Forum Ogrodnicze Oaza

Dorcia ja jak kopałem natrafiłem aby na jakieś śmieci, potłuczone szkło itp. Chyba budowniczy domu te prawie 100 lat temu...nie wiedzieli co to śmietnik, i zakopali wszystko

Ale może będziesz mieć więcej szczęścia i jakie złoto znajdziesz

Jaki deszcz znów , u nas tradycyjnie od stopienia śniegu ani kropelka nie spadła
Ale dzisiaj wrzuć juz jakieś fotki, co . Jak tam modrzew, są już kotki

Dorcia-u Ciebie pada a u nas wieje,że głowę może urwać ale co tam robić trzeba.Udało mi się dzisiaj posadzić żurawki i pprzygotować kasetony do wysiewu nasturcji

Wiesiu, bo to ta długa zima tak nas rozleniwiła . Trzeba po prostu wpaść w rytm.

Paweł, no niestety nadal złota nie znalazłam . Ale jutro ciąg dalszy , może się uda .

Martuś, deszcz padał z samego rana. Potem się wypogodziło - na szczęście - i kopania był ciąg dalszy. Mam już trzy rogi w altance przekopane . Na jutro zostawiłam sobie ostatni. Rosną tam krokusy, już przekwitły. Czy mogę je wykopać i jakoś przechować do jesieni, czy w tym momencie tylko na kompost będą się nadawały?

Romciu, na szczęście jednak nie musiałam kopać w deszczu . Pięknie świeciło mi słoneczko, wiaterek umiarkowany - przyjemny . Muszę jak najwięcej zrobić w tym tygodniu, bo od przyszłego już szykuję chałupę na imprezkę komunijną . Mycie okien mnie czeka .

Zdjęcia z dziś mam tylko dwa. Już nie zdążę zrobić aparatem, bo zaraz muszę uciekać. Mam tylko z komórki .
Takie mam piękne żurawki


I moja żaróweczka

Krokusiki to ja bym od razu na nowe miejsce posadziła po wykopaniu. Ale uczciwie przyznaję, że radzę Ci tak dlatego, bo jeszcze nigdy nie udało mi się wykopanych cebulek zachować w dobrej formie do jesieni . Zawsze wysychały i potem wiosną już nie było ich wcale

Wydaje mi się, że to jeszcze za wcześnie na wykopywanie krokusów - niech liście odżywią cebulki...
Wsadź je do ziemi w jakimś ustronnym miejscu i wykop dopiero kiedy liście zaschną...
A może wsadź do donicy z ziemią i poczekaj?

Witaj Dorotko!

Zajrzałam u Ciebie chyba w każdy kąt i muszę powiedzieć, że niejedna osoba mogłaby Ci pozazdrościć. Masz wspaniałą rodzinę, świetne psiaki i piękny ogród.

Piorunek jest idealnym przykładem, że nie można oceniać charakteru psa po rasie. piszę o tym, bo sama miałam amstafkę i do szału doprowadzały mnie komentarze i uwagi ludzi, żebym nie pozwalała córce zbliżać się do niej, bo to przecież są takie niebezpieczne i agresywne psy. Nie raz usłyszałam co ze mnie za matka, że nie boje się o dziecko, że powinnam pozbyć się tej suki, itp. A moja Niunia była łagodna jak baranek i mogła co najwyżej zalizać... To już mój sznaucerek miniaturka był groźniejszy. Kochani zapewniam Was, że nie rasa a wychowania psa wpływa na jego charakter!

Marta, na razie krokusy zostawiam. Po prostu ten róg altany zrobię jak już będę miała sadzić roślinki docelowe. Może krokusom uda się przetrwać. A jak nie, no to trudno.

Gosiu, no właśnie nie chce mi się z nimi latać, bo wiesz jak ja lubię przesadzać . Ile one czasu potrzebują na to uschnięcie liści? Może zdołam prace na tej rabatce opóźnić do maksimum - byle nie do jesieni .

Monika, my tez się nasłuchaliśmy o dobermanach . Nawet już mi się odechciało przekonywać ludzi, bo w niektórych przypadkach po prostu nie warto .


A w ogrodzie ... trawa do koszenia . Więc zacznie się moja ukochana joga .
Chwilowo prace musiały przystopować . Przygotowania do I Komunii synusia nabrały tempa . Nic to - jeszcze dwa tygodnie i będzie po wszystkim .

