TEMAT: Nasze zwierzaki małe i duże!

Nasze zwierzaki małe i duże! 15 Cze 2015 23:12 #380045

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Tak , 2 x po jakieś 30-35kg
Jakoś specjalnych kłopotów z nimi nie mam.
Suce zmieniło się ze 2 lata temu , wszystko jej przeszkadza. Ale można jej wybaczyć z racji wieku i tego że jest chora. Na szczęście jest w miarę posłuszna więc tragedii nie ma.
Pies jak na załączonym filmiku :) no chyba że ktoś zacznie to wiadomo, nie ma wybacz.
Ale generalnie pozytywnie nastawiony i mam nadzieję że jemu się nie zmieni.(on ma 7lat)
Pozdrawiam Małgosia.
Ostatnio zmieniany: 15 Cze 2015 23:16 przez Grinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 06:45 #380074

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
No tak, ja mam rumaki lżejsze, w dodatku nierówne, jedna 18 kg, druga jakieś 13, ale jak wejdą na świeży trop... piekło i szatani! W dodatku grzeczny beagle to tautologia, jak czarny śnieg :lol:
Niewiele jest też możliwości naprawdę fachowego szkolenia, zwykle właściciele traktowani są albo z przymrużeniem oka, albo - co gorsza - proponuje się im szkolenie identyczne, jak dla owczarków czy bulowatych. Nawet na kursach organizowanych przez Związek Łowiecki jeśli jest beagle (dla użytkowych wymagane są próby pracy) to jeden. Tak więc my, właściciele, jesteśmy zwykle zdani na siebie nawzajem, i nie powiem- to solidarna grupa, zintegrowana wspólną niedolą :lol: .Grinko, obie nasze rasy mają jednak coś wspólnego - obie skutkiem popularności są/były rozmnażane byle jak, psy dostawały się osobom kompletnie nieoświeconym, co biorą (beagle chyba jeszcze bardziej niż astki) - i mamy wysyp schroniskowej biedy, wyeksploatowanych suk z pseudo, w wypadku beagle równiez wyrzutków szwędających się czasem miesiącami. :( Wiem, bo staram sie choć o kropelkę ulżyć ich doli.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 16:08 #380195

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Aniu, tak jest ze wszystkimi "modnymi" rasami :sad2: Właściwie po schroniskowych boksach można wnioskować, która rasa przestaje być TOP. Po sukcesie filmu "Bethoven" wszyscy marzyli o bernardynach, potem w reklamie papieru toaletowego pojawił się szczeniak labradora, a w świat poszedł taki całuśny obrazek: domek, rodzice, dziecko i uroczy malutki labek rozwijający w nieskończoność srajtaśmę...Więc wszyscy oszaleli, moi znajomi również, moje tłumaczenia że to pies myśliwski... :jeez: ale co ja sie tam znam. Pies niewybiegany, permanentnie uciekał jak tylko mógł, w domu urządzał pobojowisko, polował na kota, w końcu w ferworze szarpaniny z dzieckiem, złapał małego zębami za ciuchy...To było jak wyrok, trzeba było na szybko szukać psu nowego domu, inaczej schronisko. Jak zwykle kowal zawinił, Cygana powiesili.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 16:59 #380203

