Forum Ogrodnicze Oaza

Podobno wrzośce lubią mniej kwaśną ziemię niż wrzosy- w kierunku pH obojętnego. To by sprawę wyjaśniało z tym co u nas rośnie a co nie. Pocieszę Cię, że mój stał rok w miejscu, później się bujnął. Może i Twoje tak będą miały?

Zobaczę czy w tym sezonie podrosną,jak nie to trudno,dosadzę wrzosy ale chciałam aby i wiosną było trochę kolorowo.Zaraz poczytam sobie co lubią wrzośce.

Romeczko wrzośce są mniej wymagające od wrzosów i to nie tylko wobec kwasowości gleby, ale też nasłonecznienia, dobrze znoszą posadzenie w półcieniu, u wrzosów odbiło by się to na kwitnieniu.

A u mnie wrzosy, to totalna klapa. Za to wrzośce są cudne.
Już wrzosów nie kupię, bo szkoda kasy.Wszystko robi się brązowe. Obcinałam je teraz i
okazało się, ze są martwe. Już się na nie nie nabiorę.
Z wiosennym pozdrowieniem.

Na mojej glinie nie chcą rosnąć ani wrzosy ani wrzośce. Chyba przestanę je kupować. Wystarczy kilka do dekoracji jesiennych przed wejście do domu.
Roma, to ile wędzonki wyjechało a ile pozostało na miejscu? Wydaje mi się, że właściwe proporcje to 40 (słoiki) i 2 miejscowe.
A może pora na nowy wątek?

Romo twoje wrzosy są bardzo ładne moje ,jak je miałem to wyglądały tak tylko po zakupie

Gosiu-w takim bądź razie,coś zrobiłam nie tak,bo są tak marne aż żal na nie patrzeć
Tosiu-myślę,że dla wrzosów u mnie jest odpowiedni klimat,bo i ziemia leś do tego tere piaszczysty i na lekkiej górce,widać to im odpowiada.
Romku-Ty masz tyle różności w ogrodzie,że jest czym oko popieścić i bez wrzosów jest co podziwiać a na moich piachach to muszę trochę pokombinować
Tomku-wrzosy Ci się nie udały ale za to hortensje ogrodowe masz jak malowany,tylko pozazdrościć.

---

Drugi dzień zmarnowany ogrodowo,Wczoraj do południa mżyło,po południu,kiedy poprawiła się pogoda,dzieciaki zrobiły sobie przywitanie wiosny.W nocy znowu lało a dzisiaj jest z mokro aby cokolwiek robić na dworze
Mimo przelotnych deszczy,przywitanie wiosny na Jaśkowej,mamy już za sobą

Witaj Romko to piękne ognisko zrobiłaś .

Romko kogo mam poprosić żeby otworzyć mój wątek ?
rm27 wrote:
Romku u mnie było tak samo , teraz tez jesienią kupuje tylko kilka traktuję jak jednoroczne .

Moje wrzosy rosną pięknie i nawet zima 2012 ich nie zabiła .Niczym nie osłaniane na słoneczku .Wrzośca mam tylko jednego jak na razie i jako tako rośnie .Moje wrzosy 4 lata temu sadziłam na mikoryzie, może dlatego czują się jak ryba w wodzie .Usiadłabym przy takim ognisku

Ja miałam 6 krzaczków wrzosów, z tego ocalał jeden po bezśnieżnej, ostrej zimie. Już ich nie kupuję. Za to moi znajomi mi przywożą, stąd mam dodatkowe 3 krzaczki. U mnie kiepsko rosną i przemarzają.za zimna gleba. Wrzośce miałam sprezentowane dwa i już ich dawno nie mam.Padły.

Ja w sobotę ciąłem wrzosy, mi rosną super już wieeeele lat na skalniaku, (przy cięciu towarzystwa dotrzymywała mi jaszczurka zwinka co mnie ucieszyło bo już w zeszłym roku sobie tam mieszkała-chyba jej odpowiada to miejsce) Przy wrzosach ważne jest aby sadzonki były nie przesuszone, no i podlewanie można sobie darować wg powiedzenia- wrzosy żyją z rosy

Geniu-ognisko to sprawka dzieciaków,nam jak zwykle pozostało sprzątanie
Jadziu-ja też wrzosy sadziłam Z mikoryzą i chyba masz rację,że dzięki temu są takie okazałe.Wrzośce posadziłam bez i mam sieroty
Danusiu-u mnie zdaje się mają odpowiedni klimat(leśny) i dlatego pewnie nie mam zbytnio z nimi problemu.
Adrianie-to masz szczęście,że udało Ci się przyciąć wrzosy,ja niestety utknęłam na półmetku,od kilku dni pada i zimno.

Witaj Romuś, dzień i u nas pochmurny, ale nie jest żle! Przecież to marzec Przypomnij sobie poprzednie lata. Od kilku dni pylą jałowce Mam nadzieję, że zima już sobie o nas nie przypomni, bo będzie w ogrodzie katastrofa. Trochę ryję i kopię (za dużo i za szybko - są skutki, ale Diana tak na mnie działa plus brak Oazy ). Wszystko zdążymy zrobić, nie martw się chwilową bezczynnością, zbieraj siły i planuj

Romo tak to już jest że przyjemności dla dzieci a posprzątanie dla nas

ja wrzosy przyciąłem już dwa tygodnie temu, w ubiegły weekend Ania ścięła lawendę.
Ja sadziłem ... róże i kaliny.
W ta sobotę kładę kostkę brukową przy bramie, montuje oświetlenie podjazdu na nowych podestach i ...pewnie nic więcej nie zdążę
W niedziele zawody strzeleckie i ognisko więc nic więcej nie zrobię

Romciu
Ja wrzosy też już przycięłam i lawendę dopiero dzisiaj,jeszcze nam jedno ziółko,i nie wiem co to tez przycięłam,szkoda,mogłam zrobić fotkę ,może ktoś by rozpoznał

Roma ta mikoryza to specjalna do wrzosów? bo moje lichutkie może by je jakoś podratował?

Haniu-dzisiaj już praca na dworze była na pełnych obrotach.Pogoda była taka sobie ale nie padało i można było działać.
Geniu-nie było tak źle,przyjechali w poniedziałek z zamiarem posprzątania
Grzesiu-to i tak ogrom prac w ubiegłym roku o tej porze jeszcze śnieg leżał w naszych ogrodach.
Aniu-U Ciebie wegetacja roślin jest przynajmniej o dwa tygodnie wcześniejsza u mnie róże dopiero pokazują pąki a forsycja zakwitnie nie wcześniej jaj za tydzień.
Iwono- tak,miałam mikoryzę do wrzosów,chyba też kupię jeszcze jedno opakowanie i potraktuję wrzośce bo aż przykro na nie patrzeć spróbuj trochę zakwasić glebę.