A tymczasem jakieś fotki. Znów tylko z komórki . Ale coś tam chyba będzie widać .
Forsycja daje po oczach


Czosnki się szykują na swój moment


Modrzew już się cały zazielenił - Martuś, w tym roku kotków nie było .


I na koniec kolorek na zaokiennym parapecie


Dziś pogoda dopisuję - zaraz szykuję chłopców i wysyłam do Babci - a potem szpadel, widły... ale wcześniej chyba sklep ogrodniczy .

Alez u Ciebie wszystko do przodu. U mnie dopiero u forsycji ledwo pąki pękają. U mnie to jakaś Syberia

Dorotko to mamy Komunię w tym samym dniu

Monik, aż się zastanowiłam do której Doroty to mówisz, bo mój Hubert też ma Komunię za 2 tygodnie, tj 12.05

Nie było kotków? Jestem zawiedziona
A przycinać go zamierzasz, czy puszczasz na żywioł . Ja swój nisko szczepiony przycięłam mocno, bo już w tamtym roku ścielił się po ziemi , a Twój widzę zamierza to samo
Ja już dziś po robocie , po południu idę w miasto , czasem trzeba obowiązki towarzyskie odbębnić

Pięknie zażółcona forsycja.Nie mam szczęścia aby tak obficie kwitły nasze Dorbie u nas to samo,dopiero co zaczyna nieśmiało kwitnienie.Nadal mamy jeszcze szaro, dzisiaj szczególnie bo zimno i pochmurno.Temperatura ledwo 7 stopni.Zaraz będziemy palić w piecu.
Dzisiaj zdążyłam tylko posadzić krokosmię i robię sobie wolne a co mi tam

jejku ale ta forsycja daje po oczach
moja miniaturowa w tym roku tak nie zakwitła ale pewnie w przyszłym na pewno
zresztą mam od babci obiecane sadzoneczki
na działce dziś poszalałam ale potem......no złapałam doła i totalnego - aż mi się wszystkiego odechciało

dorciaj wrote: ogrodowa wiosna coraz ładniejsza i nowymi kolorkami nas raczy,ale co to za ładny kwiatuszek,surfinii czy petunii???

Dorotko, faktycznie przez ostatnie kilka dni wszystko u mnie zielenieje w mgnieniu oka . Forsycja wspaniale zakwitła. Daje po oczach niesamowicie .

Forsycja pośrednia 'Spectabilis'


Moniko, my mamy 11 maja (w sobotę). Mało czasu zostało, a jeszcze tyle mam do zrobienia .

Dorotko, my dzień wcześniej . Jak przygotowania?

Martuś, szczerze mówiąc ja też żałuję , bo znów byłby ubaw . Na razie go nie ruszam. Zobaczę jak będzie wyglądał i dopiero jak mi coś nie będzie pasowało, to podetnę mu grzywkę

Modrzew japoński 'Stiff Wepping'


Romciu, dziś cały dzień spędziłam w ogrodzie. Oczywiście cały czas z myślą o tym, żeby zrobić jak najwięcej i trochę Cię podenerwować . Kobieto, czego ja dziś nie robiłam .
O na przykład dokończyłam tą rabatkę


Marta, ogrodnik nie może łapać doła - może co najwyżej kopać doły . Ja dziś kopałam . Ostatni róg przy altance poszedł pod szpadel .

Aniu, to kwiatek surfinii .
Dziś zostawiam inny kolorek


I jeszcze takie tam różne fotki
Szerszy widoczek


Wiosenne przyrosty iglakowe


Na skalniaczku


Lecę zobaczyć co u Was

Coś się ostatnio mijamy ogródkowo , jak ja pracuję, to Ty masz inne zajęcia, jak Ty dziś tyrasz, to ja dla odmiany ledwo żywa z miasta wróciłam . A miałam się wziąć za chwasty po tym deszczu

Edit: zapomniałam napisać, że pięknego nutkaja sobie sprawiłaś i widoczek ogólny super , a gdzie nowy modrzew?

Marta, nowy nie modrzew, tylko miłorząb


A jutro co planujesz? - bo ja dalej będę tyrać w ogrodzie . Po 3 maja biorę się za mycie okien . Mam nadzieję do tego czasu troszkę ogrodowych zaległości nadgonić .

Jeszcze zostawię fuksję