TEMAT: Mój [nie] wielki kawałek zieleni

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 01 Paź 2015 21:25 #405359

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
To prawda piękną jesień mamy tego roku. Łatwiej będzie się pogodzić z nadejściem zimy ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka


Zielone okna z estimeble.pl

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 01 Paź 2015 21:27 #405360

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Dorota15 wrote:
Aszka cyklameny cyklamenami, ale te osłonki na doniczki :ohmy:

:flower1: wiedziałam ,że spodobają Ci się. Kiedyś "wyszperane" dla niewielkich kwiatów
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dorota15

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 01 Paź 2015 21:28 #405361

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
jolifleur wrote:
To prawda piękną jesień mamy tego roku. Łatwiej będzie się pogodzić z nadejściem zimy ;)

Myślisz,że łatwiej ? Zapowiadają jeszcze ładne dni ale noce :jeez: ja bym chciała,żeby było tydzień do świąt bo potem już z górki
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 01 Paź 2015 23:26 #405392

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83512
Olu, faktycznie piękne masz naczynia, te, w których stoja cyklameny - miodzio.
Wiesz, we Włoszech traktują cyklamen jako zimowy kwiatek skrzynkowy, póki nie ma poważnych przymrozków proponuje trzymać na zewnątrz, dłużej będzie cieszył.
Ja mam cyklameny ogródku, maleńkie, dzikie (kradzione :oops: , na Korsyce i w Alpach), nic sobie nie robią z przymrozków.
I u mnie rano było lekko srebrnawo, ale dalie jeszcze nie oberwały, przynajmniej we Wrocławiu. Martwię się o te w górach, się zobaczy - jutro.
Łączę się z Tobą w tęsknocie za latem, teraz to jeszcze nieźle, ale po Wszystkich Świętych wsysa mnie Czarna Dziura i nie wypuszcza do połowy lutego... urodziłam się zdecydowanie pod zbyt wielką szerokością geograficzną.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 02 Paź 2015 09:56 #405437

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Jednak myślę, że łatwiej. Dla mnie najbardziej dołująca jest właśnie jesień, kiedy nadchodzą ponure dni, deszcze, chlapa i lecą liście. Wtedy jest mi źle i myślę sobie: Boże jeszcze tak długo do wiosny :(
A w tym roku mamy piękną słoneczną jesień, chandry nie ma i jakoś lepszy mam nastrój i czas szybko płynie. I przyjemnie na ogrodzie porządki się robi a liście piękne i kolorowe w słońcu. Ja wolę zdecydowanie taką pogodę i łatwiej mi się potem pogodzić z zimą :)
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 12:20 #405752

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Dzień dobry :coffe: Piękny dzień Olu mamy ,aż przyjemnie .Pomimo tego u mnie bardzo sucho ,a o deszczach cisza .Niektóre rośliny niestety muszę jeszcze podlewać .Jak czuje się Twoja wnusia ,bo doczytałam ,że chora ?Mam tylko nadzieję ,że to nie bardzo poważna choroba :hug: .
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 15:58 #405785

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu, dalie już wykopane szkoda ,że takie wrażliwe.Ale cieszę się,że przymrozek nie popsuł winobluszczu i mogę podziwiać jego kolory co nie zawsze jest mi dane.W domu mam chłodno to pewnie moje cyklamenowe maleństwa trochę postoją.Mnie czarna dziura wciąga do świąt ale najbardziej dłuży mi się krótki luty

Ewa, też nie cierpię tej ponurej odsłony jesieni dobrze,że tak długo możemy się cieszyć słońcem

Ewuś, dzień piękny dzisiaj.Po powrocie z lasu byłam tak osłabiona ,że zasnęłam na leżaku w słońcu.Wczoraj podlewałam tylko hortensje i poprzesadzane krzewy.Moja wnuczka- no cóż było żle ale idzie ku lepszemu.Córka odbijała się od ściany próbując dowiedzieć się co jej jest.Ada w okres dojrzewania wpadła w anemię i to pociągnęło za sobą lawinę chorób.Ostatnia najgorsza- laryngolog w przychodni zdiagnozował anginę bo nie chciało mu się zajrzeć głębiej do gardła.Okazało się dzięki znajomej laryngolog,że dziecko miało Zapalenie nagłośni ,jeszcze kilka dni leczenia anginy i miałaby robioną tracheotomię.Jeszcze ma problemy z mówieniem,jedzeniem cały czas jest pod kroplówkami ale temperatura powoli spada.A najgorsze jest to ,że na początku września leżała w tej samej klinice tylko 3 piętra niżej na immunologi. No ale koszmar powoli mija .Jest w ostatniej klasie gimnazjum leży teraz obłożona książkami bo startuje w jakiś konkursach no i zaległości za cały miesiąc ma.
Człowiek ma ciągle pod górkę :jeez: jak nie z dziećmi to wnukami a na koniec z psami .Mój Tobi polując na "coś" zafundował sobie spory kawałek trawy pod powiekę.Jutro jadę z nim do kontroli z okiem.Tak więc widzisz ...nie nudzę się :jeez:
Rozpisałam się ale zeszło ze mnie napięcie po ostatnim telefonie córki
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 16:16 #405790

