Forum Ogrodnicze Oaza

Pisałam, pisałam przedwczoraj - czasu nie starczyło Wczoraj zaś pościk prawie ukończony .... poleciał w powietrze, bo okno nieopatrznie zamkłam
Tęsknicie no to wrócę na chwilkę


Dorcia po wykopaniu mogę podesłać karpę tej canny, mam kilka i raczej nie będę ich trzymała
Słyszałam, słyszałam, że spotykamy się w październiku
Oczywiście wybieram się, szkoda tylko, że sezon ogrodowy będzie już wtedy w okresie schyłkowym
Moje róże bardzo ucierpiały od upałów Moeż teraz sie nieco zbiorą, popadaąło ostatnio trochę
Danuś portrety będą obiecuję zaraz może uda się coś znaleźć. A wiesz, że kupiłam ostatniego Wichtela Koleżanki nazwały go oczkiem do pierścionka Mój o połowę mniejszy od Twojego
Paula ja się sama zastanawiam, jak to wszystko godzić Pracy sporo, zaraz likwidaja warzywnika, cięcie przekwitłych, związywanie traw, wykopywanie bylin, zakopywanie róż, a w tak zwanym międzyczasie jeszcze opryski będa potrzebane
Oczywiście jeszcze trochę donic czeka na posadzenie, trochę roślin czaka przeprowadzka na ognisko inne do donic Słowem pracy mnóstwo.
Marta dobrze napisałaś - kupuje. Jak tylko spotkam nową odmianę w dobrej cenie biorę Kępy purpurei wypadną i będą miejscówki
Pogoda się zmieniła, ale rośliny potrzebują trochę czasu, aby się zebrać.
Wiesz, mój Bloodgood stracił większość liści susza
Izka się postaram coś unaocznić po południu, bo jak było cykać, kiedy w ogrodzie susza
Bożenko budleje ruszają bardzo późno. Nigdy nie należy sie spieszyc z ich wykopywaniem. U mnie tej wiosny zupełnie nie cięte zbudowały sporych rozmiarów krzaki.
Margoś i u mnie już jesiennie szumią trawy, zaczynają kwitnąć marcinki ...
Dzielżany zdecydowanie do środka lub na tył rabaty, nie upchniesz? Wielkie kępy robią wrażenie, właśnie miałam okazję oglądać w ogrodach pokazowych u Pana Kapiasa.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Ani Zielonej




Marta jakaś taka niemoc z powodów wiatrów porywających wszystko w okolicy Z niepokojem patrzyłam z dnia na dzień, czy tunel jeszcze stoi
Dzisiaj już lepiej popracujemy
Iwonka hostki u Dorotki moim zdjęć nie robiłam ostatnio, zresztą ostatnio niewiele zdjęć robię
Sylwek no właśnie miejscówki już rozdzielone Siadłyśmy wieczorem na Krzywaczkowym tarasiku i doliczyłam sie chyba z 15 miejsc na kulki
Dwa klony palmowe dojechały jak ja lubie klony. Oby zimy były dla nich łaskawe.
Kolejny raz dokupiłam Shainę, choć ponoć ona nie jest bardzo odporna
Tę zimę spędzi w garażu
Udało mi się takze dostać robinię Twisty Baby w atrakcyjnej cenie, podrośniętą. Jak to się mówi do trzech razy sztuka
Martusia jakoś tak ... nie cykałam zakupowych fotek ale nic straconego, ostatnio pogoda nie była łaskawa, więc stoją w grupce na zawietrznej
Wiesiu jestem, jestem zaglądam czasem napiszę to tu, to tam