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
Magdo, doskonale znam problem, choć wiele beagle lądowało w schronie właśnie wtedy, gdy były najpopularniejsze, bo one na swoje nieszczęście wyglądaja jak pluszaczki, którymi absolutnie nie są.Jak pisałam, staram się na miarę możliwości pomagać przy adopcjach, moja Cytrynka też została przeze mnie adoptowana w październiku ubiegłego roku, w wieku 17 miesięcy, jej poprzednia właścicielka kompletnie sobie z nią nie radziła, co rezultowało notorycznymi ucieczkami i narażaniem życia psa.
Ponieważ kocham beagle, cieszę się niepomiernie, że fala ich popularności leciutko opada. Za to teraz są na tapecie buldożki francuskie, shi tsu, chihuwawa, JR teriery... u nas wciąż zwierze jest przedmiotem, towarem w najlepszym wypadku, najlepszym, bo towar jednak ma jakąś wartość... Wszystkim chyba znana jest historia psów przejętych przez Vivę z olbrzymiej pseudohodowli, po prostu fabryki - i to prowadzonej przez członka ZkwP. Hańba! Na szcżęście te "nielegalne" zostały przekazane właśnie stowarzyszeniu, któremu odrobinkę pomagam. Prawie wszystkie znalazły już doskonałe domy, uprzednio wyleczone i choć częściowo podbudowane psychicznie. Niestety, te "legalne" są dowodem w sprawie (jak jakis samochód) i nie moga zostać adoptowane. Do zakończenia procesu - czyli 2-3 lata pozostaną w schronisku.
Moje - po spacerku.

Ostatnio zmieniany: 16 Cze 2015 17:13 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewa1953

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 20:38 #380304

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-smutna prawda :( U nas w domu również są takie które z różnych powodów nie" pasowały do właścicieli" :(
Nasza sfora czekająca na powrót Pana z zakupów i tak jest zawsze jak nie ma go w domu


a tak po jego powrocie ;)
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 22:49 #380373

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
O, Roma, Ty to masz złaję! Bernisie kochane pieski, dwa chyba ojciec NN ;) , ale mały czarnuszek to sznaucer? Widzę tylko plecki, a właściwie niedowidzę :unsure:
Moje czekają na powrót z zakupów, ale bardziej na zakupy, na mnie w drugiej kolejności, jak to beagle :lol:
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 16 Cze 2015 23:17 #380385

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Psy tej rasy mam od ponad 15 lat wtedy jeszcze nie były ,,modne”. Pies miał być , ale nie wtedy i nie taki ….. ale cóż zbieg okoliczności i ona wybrała mnie od tamtego czasu amstafy są zawsze z nami.
Uwielbiam zwierzęta (czasami bardziej niż niektórych ludzi ) i nie wyobrażam sobie życia bez 4 łap i do puki mi zdrowie pozwoli mam nadzieję że tak będzie :)

Moje śpioszki:

10003804_942763699114832_4400520961616546575_o.jpg


02.jpg


03.jpg


04.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Ostatnio zmieniany: 16 Cze 2015 23:20 przez Grinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, chester633, ewa1953, MagdaH, hanya

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 06:41 #380421

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
Grinka, to mamy dużo wspólnego. Ja co prawda mam beagle tylko 11 lat, ale moja pierwsza sunia miała być... owczarkiem szetlandzkim. Wzięłam na ręce inne szczenię, przez przypadek - i ugrzęzłam w łaciatych kłapouchach. Chyba też do końca moich dni, przynajmniej tych świadomych.
Gdy mój promyk słońca w zeszłym roku przegrał nierówną walke z nowotworem, tylko młody wariatuńcio Lutnia utrzymywała mnie na krawędzi czarnej dziury. Trzeba było wziąć smycz i wyjść, napełnić miseczkę, pogłaskać i utulić - bo i ona bardzo przeżyła stratę swojej przybranej mamy i wychowawczyni. Po kilku miesiącach zaczęłam się rozglądać za drugą sunią, bo w domu było i tak pusto...
Ostatnio zmieniany: 17 Cze 2015 06:43 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewa1953

