Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że nie tylko ja dostrzegam pracowitość Jasia . W końcu i inni się na Skrzacie poznali .
Romciu, jeśli pogoda nie pokrzyżuje mi planów, to jutro forów nie będzie - biorę się za ogród .

Choć i tak marne szanse, żebym dorównała Ci kroku .

witam ja to tobie współczuje ja już mam posiane rzodkiewkę , marchewkę , pietruszkę, sałatę itd a u ciebie to wszystko jeszcze w lesie ale nie martw się teraz , już będzie tyko lepiej za tydzień,dwa wszystko będzie rosło tak jak u nas na zachodzie . Głowa do góry

Witam.Ale jakie bogactwo liści-próchnicy ,nie potrzeba kupować nawozu.Ja zgarniam z części leśnej i podsypuję rośliną ,na górę trochę kompostu -z czasem tworzy się ziemia próchnicza.Przekopuje się idealnie,trzyma wilgoć,odżywia rośliny.POZDRAWIAM

Romko mam dla Cienie marcinki które Ci obiecałam , tylko nie wiem kiedy będę miała czas ci przywieźć .
Cały czas nie mam jeszcze przekopane pod trawnik bo M nie jest całkiem zdrowy i boimy się żeby znów nie znalazł się w szpitalu .

Romciu w tandemie szybciej idzie praca .Niedługo zapomnisz jaki był widok po zejściu śniegu

Pawle- a jak mnie ma być widać przy pracy skoro mieszkamy we dwoje a Skrzat nie potrafi robić ? akurat zgrabi liście,już go widzę Arbuzy i melony to były dla jednej z moich koleżanek która wszystkiego się ima i to z z dobrym skutkiem.
Iwonko- mój skrzat już tam ma,że zawsze potrafi się ustawić i wszędzie go widać a tak na poważnie to bardzo dużo pomaga mi w ogrodzie, szczególnie w piątki i soboty bo w niedzielę chce się urwać na konie nic za darmo o nie.
Dorcia-Ty sobie punktujesz oj punktujesz Byłam dzisiaj u Ciebie we wątku,zaiwaniasz jak taki mały beteerek,trudno będzie dotrzymać Ci kroku.
Tomku-wczoraj udało mi się też co nieco posiać.Posiałam sałatę,pietruszkę naciową,botwinę,koperek,rzodkiewki.Jutro zabieram się za sianie kwiatów.
Aneto-chyba właśnie w taki sposób zabezpieczę ziemię pod malinami przed wysychaniem,tym bardziej,że u mnie niestety piachy.
Geniu-ja mam czas,ja poczekam a o M dbaj co nabierze sił, robota nie zając nie ucieknie a zdrowie i owszem.
Jadziu-dzisiaj to nawet kwartet był na działce wnuk pomagał dziadkowi a wnuczka babci, sadziła wilce i wygrabiała liście.

Tylko nie pracuj za ciekzo, zebys nie zepsula sobie kregoslupa!

No ale wyobrazam sobie, troche snieg zszedl, cieplej sie zrobilo i same rece rwa sie do pracy

Widzę i czytam, że sezon na Jaśkowej Polanie rozpoczęty jak nie w tandemie to w kwartecie, pierwsze siewy wykonane, reszta pójdzie jak po maśle.

Romciu większość z nas miała takie widoki, niestety
Trochę pracy i będzie dużo lepiej zobaczysz

Wiosna, pani Romeczko

Jak mawia mój sąsiad, za Rosjanami, "Roboty nie przerobisz, wszystkich pieniędzy nie zarobisz".
Czyli, inaczej mówiąc, nie bierz do głowy! Będzie dobrze

Romo, z pomocą takiego Skrzacika szybko odrobisz się z wiosenną robotą. I starczy czasu na małe przyjemności.

Romciu, jak tam żurawki po zimie? moje wszystkie mają się świetnie, nawet sadzonkowane późną jesienią
Masz już jakieś oznaki prawdziwej wiosny ?

Romko, spokojnie. Wszystko zdążysz. Oczy się tylko boją, a ręce wszystko zrobią. Ja też cierpię na kręgosłup. Po wypadku ok. 3 lat chodziłam o kulach, a 28 lat przy biurku też robi swoje. Coraz wolniej się wszystko robi, bo plecy wręcz rwą. Ale radocha wielka, jak już coś widać. U Ciebie też niedługo będzie widać rezultaty.

Nic nie będę mówił Romo ja mam czterdziestkę a już czuję bule kręgosłupa ,kolan itd szkoda pisać ,dasz radę to ogarnąć . Ja ma sąsiadkę ma 82 lata i sama pracuje na działce większej od mojej a dzieci tylko przychodzą tylko jak są wiśnie i na jesień jak jest co zabrać na krzywy ryj . Normalnie masakra najchętniej sam bym ich pogonił jak ich widzę ale trudno ,koszę zawsze sąsiadce trawnik bo nie ma kto jej skosić i co nieco pomogę ale wydaje mi się że przez tą działkę to sąsiadka się jeszcze trzyma tego świta ,jak sobie coś porobi to wie że żyje a tak siedziała by w domu i oglądała świat przez okno ....

Ja ciągle nie mogę uwierzyć, że u Ciebie Romciu dopiero śnieg stopniał!

TOMEX wrote:
Oj zapomniałam kiedy to ja miałam 40 , bóle kręgosłupa i stawów dokuczają jak diabli , rano jak wstaję z łóżka to chodzę jak 90 letnia staruszka ale ogród mam idealnie wypielęgnowany , bez prochów wieczorem się nie obejdzie , no oczywiście rano też.

A co to za narzekania? Do puki coś boli, to znak, że żyjemy

Romka, proszę, nie karz Jasiowi tych liści w okularach, na kolanach wybierać?

Może przejdź na ... ziołolecznictwo... nie tylko na jaskrę się nadają