Jak już widać zapewne wiecie ostatnio tradycyjnie już odbyłyśmy z Martą podróż na południe kraju do naszej ulubionej szkółki drzew i krzewów ozdobnych w Krzywaczce
Trzeba koniecznie powiedzieć, że oferta przeobfita
W szkółce zaś odbyło się tradycyjne spotkanie forumowiczów
Nisamowitą atrakcję zapewniła nam Izka z Jarusiem podróż do wybranych szkółek i ogrodów pokazowych południowej Polski Ależ to była wycieczka
Dziękuję, dziękuję kolejny raz za pomysł i realizację Wycieczkowemu towarzystwu dziękuję za wspaniała podróż po południowych szkółkach Pogoda dopisała, humory podobnie, widoki ogrodów pokazowych zachwyciły i natchnęły nieco
Wesoły autobus na długo zostnie mi w pamięci


Tymczasem w ogrodzie ... zakwitły trawy










i kilka kulek
Pinus uncinata 'Granat' /sosna hakowata/


Pinus uncinata 'Radka' /sosna hakowata/


Pinus mugo 'Agnieszka' /sosna kosodrzewina/


Abies pinsapo 'Hortsmann' /jodła hiszpańska/


Pinus strobus 'Golden Candles' /sosna wejmutka/


Aesculus hippocastanum 'Monstrosa'/kasztanowiec zwyczajny/

Miłego dnia Państwu życzę pogoda dzisiaj łaskawa

Jolu, zdjęcia coś nie tak zamieszone
skoro wszystko już zaplanowane, to teraz tylko zapał i sił do pracy życzę w wielu miejscach czytam, że wyjazd był bardzo udany, czego tylko pozazdrościć
Robinia Twisty Baby bardzo ładna, dziwi mnie trosze ten problem z jej mrozoodpornością, oby tym razem większy już egzemplarz dobrze sobie poradził w Twoich warunkach
co ciekawego z klonów dorwałaś ? w tym roku zainicjowałem ich uprawę w donicach na swoim tarasie zobaczymy co z tego wyjdzie, ale na zimę chyba wszystko schowam pod taras, albo wywiozę do tunelu znajomego, tylko wiesz jak to jest podrzucać komuś rośliny na przechowanie :/

Sylwek oczywiście po wstawieniu posta zauważyłam, że należy poprawić linki do zdjęć
Post długi był, to ... jakoś tak wyszło
Z robiniami, jak się dowiedziałam od fachowców jest problem z podkładkami.
Najczęściej, to z ich powodu rośliny obumierają.
Dzisiaj może cyknę zdjęcie tej nowej, mam nadzieję, że będzie pięknie rosła i cieszyła oczy ... choć jej miejscówka zajęta
Klony to wspomniana Shaina i Garnet
Garnety kocham miłością bezwarunkową

Ależ ładny ten ksztanowiec taki kompaktowy to łatwo o niego zadbać

Jolu kanny chętnie przyjmę - dziękuję .

Pięknie Ci kwitną trawy - jednak ogród bez traw, to chyba nie ogród . Ja próbuję obłaskawić jesień w ogrodzie ... na razie skromnie, bo tylko marcinkami od Romki i innymi wykopanymi ostatnio z babcinego ogródka . No i wrzosy oczywiście. Ale skromnie nadal .

Już się nie mogę doczekać tego październikowego spotkania . W końcu poznam Was osobiście .

Sylweste wrote: Przepraszam, że się tak wetnę, ale nie ma co specjalnie kombinować z zimowaniem. U mnie od trzech lat w donicy rośnie Dissectum i nic mu nie jest. Na zimę stawiam ją w osłoniętym miejscy koło domu i jak spadnie śnieg, to zarzucam nim doniczkę. Pierwszej zimy przeżył -28 stopni

Jolu, też wielką słabość mam do palmowych, ogranicza mnie póki co jak zwykle jedno stąd alternatywa na tarasie

Paweł, co do większych to nie mam obaw zostawić ich na tarasie, ale myślałem chociażby o tych dwóch roczniakach co od Janusza przywieźliśmy, wszystkie młode szczepy zawsze obarczam większym ryzykiem, przez co nie wiem czy poradzą sobie z mrozem ?

Jolcia, jak pięknie się te miskanty u ciebie prezentują
Konieczniue musze moje wydobyc na światło Na razie zasłoniete przez róże
Hosteczki zimę spędzą zabezpieczone w doniczkach, niech się korzenią, potem się zobaczy.
Jak tam, pracowałaś? U nas strasznie wczoraj wiało, nawet głowy nie wystawiłam do ogrodu. dziś planuję, ale zaczyna mi sie kregosłup odzywać Stwierdziłam, że albo padnie i juz nic nie zrobię, albo go dziada przewezmę

Wiesiu prawda, że urodziwy cud natury. Na zimę narzucę na niego donicę, abyśnieg nie połamał.
Dorcia wezmę więc na spotkanie Trawy w ogrodzie byc muszą, z niektórymi jest jednak problem ... ekspansywności
Muszę wziąć sie za proso i wykopać kulki zarasta
Tak sobie myślę żeby Cię to spotkanie na żywo nie zawiodło
Paweł Dissectum może i tak, ale taka Shaina dajmy na to Czy wiesz, że Krzywaczkowe, cudne drzewko, które mnie tak urzekło odeszło tej zimy w gruncie Tego klona muszę zabrać do domu
Garnet do ziemi, kopczyk, agro i da radę, mam nadzieję
Sylwek roczniaki od Janusza zabezpieczałam na zimę i dały radę u mnie nawet
Siewkę zaś Atropurpureum zabrałam do domu i ... trzeba było doglądać, aby nie podeschła
Masz rację takiego większego Garnecika do donicy i przed domem postawić dekoracyjnie Trzeba przemyśleć koniecznie
Dorotka nie pracowałam, bo jak U mnie, jak u Ciebie wiało o mały włos basen odleciałby z tarasu, bo pusty już
Dzisiaj mam nadzieję popracować ... tylko od czeo zacząć jak pracy tyle
Chyba jednak od uziemiania donic
O kręgosłup należy dbać zdecydowanie.Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej
Do nas przyjechł jakiś masażysta, 10 masaży i będę jak nowa
Miscanty mam posadzone z tyłu rabat, jedynie kilka przy murku ... te należy przesadzić chyba bo wkrótce murek utonie w ich odmętach

Jolu spokojna głowa, na pewno nie będę zawiedziona . W końcu tematów do rozmów nam nie zabraknie przecież . Poza tym Martę już znam, więc jej już się nie boję .

U... Jesień Pani Jolu, jesień na marglu.
Ach, monsturm kasztankowe Cudne maleństwo- a ile mi emocji sprawiło przy pierwszym spotkaniu . Będę za niego mocno trzymać kciuki. Świetna roślinka

Jolu, przeglądnąłem cały sierpień, okres wyjątkowej suszy w naszych ogrodach. U nas niestety trwa nadal. Deszczu ani na lekarstwo. Jak żyję nie pamiętam takiej posuchy. Najlepiej aura sprzyjała różom.
Szkoda, że wysadziłaś te najpopularniejsze hosty. Często tworzą duże, piękne kępy. Nowe, drogie odmiany bywają chimeryczne.
Budleje nie są takie złe. Nawet jak przemarzną to nieźle odbijają i same łatwo się rozsiewają.

Jolu
Pięknie wygladaja trawy,,,ale ja jokoś się do nich nie przekonałam i nie mam ich w swoim ogrodzie, Poogladam u Ciebie
Chyba wolę kulki ,,,śliczne Twoje są
Ja jeszcze też chcę kilka dokupić
U mnie na działce totalna suuusza,Tam nie padało od lipca,Jak w Chełmie to jeszcze ze 2 razy ładny deszczyk popadał ,to tam tylko jak ksiądz kropidłem pokropił i tyle

Dorcia to prawda, w takim ogrodowym towarzystwie tematów do rozmów jest nadmiar
Szkoda tylko, że w tym czasie ogrody nie zaskoczą nas już kwitnieniami i kolorami
Izka nie ma co mówić, jesień w natarciu, choć meteorolodzy zapowiadają, ze wróci lato
Jakie lato ja się pytam W nocy 7 stopni zalewdwie
Już dwukrotnie włączyło się u mnie ogrzewanie, znaczy krzywe temperatury odpowiadają juz tym z okresu grzewczego
Wczoraj kontynuowałam jesienne porządki, usuwanie suchych, przekwitłych roślin, na które przyjdzie nam blisko rok poczekać
Kasztanek cudniutki już, a co będzie za kilka latek
Romku i u nas sucho, strasznie sucho, choć ostatnio łaskawie nieco popadało Piszę nieco, bo jak się kopie dołki pod nowe rośliny zupełnie jakoś tych opadów nie widać Ot kilka centymetrów lekko wilgotnej ziemi.
Moja hostkowa rabata zapełniona po brzegi, rośliny się rozrastają, więc trzeba było zrobić nieco luzu. Koleżanki zadowoalone, ja nie mniej
Aniu trawy zajmują trochę miejsca, za to gwarantują piękne widoki.
Jakbyś sie jednak zdecydowała coś tam ukopiemy
Kulki chcesz kupować bardzo trafna decyzja
U mnie da się nareszcie popracować, posadzić, wysadzić jak nie skorzystać z takiej okazji
Tak się wczoraj zajęłam ogrodem, że nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęły postępować ciemności a fotki nie zrobione
Udałam się pospiesznie do zakupowego zakątka i .... mam dylemat. Czy wstawiać takie fotki, jakie wyszły czy powtórzyć sesyjkę dzisiaj


Tymczasem ....
Picea omorica 'Pimoko' /świerk serbski/
Jak podaje ZSP:
'Jedna z najmniejszych form karłowych świerka serbskiego o gęstym, płaskokulistym pokroju. Wzrost bardzo powolny, roczne przyrosty 2-3 cm. Po 10 latach dorasta do 0,3 m wysokości i nieco większej szerokości.'
Takie to lubię bo miejsca już mało


Pinus nigra 'Pitchonet' /sosna czarna/
Kolejne maleństwo, bardzo wolne tempo wzrostu, pokrój niewielkiej zwartej kulki.


Abies magnifica var . shastensis /jodła wspaniała/
Tym razem karłowa jodełka, roczne przyrosty 1-2 cm Pokrój zagęszczonej kulki.


Picea omorika 'De Ruyter' /świerk serbski/
Odmiana o średniej sile wzrostu, rosnąca wolniej od gaunku, około 8 cm rocznie /u mnie to zdecydowanie ok. 4 cm /.
W wieku 10 lat osiąga około 70 cm wysokości i 40 cm średnicy. Początkowo tworzy stożek o bardzo nieregularnej powierzchni, z czasem zagęszcza się i ładnieje. Widziałam takie dorosłe egzemplarze w Krzywaczkowej kolekcji, cudo



Pinus leucodermis Malinki /sosna bośniacka/
Tym razem juz nie maluch, docelowo nawet 5 ... 10 m
Ponownie za ZSP:
'Wolno rosnąca odmiana sosny bośniackiej o zwartym, regularnym, szeroko kolumnowym pokroju. Pędy gęsto ułożone, skierowane do góry. Dziesięcioletnie rośliny osiągają 1,6 m wys. i 1 m szer. Roczny przyrost 10-15 cm. '


Takie tam






Pora chyba nadchodzie kulki z miejsc tymczasowych przesadzić, urosły, niektóre urosły, że hej

Fotki poproszę dowolne, a powtórka może być jutro

Wiesiu po południu jednak zrobię zdjęcia nowych kulek.
Szkoda takie cuda w niewłaściwej jakości pokazywać

Poczekam więc cierpliwie

U nie automat na piecu jeszcze nie zadziałał, ale ja w kominku już przepalałam , bo zimno było niemiłosiernie.
Jesień idzie dużymi krokami. Kwiatów coraz mniej w ogrodzie, a w październiku to już faktycznie nie będzie prawie nic . Ale Jolu, przecież mnóstwo roślin zaczyna się teraz przebarwiać ... będą przecież kolory jesieni .