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 07:47 #380432

  • ewa1953
  • ewa1953's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 783
  • Otrzymane dziękuję: 497
Tak to już jest ,mamy psa jakiejś rasy i potem trudno zdecydowac sie na cos innego.
Ja przez 5 "kadencji" /tzn od szczeniaczka do przejścia za TM/miałam Boksery. Żywiołki,radosne "krecidupki".Niby ta sama rasa ale jakie inne charaktery.Ostatni -Kajetan był lekiem po stracie poprzedniego. Wziełam go gdy miał 5 tyg ,zaraz po pochowaniu Bachuska. Kajetan pręgowane cudo ,łączył w sobie wszystko co najlepsze u poprzedników.Był ze mną ,pomagał w opiece nad chorą najblizszą mi osobą,Koil ból po pogrzebach dwóch kochanych osób.On dał mi siłę do życia. Niestety w wieku 9 lat odszeł za TM.
Oczywiscie "żadnego psa itp itd..." ale pusty dom,Jedno sie zmieniło Żadnego Boksera !!! poza tym rasa przestawała byc modna a "praca hodowlana" zrobiła z nich chucherka -zatraciły swój sportowy charakter.
Nie wiem ,przysiegam nie wiem /może Kajetanek z "góry" mi podpowiedział/ dlaczego zaczełam czytac ogłoszenia o sprzedaży Berneńczyków...Wieczorem tego dnia już kleiło sie do moich nóg trikolorowe maleństwo.Rozumek mówil NIE NIE a Serce zgłupiało -oczka wpatrzone ciałko przyklejone ,figurka wpatrzona błagajaca "wez mnie"Chudziutkie,malutkie,zapchlone "pachnące". W sumie były 3 pieski ale serce wybrało tego.Nie żaluje.
Beagla są piękne "maskoteczki",lubie ich śpiewanie /nie szczekanie/ ale niestety charakter...Tak jak słusznie stwierdziła Latka trudno je ułożyć chyba latwiej siebie dopasowac do psa.
Moda na jakąś rase to cierpienie psów.Taki ładny=modny to ja też muszę mieć .Jak wielką cene za urodę,misiowatosc,płacą Bernusie /kupowane od "dekoracji" terenu przed domem,mają być alarmami ale ....nie przy człowieku bo naniosą piachu do domu,po wszedzie pełno kłaków.Ach......
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 08:29 #380442

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
Ewo - masz dużo racji. Różnice charakteru dotyczą jednak nie tylko bokserów - chyba każdej rasy (choc oczywiście, pewna generalna "linia" jest). Moje trzy bigielki to trzy charaktery, Cytra - łagodna, nie warknie na żadnego człowieka, można jej wsadzic rękę do gardła i wyciągnąc kośc, jedyny mój i jeden z niewielu znanych mi beagle lecących na złamanie karku na pierwsze zawołanie, za to głuptas totalny, co nie wyklucza wybitnych zdolności złodziejskich. Lutnia - alias Smoczyca - wielka jak na sukę,z jednej strony burkliwa, nieufna, potrafi capnąc innego psa, a nawet postraszyc człowieka, jak coś się nie podoba, z drugiej strony - wrażliwiec, ta wychowana przeze mnie od 8 tygodnia życia pieszczocha czasem zachowuje się, jakby była bita w domu. Najwspanialszym beagle była Łateńka, serce mojego serca, łagodnośc i empatia wcielona, przyjaciel wszystkich istot żywych, ale też wielki nos z maleńką sunią na końcu, łowczyni samorodna, niezmordowana niuchaczka głuchnąca totalnie w momencie wejścia na trop godny uwagi (czyli zając lub sarna). Drugiej takiej nie będzie. Ale też wierzę, że to ona sprowadziła do mnie Cytrę.
Jak napisałaś, Ewo, beagle śpiewają, ale to idąc tropem, Łatka była sopranem koloraturowym, Lutnia to kontralcistka, a Cytra - pijany sopran jazzowy :lol: , przechodzący czasem w Louisa Armstronga :lol: Dopominając się czegoś szczekają całkiem inaczej, również awanturując się zza płotu.
Ja tam moich beagle nie "układam", staram się je wychowac - i mimo trudności mam więcej sukcesów niż z córkami.
Lubię zarówno boksery, jak i berneńczyki - ale nie mogę miec dużego psa, bo jesteśmy wagabundami, a psy muszą nam wszędzie towarzyszyc, nie ma innej opcji. Łateńka zjeździła z nami pół Europy - i nie tylko.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewa1953

