Leszku, dudków to ja u siebie w lasach jeszcze nie wypatrzyłem. Widziałem je tylko raz w życiu jak stadkiem przelatywały nadbobrzańskim lasem.
Markito, ja liści nigdy nie wycinam wszystkich tylko te brzydkie, stare. A kwiatki przetrwały bez szwanku już sprawdziłem
Dziś nie mam nowych zdjęć działki. Mam za to coś innego. Chciałem pokazać jak zrobiłem z nieprzydatnego narzędzia takie, które wykorzystuję często.
Taki trójząb znalazł się w moich rękach w czasie gdy zaczynałem działkowanie i jeszcze nie wiedziałem, że marketowe narzędzia są w większości nietrwałe i kiepsko wykonane.
Trójząb szybko się rozleciał i do niczego się nie nadawał. Jako, że nie lubię niczego wyrzucać, przeleżał w gratach (przydasiach) kilka lat,
W zeszłym roku przy plewieniu stwierdziłem, że potrzebne jest mi narzędzie, którym będę mógł podważać chwasty głębiej niż zwykłą dziabką i przeglądając moje "przydasie" wpadł mi w ręce właśnie trójząb. Sam metalowy element wykonany jest z dobrego mocnego materiału i po chwili namysłu miałem pomysł jak przerobić je na narzędzie, które właśnie potrzebowałem. A że się sprawdziło i miałem więcej trójzębów zrobiłem sobie ostatnie dwa nowe, przy okazji dokumentując proces powstawania.
Najpierw wyprostowałem trójząb w imadle, tak że powstało coś jakby widelec. Następnie zewnętrzne ostrza wygiąłem, tak aby były równoległe do centralnego pręta.(dolny widelec na zdjęciu).
Następnie potrzebne są uchwyty, rączki do pilników (zakupiłem w sklepie z narzędziami)
W rączkach trzeba wywiercić otwór o ok. 1 mm mniejszy niż pręt, który chcemy w rączce osadzić. W moich rączkach były już otwory ale za małe i je rozwierciłem (zdjęcie po prawej). Ważne jest aby otwór nie był za duży bo rączka będzie za luźna lub szybko się obluzuje. Gdy będzie za mały rączka może po prostu pęknąć przy osadzaniu.
Okrągłe końcówki prętów trzeba lekko sfazować pilnikiem aby łatwiej osadzić w rączce.
Teraz wystarczy tylko nabić rączki na widelce i narzędzie gotowe. Ja nazywał je małe widły, bo przypominają te duże i działają tak samo tylko w miniaturze
Tym środkowym pracowałem od lata, teraz tylko rączkę wymieniłem, bo poprzednia była dla mnie zbyt mała.
Zdjęcie trochę niewyraźne ale widać, że widełki są wypolerowane od używania.
Widełki wykorzystuję do plewienia, bo łatwo nimi się usuwa chwasty z dużym systemem korzeniowym i głębiej się korzeniące jak niektóre osty czy mniszek. Przy okazji spulchnia się też glebę. Ich zrobienie zajęło mi może z 20 minut i jak jeszcze zaimpregnuję rączki to powinny mi posłużyć ładnych kilka lat.