Forum Ogrodnicze Oaza

Margolcia (*)

Tilia66 wytrzyj łzy ,spojrz w niebo ta chmurka to ....Margolcia(*) już bez bolu,cierpienia,strachu.


a za jakiś czas pomyśl o

to jest jedyny,radykalny sposób na złagodzenie cierpienia po stracie psijaciela.

Znam ten smutek Iwonko . Pięknie ją uwieczniłaś i taką pamiętaj

Bardzo mi przykro, współczuje. Tez pożegnałam 12 lat temu ukochanego psa. Jedyna rada na zajęcie czymś smutku to adopcja innego potrzebującego futrzaka. Ty dałaś Margolci radość i wiele dobrych dni. Była u Ciebie szczęśliwa

Biegaj Margolciu za TM już bez bólu [*]

Iwonko, wiem jaki to ból po stracie przyjaciela ......jedna z naszych Forumowych koleżanek(z dużym koto-psim stażem) poradziła mi bym szybko zaadoptował następnego psiaka- w moim przypadku to pomogło...Każdy kolejny dzień jest coraz gorszy w naszej głowie, a w schronisku czekają ,,bidy''na tego jedynego -swojego pana i przyjaciela....

Iwonko, wiem, że to teraz straszny czas, ale spełnienie 'ostatniej woli' jest wspaniałym lekarstwem i daje tyle dobrego.
Kubuś pojawił się u nas dość niespodziewanie, ale dziękuję za to losowi, bo był i jest jedynym sposobem na przetrwanie smutku po odejściu Gapy. Twoim innym zwierzakom też teraz smutno, może nowy przyjaciel im też pomoże? Trzymaj się. Nas boli, ale One już nie cierpią.

"Ta łza, co z oczu Twoich spływa, jak ogień rani moją duszę ... "
Margolci - Ania

Wiem jak to boli. Iwonko trzymaj się

Spłakałam się jak bóbr

Margolcia miała u Ciebie dobre życie. Byłaś przekonana ,że ma przed sobą tylko kilka miesięcy.
Pod Twoją opieką dobrze przeżyła 2.5 roku.
Margolciu [*].

Witajcie. Jako że życie próżni nie znosi, a czasem potrafi skumulować się, skondensować niespodzianie, więc przedstawiam Wam spadek otrzymany testamentem który wstawiła Ewa, miał być jeden spadek ale papierek swoje a życie swoje, dwie Krotoszynianki u mnie zawitały, ośmioletni pies łańcuchowy Jeżyk, który okazał się Jeżynką (pisownia prawidłowa),

Jeżynka byłą planowana ale.... dodatkowo zabraliśmy ze sobą Pchełkę eM ja przechrzcił na Psotkę

A żeby tego było mało, stanęło na mojej drodze wielkie nieszczęście, ale że zdjęcia są dość drastyczne więc jeśli ktoś chce poznać historię Pako, o którego życie nadal walczę razem z zespołem wetów zapraszam tu www.dogomania.com/forum/topic/143370-min...pche%C5%82ka-i-pako/

Jak wszystko ogarnę logistycznie i fizycznie będzie mnie więcej na Oazie

Jesteś najpiękniejszym Prezentem, jaki zesłał TM dla Twoich nowych futrzaków A dla mnie - najprawdziwszym Człowiekiem
Pozdrawiam Was z całego serca

Iwonko , mają biedulki szczęście, że jesteś Iwonko na świecie.
Czy nowe psiaki są w miarę zdrowe fizycznie, czy po trudnych przejściach mają problemy? Jak się czują w nowym miejscu? Serdecznie Cię pozdrawiam, niech Ci los da wszystko, co najlepsze.

Gratuluję dwa nowe szczęścia...Jesteś wspaniała !!!

UWAGA W BYDGOSZCZY SĄ POTWIERDZONE PRZYPADKI DILOFILARIOZY !!!!! aktualna profilaktyka to odrobaczanie środkiem o nazwie Advocate.

Iwonko, jesteś WIELKA, podziwiam Cię, bo ja bym chyba na ten widok uciekła :oops:Mam nadzieję, że to kocie biedactwo da radę.
Życzę wiele radości z nowymi domownikami

Iwonko-przeczytałam wątek Pako od początku do końca i jestem załamana ale również i podbudowana tym,że jednak są jeszcze LUDZIE którzy widzą i czują więcej niż koniec własnego nosa. Mamy podobne historie za sobą.Też przenieśliśmy się na wieś i schronienie u nas znalazło kilkanaście zwierząt.Od szczeniaka mamy tyko Dina (bernusia) a pozostałe zwierzaki 6 kotów,4 psy i 2 konie to zwierzęta z tzw. odzysku.Więc dobrze wiem jakie to jest poświęcenie i koszty związanie z utrzymaniem i pielęgnacją tylu zwierzaków.Na szczęście nasze dzieciaki starają się nam pomagać w ich utrzymaniu i jakoś to idzie.Najtrudniej jest kiedy potrzebna jest interwencja lekarska Mam nadzieję,że jakoś wszystko się u Was poukładać a Pako jeszcze będzie miał sznsę poznać ludzi z tej lepszej strony.Życzę Wam tego z całego serca.

Kochani, podpisujcie i rozsyłajcie gdzie tylko się da, udostępniajcie na "fejsie", to boli nawet jak się czyta. Podpis trzeba potwierdzić klikają w link który przyjdzie na maila. Podpisujemy tu (najlepiej całymi rodzinami): www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_...ierzt_dowiadczalnych

Ja udostępniłam z tego linku na "fejsie" www.facebook.com/mikropsy

Dzisiaj pokażę Wam jak wygląda każdy wieczór w naszej kuchni.Czasami nie ma gdzie postawić nogi a i z miejscami siedzącymi bywa kłopot



Mamuśka i synuś zawsze razem




Jedno z krzeseł okupuje stauyszka Lejdi


Neska grzeje łapy przy piecyka


a Poker zajmuje jedyny fotel stojący w pobliżu kominka


Księżniczka Dyzia czuwa aby psy zbytnio nie rozrabiały