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 09:10 #380457

  • Roma
  • Roma's Avatar
Aniu-Bernusie to mama z synem :) syn trafił do mnie jako prezent urodzinowy po stracie ukochanego kundelka Kubusia.Pozostała czwórka to tzw psy z odzysku ;)
Bianusia (mama Dina) trafiła do nas z hodowli na współwłasność,Neska błąkała się po Włocławku i przywiozła ją do nas córka,Poker przyszedł do nas kilka lat temu jako "tymczas" a Lejdi (sznaucerek) Pańcia za granicę a pies na Jaśkową :(
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 16:50 #380583

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Ewa masz oczywiście rację ,co pies to inny charakter choć rasa ta sama :)
Moja suczka łasuch i cygan ,gramoli się na kolanka a za jedzonkiem pójdzie wszędzie i z wszystkimi. Komedy wszystkie wykona …. ale nie za darmo :)
Zeus to zupełnie inna bajka ,pies chyba z ADHD minuty na miejscu nie usiedzi bardzo lubi się szkolić(nawet ,,za darmo '' ) łapać muchy , gryźć patyk cokolwiek byle nie siedzieć w miejscu . Chętnie się przytula i włazi na kolana ale tylko właściciela obcego może lizać przez 5 min ale pogłaskać się nie da .

A wyjazdy ... Aniu ja już nie pamiętam jak to jest …. Od czasu kiedy mam psy się skończyły niestety ,nie było komu z nimi zostać. Dlatego też trzeba było poszukać innego rozwiązania i tak trafiliśmy na ROD-os. :)
A co do tego wstrętnego choróbska jakim jest nowotwór to niestety właśnie suczka choruje :/
6 lat temu miała operację wycieli jej całą listwę mleczną (tak to się chyba nazywa ) to co było największe ,drugiej już nie mogli bo zbyt dużo krwi straciła , i tak żyję do dziś z tym dziadostwem
na szczęście do dziś ma się dobrze :)
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 19:49 #380616

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
Grinko, nie martw sie, guzy listwy mlecznej rokują dość dobrze, wiem, bo wiele wyeksploatowanych suniek odebranych czy wyrzuconych z pseudo musi być natychmiast operowanych z tego powodu. Moja Łateńka niestety miała mięsaka, chyba najagresywniejsze draństwo, niecałe pół roku od diagnozy musieliśmy pomóc jej odejść. Jeśli to jakiekolwiek pocieszenie, nasz wet przeprawił ją przez TM w ogrodzie pełnym kwiatów, w słońcu, które kochała, na moich kolanach :sad2:
Co do podróży - przy odpowiedniej organizacji wcale nie trzeba z nich rezygnować, pod warunkiem, że nie korzysta się z usług żadnego biura, tylko wszystko załatwia samemu, z dużym wyprzedzeniem. Przy czym im dalej na wschód, tym gorzej, powiedziałabym, że od linii Wisły (nie urażając nikogo) Stepy Akermańskie. W Europie żadnych problemów nie ma we Francji, we Włoszech to już szaleją na punkcie burków, ale nawet w dość "trudenj" Grecji da się z psem podróżować. Oczywiście swoim samochodem. Wynajmując mieszkania, a nie pokoje hotelowe. Nie jedząc w restauracjach. Wtedy koszta sa porównywalne do wakacji w Polsce. Łatwość organizacji pobyt z psem jest jednym z powodów, dla których raczej nie spędzamy urlopu w Polsce.
Mój mąż dodatkowo sporo podróżuje z racji zawodu, a ja czasem zabieram się z nim. No i mieszkamy praktycznie w dwóch miejscach - we Wrocławiu i w Karkonoszach. Nasze psy, chcą czy nie, muszą być psami nomadów.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 20:49 #380626

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
No tak ,tylko Shadow nie wycieli wszystkich guzów i nadal pojawiają się nowe na szczęście bardzo powoli rosną.
Co do podroży to jest jeszcze jeden problem … mianowicie ona wyje przez cała drogę czy jedziemy 10 min czy 3 godziny. Trzeba by dać jej jakieś tabletki żeby całą drogę przespała. Ale nie wiem czy to było by zdrowe. Puki co wakacje spędzamy na RODos.