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ale miało być o ogrodzie - jest łagodnie i za to lubię pażdziernik,Za delikatne słońce za lekki ciepły wietrzyk za kolory

Kosmosy już w wazonie - resztę zmroziło

004-44.jpg


wiadomo :)

013-31.jpg


wiadomo

011-29.jpg


i
019-37.jpg


020-29.jpg


023-35.jpg


030-22.jpg


032-22.jpg


033-27.jpg


034-22.jpg


035-19.jpg


036-24.jpg


038-17.jpg


040-26.jpg


041-17.jpg


043-21.jpg


044-20.jpg


049-24.jpg


054-20.jpg


056-14.jpg

chciało by się rzec "trwaj chwilo jesteś piękna"

Jutro znowu dzień przerwy bo z Tobim do weta.i jak przyjadę to już na nic nie mam sił.Chociaż wszystko co sobie zaplanowałam to zrobiłam.Jeszcze tylko 1 iglak do przesadzenia i taktyczne podejście do bardzo,bardzo żle posadzonej kaliny.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi, hanya, edulkot, Kalina

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 17:33 #405805

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83512
Rzeczywiście, te nasze psy nie pozwalają sie nam nudzić, o nie! Po ostatnich wyczynach moich psic, o których pisałam w wątku zwierzęcym, wycięliśmy trzydziestoletnią brzoskwinię - za drogo mnie te brzoskwinki kosztowały :mad2:
Współczuję stresu z wnuczką - ale że masz taką dużą??? :supr3: :supr3: :supr3:
Takie pogodne jesienne dni to jeszcze ujdą, u nas było nawet tak ciepło, że obiadowaliśmy na tarasie. W górach też się wszystko przebarwia, w dodatku przymrozek ominął naszą dolinę, a przynajmniej moje dalie, całe 3 sztuki. Zostawiłam je oczywiście w ziemi. Więc kolorowo. Niestety, nie nabędę się tam za wiele tej jesieni, zaczął się semestr, i to tak, że skutkiem splotu różnych czynników muszę pracować w niedzielę wieczorem :mad2: :mad2: :mad2: .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 18:53 #405822

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu, na Tobiego wydałam już więcej niż na wszystkie moje pozostałe te i poprzednie psy.Na dodatek od piątku ma jakąś niestrawność nic nie je biedny jest.Jutro pewnie dowiem się dlaczego.Łakomy jest i pewnie na kompostowniku coś zjadł

Moja wnuczka ma 15 lat :woohoo: o moim wieku świadczy fakt,że jestem już 41 lat mężatką :woohoo: ale dusza we mnie 30 letnia :happy:
Sploty różnych czynników- nie zazdroszczę chociaż może szybciej Ci czas przeleci
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalina, Łatka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 04 Paź 2015 20:09 #405849

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aszka, każdego jakaś bieda kiedyś dopada i jakoś trzeba to dzielnie znosić. A jak człowiek się wygada, to mu na duszy lżej :hug: Choróbska to paskudna rzecz, dobrze że w dżungli nie mieszkamy, to chociaż lekarz w miarę blisko ;) Moja Majka też mnie nieźle wystresowała swoim chorowaniem jakieś 2-3 tygodnie temu. dobrze, że już idzie ku lepszemu :hug:

Jakoś wcześniej nie wypatrzyłam, że piwonie masz w rządku. Muszą pięknie wyglądać jak kwitną. Tak mi się to spodobało, że zaczęłam rozmyślać gdzie ja mam wolny murek :bad-idea:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 05 Paź 2015 15:39 #405973

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ewa, mam dwa szpalery piwonii, tak jakoś wyszło ;) reszta już punktowo chociaż jest tez 5 krzaczków w innym miejscu koło siebie ale nie blisko
Ten prostopadle do tarasu , teraz bym tak nie zrobiła
008-39.jpg


ten wzdłuż drugiego tarasu. Po wielu różnych nasadzeniach wygrały piwonie
035-20.jpg

