Forum Ogrodnicze Oaza

Pozwolę sobie zdementować informację, że wypleniłam werbenę do cna, to jest niemożliwe! Chwast straszny, pozwoliłam kilku zakwitnąć, a bo to wiadomo, co mi się zamarzy w przyszłym sezonie?
Siberko, straszne sterczyki i jeszcze te podpórki sterczące niebezpieczne, których nie ma, ale gdyby były! A jeszcze jakby robaki jakieś były, to już byłby horror przez duże "H" Tfu, tfu, wiem, że robaki na storczykach są niewskazane...
Naprawdę uważasz, że fotografowanie najnowszej zimy jest fajniejsze od pokazywania starych robaków?

Ja tam lubię zimowe widoki Mokre buty mniej
Zimę fotografuję z kronikarskiego poczucia obowiązku! Wątek to moja pamięć
Jak mi ktoś za rok będzie fantazjował na temat mrozów i opadów, będę miała dowody NIEZBITE

Z tą werbeną to jest zagadkowa sprawa. Miałam ją w 5 miejscach a nie mam w żadnym
Ja się tak nie bawię
Wytrzymuję to nerwowo tylko dlatego, że idą do mnie nasiona

U mnie z tą werbeną jest dziwnie. Owszem, siewek miałam masę, ale zawitły głównie te w ścieżkach, na murkach.
Rabatowe długo kiełkowały, kiepsko rosły. Na szczęście dostałam duże siewki od markity i te zakwitły super. Podejrzewam, ze to wina gliny w ogrodzie. Wygląda no to, że werbena piasku łaknie. Siberko, zostaje nam chyba "pędzenie" siewek w domu. Inaczej z kwitnieniem może sie nie wyrobić.
Trafiłam w sieci na świetne zdjęcie rabaty z werbeną. Jak odszukam, zaprezentuję

Albo trzeba werbenie patagońskiej specjalne stanowisko przygotować
Koniec świata
Mam kilka taczek żwiru w zanadrzu... może coś wydumam do maja

Nasiona doszły Wygląda na to, że Markita została forumowym zapleczem werbenowym

Będziesz je stratyfikować?

Nie mam pojęcia

Jakby co, to one już sporo nocy z przymrozkami zaliczyły

To przynajmniej, Siberio, masz z głowy. Ja historii swoich nasion nie znam

Jakby zaplecze jeszcze dysponowało nasionkami werbeny to ja chętnie
Moja też późno siana w tym roku...ledwie zdążyła zakwitnąć

Jakby zaplecze dysponowało nasionami to niech wysyła listem zwykłym, ewentualnie priorytetowym, ale właściwie po co nie pali się bo po polecony trzeba na pocztę śmigać następnego dnia A mógłby się człowiek dzień wcześniej do koperty szczerzyć

Katju, zajrzyj do wątku Ewymaj, to się dowiesz Oczywiście na fo bo tu milczy

Ewamaj nie zebrała nasion, liczy na samosiew
Ewy-sieriki też pytałam , chyba poczekam do stycznia i na mrozik je w doniczce wystawię.

Kasiu a jakiej werbeny nasiona chcesz?patagońską służę,gamon ze mnie piszecie,że patagonkę,adresy poproszę kto chętny.Ona wybitnie kwitnie na lekkich ziemiach,mam przykład na swoim podwórku,ładniejsze siewki dawałam na troche lepszą ziemię a nasiona w piach i jak myslicie,które mnie zaskoczyły?

Ewcia, nasiona mam, dzięki Myślę, jak je przemrozić . Na sucho, w ziemi, w torfie, piachu etc? Mam zamiar zrobić sadzonki.

Ja nie przmrażałam,wysiewałam i wschodziły ale.....jak masz duzo nasion to zrób próbę,wysiej do kuwety i zakop w ziemi.One wschodzą przecież po zimie,te wysiane do gruntu.Albo wysiej prosto do ziemi na jakims kawałku.

katja wrote:
Kasiu, stratyfikowałam lawendę -wymieszałam nasiona z wilgotnym piaskiem i trzymałam zimą na balkonie - było to skuteczne, bo po wcześniejszych nieudanych próbach, wreszcie uzyskałam sadzonki. Można też włożyć na kilka dni do zamrażalnika.

Eluś
u mnie lawenda sieje się bezustannie ,jedyna rada aby ograniczyć plewienie przyciąć odpowiednio wcześnie . Jeszcze mała uwaga :miałaś siewki a nie sadzonki - to duża różnica. Sadzonki zawsze są identyczne z "matką", a siewki mogą być różne.
Miałam kiedyś piękną różową /majtkową/ sasankę. Nie potrafiłam ukorzenić odrostu, a siewki były czerwone.... no i już jej nie mam

Trochę aktualności

Z drogi do ogródka...





Z ogródka

Hmmm... ładnie i dobrze, że jednak tak daleko!
Wobec takich widoków, to Ty może jednak siedź w domu i ozdabiaj...