Forum Ogrodnicze Oaza

Kurczje, gdzie nie wejdę tam obiedka - wszyscy mają prócz mnie?
Mimo przymrozków u Ciebie pieknie. U mnie jakoś szaro bardzo się zrobiło.Liscie na klonach zmrożone Zwinęły sie w trąbki.
Jedziecie w sobotę? Tą czy następną?
Dołki mam gotowe

Jolu, spotkanie od 15 do 19:30 nie jest złe - gorsze są od 18 do 22:30 - tematyka ta sama . Nie przejmuj się nienawiścią tej drugiej połowy, wszystkim i tak nie uda się dogodzić . Ja po ostatnich 3 latach już się znieczuliłam .


Opuchlaki żarły Ci żurawki? Nawet nie wiedziałam, że żurawki mają jakiegoś wroga tak znaczącego kalibru .
U mnie największym wrogiem żurawek jestem ja - ciągle je ogołacam z krótkopędów i rozmnażam hurtowo .


Cieszę się, że spotkanie szykuje się coraz liczniejsze . Nie ma obawy, nie zawiodę się - byleby było wesoło .

Dorotka trzeba jasno stwierdzić, że obiedkowa kępa prezentuje się gorzej niż miscantowe Jednak kłosy dają radę poezja. I u mnie już nie bardzo kolorowo, jesli nie licyć klonów palmowych i berberysów /w czerwieniach/ oraz zielonych kulek
Ogrodowe kompozycje powinny więc być roznordone, aby zapewnić radość cały rok
Jedziemy za tydzień dopiero, więc niech tam dołki czekają U mnie dołki wiosną będą, jak zdecyduję się poserzyć rabatę póki co rózyczki do dołków w warzywniku
Dorcia wiesz, że gdze 2 kobitki tam 3 zdania a jak jest ich 30 Ludzie to zupełnie pojęcia nie mają o organizacji takich wielkich imprez Od ubiegłego roku organizujemy duże imprezy studniówkowe 700 osobowe na hali sportowej, a to jest już przedsięwziecie organizacyjne bardzo odpowiedzialne, nie można tego powierzyć najtańszej firmie przecież Ale fotografom z rękawa stówka a dla kateringowca supłanie po 10 PLN
Małam opuchlakowy pogrom wolę zapomnieć. Dobrze, że z krótkopedów namnożyłam żurawek
Także się cieszę na spotkanie, to się będzie działo
Wesoło ... zobaczysz jak z nami wesoło jest

Aaaa canny jakies mam przywieźć?

Zatem wspominkowe Stuttgarty, ktore jeszcze nie zakwitły dobrze, a już trzeba wykopać


i równie wspominkowa mina








A na koniec trawka

No to u nas w składzie przeważają faceci - co i tak nie przyspiesza podejmowaniu decyzji . Największym hitem ostatniego posiedzenia było podnoszenie budżetu na różne przedsięwzięcia a obniżanie składki na RR . Jestem skarbnikiem, więc to ja potem z tymi zebranymi pieniędzmi gospodaruję - już teraz wiem, że ciekawy rok szkolny przede mną .

Kannę chciałam taką - jeśli można

Aaa RR no to ja oprócz tego również w komisji komitetu studniówkowego i tu jest ból
Faceci zdecydowanie podnoszą decyzyjność kobiet tu sie zgodzę w 100%.
Jakby nie kilku wczoraj pewnie siedziałybyśmy dopóki nie pogoniliby ze szkoły

O tej cannie pamiętam

jak sobie pomyślę, że podpisywałem się pod cyrografem na Krejci to aż mi wstyd

I bardzo słusznie A pomyśl tylko jaki mógłby byc, gdyby nie moje pamiętne cięcie

stąd moja niechęć by doradzać swoje to można mieć na sumieniu, ale za cudze to już co innego

Z zazdrością patrzę na Twoje klony. Tak pięknie się przebarwiają, a moim liście pomarzły i teraz suche będą wisiały do wiosny i smieciły mi ogród. Dobrze, że chociaż dąbki zachowały liście i zaczynają nabierać kolorów.

pamelka wrote:
E tam!

Tak patrzę i upewniam się, że lubię jesień Zwłaszcza w takim wydaniu!
Ten wyprostowany purpurowy berberys to ? Pięknie się prezentuje, chętnie do siebie zaproszę przedstawiciela odmiany...

Boże jakie cudowne fotki Jolu-coraz bardziej przykro mi się robi z powodu Waszego spotkania Tak bardzo chciałabym być z Wami.Musicie mi obiecać,że w przyszłym roku zorganizujemy spotkanie Oazowe na Jaśkowej.To co byście mieli wydać na noclegi,przeznaczycie na paliwo i patataj,patataj w Bory tucholskie.

No właśnie, dzisiaj oglądałam w Brico miskanta 'Ferner Osten' i się zastanawiałam, co oni mu biedakowi zrobili, że tak zrudział, a tu widzę u Ciebie, iż taka jego uroda. Cuuudny jest

Sylwek to jest prawda, jednak wielu początkujących prosi o porady ... sama pamiętam Nie pomóc źle, pomóc - wychodzi na to, ze jeszcze gorzej
Danuś nie wszystkie klony u mnei mają jeszcze liście , niestety. Bloodgood już dawno łysiutki, ale na szczęście są młod pączki, więc jest nadzieja, że ruszy wiosną
Muszę zajrzeć do dąbków
Sławku to jest prawda, która u nas potwierdziła regułę
Jeśli zaś masz na myśli domowe problemy ... a to już zupełnie inna sprawa
Dzięki Izulku wielkie
Berberys ... zdaje się Red Pillar, ale pewności mieć nie mogę bo nie ewidencjonowłam berberysów od dnia zakupu
Romciu bardzo się cieszę, że się podoba Bory Tucholskie z chęcia bym sie wybrała nie wiem tylko, co towarzystwo na to. Dziękuję za zaproszenie Z kosztami to jakoś się domówimy, jak już wyjazd będzie pewny. Nie można gospodyni wykorzystywać nadto
Magiczna taka właśnie jego magiczna uroda, piękny jest w jesiennych barwach

Jolu, nawet jak posadzisz żurawki w donicach, co chroniłoby je przed nornicami, to tak myślę głośno, że opuchlaki wejdą chyba przez otwory w spodzie donic.

A skąd to dziadostwo opuchlakowe przytargałaś?

Miłego spotkania braci ogrodniczej. Z chęcią poczytam potem i obejrzę fotograficzną relację.

pamelka wrote: Jak widać solidne przycięcie w młodym wieku bardzo mu posłużyło!

pamelka wrote:
O, bardzo chętnie Pamelko
pamelka wrote:
A trawka też cudna i również się dziwię, że jeszcze jej nie mam

Widzę, że przycięłaś hosty - pewnie te zwarzone przymrozkiem. Wygląda to tak czyściutko, ale zastanawiam się czy jednak zostawione listki nie chronią korzonków