki to stateczne psy (przynajmniej z mojej perspektywy), lecz intuicyjnie typuję, że coś jednak zjadł. Jak pisała Hania,krukowate roznoszą powyciągane ze śmietników różności... Skoro dużo był w ogrodzie, mógł się na coś połaszczyć.
Zapewne USG jamy brzusznej objęło i wątrobę - nie była zmieniona?
Nadal podsyłam najserdeczniejsze myśli.

Kochani! bardzo dziękuję za wsparcie,idzie ku dobremu,prezencik choć mały ale rano był noc spokojna a ogon zaczął kręcić młynka.Całą noc przespał obok pańci w łóżku z termoforem przy brzuszku a pan został zmuszony do wyprowadzenia się na pięterko i co najdziwniejsze obaj byli z tego zadowoleni
Aniu! o wątrobie nic nie wspominał ale jutro dopytam dokładnie bo w tych nerwach M nie do końca wszystko zapamiętał.Jutro na kontrolę jadę ja to dopytam o szczegóły no i jutro będą wyniki krwi.

Jeżeli może wykluczyć na 100% niedrożność czy wgłobienie, to już dużo.
Jak psiak się czuje? No i czy doczekaliście się na qpę? Dają zwierzaki w kość, ale i tak są niezbędne do życia. Nie chciałam psa, ale życie samo prostowało mi światopogląd. Co by było z Kubusiem i Zuzią? Jesteśmy im potrzebni, dlatego nasza wrażliwość musi zejść na drugi plan.

Już wysłałam, a Romuś napisała wcześniej Cieszę się, że jest lepiej

Puki jeszcze jestem rekonwalescentem korzystam z należnych mi praw i część łóżka należy tylko do mnie.Ciekawe kiedy się zorientują,że ich nabieram.

Dino bo Ci przywale jak chcesz nabirać to nie w ten sposób.Czy wiesz ile siwych włosów przybylo Twoim Pańciostwu ? Zdrowiej szybciutko a do łożeczka i tak cie wpuszcza....

merlin wrote: Nie tylko ONki, tylko w mojej rodzinie i znajomych były przypadki u suk husky, jamnika, beagle, collie i mieszańca entlebuchera z cocker spanielem z domieszką chyba karasia, bo najczęściej Sandy występowała w stawiku A ile się człowiek nasłuchał o przypadkach u weta albo znajomych znajomych.

Nasza 13-to letnia sznaucerka w styczniu była operowana na ropomacicze i o mały włos z mojej winy nie odeszła za TM.Całkiem wyleciało mi z głowy,że Lejdusia nie jest wysterylizowana.Przyszła do nas jako 9-cio latka.Myślałam,że jak zwykle ma atak od wątroby,dopiero jak zobaczyłam wyciek,zorientowałam się co się dzieje a był to już ostatni dzwonek

Rany, Dino wszyscy na wątku z nerwami w strzępkach, a ty sobie rzewne jaja urządzasz Teraz Romo należy ci się słuszny odpoczynek, zalegaj w wyrku i niech Dino fotki strzela

Widzisz Romo, w przypadku mojej jeżynki Jagody, nawet wet sie nie zorientował, że ma ropomacicze Operacja była o wiele za późno, po kilku godzinach od zabiegu Jagoda odeszła. A ile sie nasłuchałam od weta, że Jagoda gruba, przekarmiona, a to spore ilości ropy w brzuchu. Aż trudno mi myśleć jak musiała cierpieć

I dlatego suczki należy sterylizować tuż przed pierwszą cieczką.
Taka operacja jest " czysta " i koszt dużo mniejszy.
Wczesna sterylizacja zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworów sutka do ok 2%.

Jo, tak i nie. Jestem gorącą orędowniczka sterylizowania psów, a zwłaszcza suk niehodowlanych, ale sterylizacja przed pierszą cieczką ma pewne - może niewielkie, ale jednak - wady. Bez cieczki bardzo późno zamykają się główki kości długich, co np. w wypadku mojej Lutni (sterylizowana jako jedenastomiesieczna sunia) rezultowało nadmiernym wydłużeniam łap, ogólnie wzrostem ponad wzorzec rasy. Mnie to tak zwany wafel, ale są tacy, co by kręcili nosem.
Dino jako łóżeczkowy rekonwalescent - miodzio

Dino, Ty smoku Mam nadzieję, że już czujesz się dobrze. Nie wierzę, że nas tylko straszyłeś, taki niedobry nie jesteś. Odpoczywaj kudłaczu, nie zbieraj śmieci i nie szalej po jedzeniu Pozdrów swoich Pańciów

sterylizacja ,kastracja tak ale na boga nie tak wczesnie. Dajmy młodemu organizmowi sie rozwinąć ,ukształtowac .Pomijam konieczność zabiegu z przyczyn zadrowotnych ,ale to jest gwałtowna ingerencja w całą gospodarke hormonalna.

Roma wrote: .
Owszem, z tego, co mi wiadomo, w USA sprzedają nie-hodowcom właciwie głównie sterylizowane szczenięta. Po zupełnie innej cenie, niż te zdolne do rozrodu. Za jednym zamachem - prewencja niekontrolowanych krzyżówek, no i eliminacja konkurencji, patrząc z handlowego punktu.
Nie jestem za aż tak wczesnym zabiegiem, u Luci wynikało to z przyczyn życiowych (wakacyjny wyjazd, dość długi i daleki), ale wszystko ma "zady i walety". To prawda, że wczesna sterylka, przed pierwszą cieczką, jest jedynym w pełni skutecznym remedium na raka sutka. Im pies młodszy, tym łatwiej znosi zabieg - mam tu spore doświadczenie. Lutnia prócz tego, że duża, jest proporcjonalnie zbudowana,ładnie umięśniona, charakter ma, hm, stanowczy - tu sterylka nic nie zmieniła.

Mój Beri został kierowcą

Wsiadajcie bo jadę !?

Wspomnienia z zimy,której było tego roku jak na lekarstwo

Powiedzcie mi moi drodzy czy w Waszych okolicznych schroniskach jest organizowane coś takiego jak "bieg na 6 łap"? U nas w Olsztynie jest moda na bieganie ma z dnia na dzień więcej zwolenników, więc jest co pewien czas organizowany taki bieg. Każdy kto zechce przychodzi do schroniska i "wypożycza" psa z którym biega lub idzie na długi spacer. Podobno bywało tak że jednego dnia wychodziły wszystkie mieszkające w schronisku psy. Po powrocie zmeczone i wybiegane szły spać. A w schronisku panowała cisza... psiaki bardzo na tym korzystają, niektóre znajdują nowe domy. Ciekawa jestem jak to jest w innych schroniskach

Pomysł godny naśladowania i rozpropagowania