Dobra paniusia przyniosła im właśnie ,,szczoteczki do zębów ''


00-2.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 21:10 #380636

  • ewa1953
  • ewa1953's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 783
  • Otrzymane dziękuję: 497
Ja nie podróżuje daleko ale nad polskie morze .Wybieram kwatery gdzie psy chętnie widziane /bez dopłat/ gdzie mogę z "futrem" wejsc do smażalni,kawiarni ,gdzie są plaze póldzikie,puste.Nie jeżdze w pełni sezonu ale koniec sierpnia-wrzesień.
/nie ma już upałow niemiłych dla psijaciela/.Kocham morze i cieszę sie ,że moje psy tez uwielbiały a aktualny to z wody by nie wychodzil .Więc pies przyzwyczajony do podróżowania nie jest kotwicą uniemożliwiająca wyjazdy.Przez pozostałą częśc wiosny-lata korzystamy z działki /500 m od domu/.
Nie wyobrazam sobie ,że dla mojego kaprysu-cheć wyjazdu,zwiedzania psijaciel mial by być w hoteliku lub u kogoś obcego /niestety nie mam zadnej rodziny/.Z tego powodu Święta spędzam samotnie -o nie bo z psijacielem a nie gdzieś u znajomych bo wszyscy są zapsieni a to już problem.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 21:19 #380639

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Ewa to podpowiedz gdzie się można nad to może wybrać i nie pogonią np. z plaży.
Może chociaż na kilka dni nam by się udało gdzieś wyskoczyć.
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 17 Cze 2015 22:23 #380681

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83521
O mamusiu, jakie grzeczne pieski! U mnie o takie kości byłaby walka nie na żarty!!! A mówi się, że beagle sa łagodne, a amstafy to zabójcy :lol:
Jeśli tylko hałasuje, a nie wymiotuje, to nie jest to prawdziwa choroba lokomocyjna(zaburzenie pracy błędnika). W takim razie treningiem można bardzo duzo zmienić, choć wiek suni trochę tu sprawę utrudnia. I ja - niestety - mam problem z Cyrtą, bo adoptowałam ją w wieku 16 miesięcy, kompletnie nieobytą z autem. Ślinotok wiadrami, wymioty... Trenujemy cały czas i obecnie jest o niebo lepiej, choć wsiada do auta niechętnie.
Ostatni majowy weekend spędziliśmy w Alpach w Słowenii i na tę podróż (12 godzin!) dostałam od weta ekstra tabletkę, podawaną przeciwko torsjom. Pies nie był otumaniony, ale doskonale zniósł podróż.
Dla beagle każdy, nawet największy ogród jest tylko lepszym kojcem. Nie chodzi mi o możliwości wybiegania , czy rozładowania energii - tu akurat dla młodych psów ogród jest OK, bo spuszczanie ich w lesie, albo w niepewnym miejscu nie wchodzi w grę. Chodzi o tropienie, niuchanie, łażenie z nochalem przy ziemi, skanowanie czarną truflą. One po to żyją, to ich rozkosz, sport i praca. Do tego potrzebuja chodzic poza obweszonym totalnie własnym terenem. Ponieważ jeszcze pracuję i mam inne obowiązki, chodzimy relatywnie mało, koło 2 godzin dziennie. Ale niedługo wakacje...
Ostatnio zmieniany: 17 Cze 2015 22:24 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże! 18 Cze 2015 09:32 #380762

  • rutek46
  • rutek46's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 16
  • Otrzymane dziękuję: 9
A to mieszkańcy mojego ogrodu :
20150602_110314.jpg


20150602_110208.jpg


20150602_110148.jpg


20140926_170040.jpg


20140702_201454.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewa1953


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.742 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum