Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani dziękuje za słowa wsparcia
Spieszę poinformować, ze i u mnie nareszcie popadało chyba sporo, ale pewności nie mam bo spokojnie popadłam w objęcia Morfeusza wkrótce po powrocie z pracy
Obowiązki podlewania odsuneły się w cień, wiec można było bezkarnie podrzemać
Jest dużo chłodniej i wilgotno to pewne

Paula dwa razy w tygodniu pracujesz nad budleją OMG skąd Ty znjdujesz na to czas
Daluś o liniach kroplujących myślałam wyłącznie do warzywnika i pod róże, na pozostałych rabatach dokonale radzą sobie rozwijane węże.
Zdesperowany człowiek snuje różne plany ale masz rację trzeba by kopać całą działkę i wydać worek pieniążków
Tymczasem szykuje mi się domowa rewolucja i będzie problem, czy w domu porządki, czy w ogrodzie
Jadziu spadł, spadł deszcz i u mnie, nawet burza była, na szczęście dosyć spokojna.
Mówisz, że tylko powierzchna mokra ... będę musiała kopnąć na rabacie, wówczas się okaże jak tam u mnie
Danuś nie załamuj, please
Pawełku wybrzeże w tym roku sprawiedliwie dzielone deszczem, szkoda, że inne zakątki kraju zapomniane od dawna
Kaktusów nie będzie, bo za nimi nie przepadam
Małgosiu u nas chłodno, 15 stopni zaledwie. Łapiemy oddech od upałów.
Mam wrażenie, że to koniec już letnich, słonecznych dni. Noce zapowiadają już chłodniejsze, poniżej 10 stopni dni zadecydowanie coraz krótsze idzie jesień

Joluś

Wybrzeże ma deszcz , Wy macie szkółki -to jest właśnie ta sprawiedliwość

Gratuluję opadów .
Będą zdjęcia ze świeżymi kolorkami po deszczu ?
Ja bardzo lubię ten moment -wszystko nagle odżywa

Wtedy kiedy bujam wózkiem, żeby mała zasnęła drugą obcinam budleję Naprawdę
Z resztą jak się to robi regularnie to aż tyle tego nie ma. No i gratuluje deszczu

Pamelka Ty tu nie śpij,bo czekam na info o Spirit of.....i węże szykuj,upały wracają od soboty,nie słyszałaś?????????

Nie strasz Ewo upałami, bo Pamelka już nic nam nie pokaże

Madziu, jak się okazuje deszczu niewiele, zaledwie przemoczył górną warstwę gleby, którą dodatkowo zbił Dalej twardo i sucho, choć temperatury przyjaźniejsze
Szkółki zamiast deszczu kiedy szkółkom właśnie deszczu potrzeba i ogrodom podobnie
Zdjęć brak totalny, wczoraj miałam 18-kę rodzinną, dzisiaj klubową za to
Pauluś wózek ... kiedy to było
Nie znajduję czasu na wszystko po pracy niestety
Deszczu drugie tyle by sie przydało
Ewcia, jakie upały u nas zalewie 22 stopnie, a to juz jesienna prawie temperatura. Pochmurno, ponuro to może i deszcz się zdarzy jakiś
Spirit mam od jesieni, póki co nie wyrósł na wielki krzak. Jest dosyć strzelisty i zwięzły, osiągnął może 60 cm i szykuje kolejne pąki. Wiosną może jeden kwiatek, ale jak wiemy róża czasu potrzebuje
Generalnie masz rację, to jest nietypowy odcień róży, do majtkowego mu daleko, daleko
Pąk pękaty i pełny, płatki ułożone gęsto, zapach delikatny, owocowy, liście ciemno zielone.
Pikutku pokaże, pokaże jak tylko wolną chwilę na fotografowanie znajdzie
Teraz najpewniej będą to kulki

Jolu, melduję się po dłuższej przerwie . Musiałam pooglądać kilka stron wstecz, żeby choć jako tako być na bieżąco . Poletko z pacioreczników rzeczywiście mniej rozległe, niż w zeszłym sezonie, ale i tak piękne . Te nowe - kwitnące na taki łososiowy kolor cudne . Muszę się za takimi porozglądać .

Różyczki też jeszcze super wyglądają - po moich jednak widać, że w ostatnim czasie mało bywam w ogrodzie . Fotki ze spaceru po polach różanych super. Obiecałam Marcie, że jesienią z Wami pojadę .

Jolu, strasznie zaniedbujesz kulki. Takie pokazy iglaczków z daleka to za mało. Kcem portretów kulek i już!

Oj przecież dobre i trochę. U mnie kilka dni temu niby tyle co kot na płakał ale widać po roślinach, że im lepiej. Na szczęście mam teraz wolne, nie wyobraźam sobie powrotu do pracy, opieki nad córą, domem i ogrodem! nie wiem jak to będzie..

pamelka wrote: A teraz na topie są trytomy! Mam trzy nowe! I pewne widoki na następne!
A to mówi ktoś, kto każdą jeżówkę kupuje!
Jola, dwie strony gadania, a zdjęć nie ma... Pogoda się zmieniła!

No, i proszę to unaocznić

Budlejowe krzaczorki sporych rozmiarów. U mnie wymarzła budleja. Kupiłam w tym roku skrętolistną, podobno odporniejszą.

A ja w tym roku zachorowałam na dzielżany, a nie mam ich gdzie wsadzić
Jola, u mnie w ogrodzie juz czuć jesień.
Ale jeszcze cos kwitnie.
Za to u Ciebie wszystko szaleje

Wszystko szaleje, tylko gospodyni jakoś zacichła... A obiecywała...

Wyczytałam co było do wyczytania (lubię), ale kilka fot też chętnie bym ujrzała
Najchętniej żółknące hosty, ale mogą być też zielone kulki
Lub cokolwiek z korzeniem i częścią nadziemną

Jola medytuje, kontempluje co gdzie posadzić z ostaniach łowów

to niech lepiej nam pokaże te łupy....bo co po niektórzy są baaardzo ciekawi
no a jak im się cierpliwość kończy to.......

piku wrote:
A mówiłam