Dzisiaj kolejny bezproduktywny dzień ale po pobycie w mieście i weterynarza jestem zmęczona a do tego mąż przeziębiony a to już jest "koniec świata". Podobno mężczyzna nie choruje on walczy o przetrwanie :jeez:

Zostawiam marcinki- tyle dzisiaj zrobiłam w ogrodzie

12088356_918150918221068_1184464142134898908_n.jpg
Ostatnio zmieniany: 05 Paź 2015 15:49 przez Aszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, Kalina

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 05 Paź 2015 16:39 #405982

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Chory facet to gorzej niż koniec świata :rotfl1:
Nigdy nie zapomnę jak mój były miał pęcherz na pięcie, który mu pękł. Nie mógł biedak do kuchni dojść zrobić sobie herbatę a jak kazał mi iść do apteki po tabletki przeciwbólowe to poszłam..... na bardzo długi spacer :rotfl1:

Piwonie wyglądały pięknie w rozkwicie w takim szpalerze a teraz pięknie się przebarwiają jesienią :) Masz pomiędzy nimi jakieś cebulowe? Tulipany czy coś takiego? A ja to u siebie jeszcze kilka lilii dołożę, żeby jak przekwitną piwonie dalej coś pachniało :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 06 Paź 2015 19:29 #406187

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Ewa, kiedyś były tulipany teraz są szafirki.One wychodzą pierwsze i zanim piwonie się rozwiną z liści "coś" rośnie.Miałam jeszcze obwódkę z takim białych kwiatków cebulowych ale zabij mnie nie pamiętam nazwy.Nigdy nie zdążą rozkwitnąć bo kosiarze myślą,że to trawa i idą po nich z kosą :garden:
Tobiś nadal nie w formie jutro znowu do weterynarza.No ale to są skutki łakomstwa nadmiernego
Wnuczka jutro ma gastroskopię kolejny stres dla niej i dla nas
Ostatnio zmieniany: 06 Paź 2015 19:30 przez Aszka.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 06 Paź 2015 19:47 #406193

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Pięknie wyglądają te ostatnie marcinki .Czy one rosną w tym pojemniczku ? czy to taki wazon ?
Kolor mają śliczny ,nie widziałam chyba takiego bladego różu .Mam nadzieję ,że wnusi się polepsza i trochę radości z tego powodu będzie .Tak to już w tym życiu wszystko się przeplata .
Radości i smutki ,a w ogrodzie pory roku następują po sobie coraz szybciej .Wygłaskaj ode mnie swojego piesula i jak to mówią trzym się ciepło :hug:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 06 Paź 2015 19:49 #406194

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Olu, piękne kolory i pięknie je pokazujesz. Tobi narozrabiał i teraz biedak cierpi, szkoda, że psiak nie wyciąga z tego żadnej nauki. A wiadomo dokładnie co mu jest? Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Trzymam kciuki za Wasz spokój w związku z chorobą Wnuczki, i za pełny sukces leczenia oczywiście :hug:
Wspaniałe piwonie, u mnie bez szans, a szkoda, bo to kwiaty i zapach dzieciństwa.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 06 Paź 2015 20:18 #406206

  • Bozi
  • Bozi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4472
  • Otrzymane dziękuję: 2418
Pięknie wszystko wybarwione. Hortensje w pięknych rumieńcach. Szkoda, że moje uschnięte. Ubiegłej jesieni były ładnie wybarwione.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 06 Paź 2015 20:38 #406216

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83512
Olu - jestem z Wami myślą, taki dzieciak i gastroskopia, współczuję, bo prawdę mówiąc i ja powinnam zafundowac sobie to badanie.
Czy te białe cebulowe kwiatki to nie jest przypadkiem ornithogallum - śniedek? U mnie rosną w trawniku jako chwast. ;)
Pod i w okolicy moich piwonii rosną i inne bardzo wczesne cebulowe, jak krokusy i moje superfaworytki - iris reticulata, kosaćce żyłkowane. Niebieskie, oczywiście. Dotyczy to też, a nawet zwłaszcza moich ulubionych piwonii drzewiastych, startujacych znacznie wcześniej od bylinowych.
Jak Tobiś? Cóż ten maluch pożarł znowu?
Ostatnio zmieniany: 06 Paź 2015 20:39 przez Łatka.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.627 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum