Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu, ja też mam nadzieję, ze dla nas 2014 rok będzie lepszy Nie był dobry dla nas ten 13 - ty
Prognozy pogody śledzę i wiem, że nic nie wiem ale ciągle wstrzymuję się z kopcowaniem róż Piękna jeszcze Anisade

Też się wczoraj zabrałam za kopce, najpierw te z kory na wykorowanych rabatach. I też przestraszyły mnie ostatnie prognozy , jak przez tydzień w dzień będzie -3, a w nocy - 10, to nie będę miała czym kopcować, bo wszystko zmarznie . Na bieżąco przysypuję wyrywne cebulowe , ale co robić na przykład z wybudzonymi pąkami na powojniku ? Marnie to widzę

Marysiu ja się już nie wstrzymuję. Jeśli nadają taki atak zimy, że - 8 w nocy przez kolejnych kilka dni i w dzień na minusie Najwyżej będę rozgraniała kopce, ale wolę to niż rozbijanie łomem zmarzniętej ziemi
Marta na młode powojniki również sypałam kopce w pierwszych latach. Jak gra przemarznie to nic przecież i tak się tnie dosyć nisko zależnie od odmiany Jakby co odbiją od ziemi
Zamówiłam ziemię na kopce, bo nie mam jak pozyskiwać jej z rabat, niestety

Nie możemy mówić, jak zima będzie... możemy dopiero mówić, jaka zima była
I jaka by nie była - zawsze za długa!

Jolu, aż tak zimno ma być? U nas na razie nic na to nie wskazuje, od paru dni temperatury oscylują wokół 10 stopni. W ogrodzie zielono, na brzozach jeszcze sporo liści, a jednoroczne kwitną w najlepsze!
Ale ziemia w wiaderkach jest przygotowana Ja ją pozyskuję głównie z ...krecich kopców, których pełno na pobliskiej łące. Mam tez sporo kompostu i korę dla kwasolubów, głównie hortensji ogrodowych.
Pozdrawiam słonecznie, wbrew pochmurnej pogodzie

Czytając o zmianach pogodowych całkiem poważnie zaczynam się zastanawiać czy zdążę .Jak na razie pada u nas deszcz co trochę krzyżuje nam plany.Kompost do przesiania,stroisz jeszcze w lesie.

Jolu, Rysiek musi przezimować ! a co ważniejsze widzę, że też nieco na wyższej sztamie egzemplarz, co w mojej opinii bardzo służy nie tylko tej odmianie pośród małych Pinus parviflora
kosówki masz już gigantyczne ! piękne, książkowe egzemplarze
idę poszperać za Abies procera 'Variegata'

Jakie Ty masz zawsze oryginalne roślinki. Oglądając zdjęcia iglaczków aż mi choinką zapachniało. Mmm Generalnie to nie moja grupa do ogrodowych nasadzeń ale ta kostrzewa jest świetna. Bardzo fajnie musi wyglądać na żywo. Aż się chce ją mieć co w moim przypadku jest

Jolu pięknie przebarwione te twoje kosówki. Moja Jalubi jeszcze cała zielona.

Ładne masz te sosenki. Jodełka balsamiczna bardzo mi się podoba i Rysiu.

Masz doświadczenie z Rysiem. Czyżby był nie w pełni mrozoodporny? U mnie jest od wiosny, więc trzęsę się o niego. Na razie okryłam ziemie wokół niego gałązkami sosny.

Sosenka Tomas mi się podoba. Nie wiesz jaka będzie duża? To karzełek czy spory iglaczek?

Ja się też zastanawiałam , czy już można róże okopcować , bo ciągle ciepło. Ale skoro od niedzieli ma się u nas ochłodzić , pojechałam na działkę i zrobiłam to Natomiast z okrywaniem innych roślin jeszcze się wstrzymuję.
Jolu , ależ masz dużo iglaczków. Pięknie się im na zimę igiełki na żółto przebarwiają. A różyczka Twoja w ogóle nie myśli , że zbliża się zima?

Ja muszę się wybrać do mamy po materiał na stroisze świerkowe . Też nie bywam w ogrodzie, bo i poco . Ja jakoś nie wierzę w te prognozy, bo przecież ciągle się nie sprawdzają, ale przecież już końcówka listopada. Co by meteorolodzy nie przewidywali zima przecież w końcu nadejdzie, więc przygotować się trzeba .

To, od czego zależy wybarwienie tych sosenek, jest dla mnie tak samo zagadkowe jak paski na igłach wszelkich Oculusów

Gosiu i racja, zawsze za długa żeby choć słońca trochę było to damy radę.
Daluś ja nie wiem, we Francji już spadł śnieg A ja ze względu na stan zdrowia nie chce zostawiać wszystkiego na później. U nas także jakoś się ociepliło, róże w pąkach, jak przymrozi, to .... szkoda myśleć.
Muszę dowieźć ziemie, bo kopców, jak i kretów na marglu nie uraczysz Może na nieużytkach powinnam szukać Pomysł dobry rozejrzę się w kolejnym sezonie.
Romciu może się jeszcze przeciągnie, ale ile Zupełnie nie mam pojęcia, więc materiał zgromadzony czeka. Szkoda by było stracić to, co mniej odporne na zimę
I u nas popadało, jasne, bo samochód nareszcie umyłam W sobotę chciałam okna przed zimą przetrzeć, oby nie na śnieg
Sylwek mam nadzieję, potrzymam ostatnie maluchy na tarasie w pobliżu okna. W razie ekstremów schowam po prostu. MAm nadzieję na Ryśka w kolejnym sezonie
Abieska to import ubiegłoroczny z US
Paula bo iglaczki muszą być w ogrodzie Jak znieść zimę bez kolorów?
Myślałaś o kosodrzewinie chyba zawsze się zmieści, bo drzewko lub krzaczek niewielki.
Dziękuję Aniu A może Twoja kosówka rośnie w zacienionym miejscu?
W kilku przypadkach zauważyłam, że słońce bardzo służy tym wybarwiającym się na żółto.
Danuś balsamiczne najłądniejsze są chyba wiosną choć i jesienią ich intensywna zieleń rozwesela ogród.
Mam też taką większą nieco Abies balsamea 'Nana' ....



.... ta ma chyba z 5-6 lat.

... i mniejszą 'Picollo'



Jest w podobnym wieku, co najwyżej rok młodsza.

Z Ryśkiem zdaje się grzybowe problemy są z tego co pamiętam. Może koledzy podpowiedzą
Thomas będzie nieduży jak się wydaje, on jest z mniejszych kosówek.
Elu może i trochę panikuję, ale .... ostrożnym lepiej być Wiem doskonale, że za wczesne okopcowanie może bardziej zaszkodzić różom, niż im pomóc, ale przy takiej ilości nie zdążę jeśli nagle nadejdzie zmiana pogody.
Oglądałam wczoraj róże i mają jeszcze wiele pąków, które zapewne nie zdążą się rozwinąć. Anisade zaś jest rewelacyjna.
Dorcia jesienią zawsze jest dużo pracy, a wcześniejsze przygotowanie okryć pozwala uniknąć późniejszej paniki. No bo jak zmrozi i śniegu nasypie, to jak pracować Ten stroisz to mi się trafił
Paweł już chyba wiosną ustalaliśmy, że paski i wybarwienie od kwaśności gleby zależy U mnie to się sprawdziło. Wybarwienie zaś tu trzeba słonecznych promieni i niskiej temperatury /spadki poniżej 0 /











Cryptomeria japonica 'Monstrosa Nana' /kryptomeria japońska/


Cryptomeria japonica 'Vilmorin Gold' /kryptomeria japońska/


Taxus baccata 'Semperaurea' /cis pospolity/


Zobaczcie jak urósł Picea pungens'Glauca Globosa' /świerk kłujący/. Ciekawa jestem kiedy wytworzy przewodnik

No tak, jak się ma kulki, to się ma co pokazywać ... więc Ty masz . Ale podziwiam Cię Jolu, że Ci się chce chodzić z aparatem po ogrodzie . Ja szybkim krokiem tylko do kompostownika i z powrotem do domu .

Tak popatrzyłam na fotki i stwierdzam, że mam cis jakiś do kupienia, bo nie mam żadnego . Trzeba będzie wpisać do kajeciku .

Też sobie właśnie samochód umyłam na deszcz , ale wygląda na to, że przed poniedziałkową zimą wszystko w ogrodzie będzie porządnie nawodnione
Ja tam widzę nie tylko igiełki, ale też całkiem urodziwe, kolorowe listki , których oczywiście nie znam

pamelka wrote: Wiemy! Rozumiemy!
No ale się okazuje, że jak już wyjdziesz do tego ogrodu, to jeszcze całkiem sporo ładnych rzeczy można dostrzec! To, co ma się złocić, się złoci, co ma się srebrzyć, srebrzy...
No i co, można? Można!
Faktycznie, te niektóre nowe kulki czuć malizną, będziesz je jeszcze sadzić czy zadołujesz?

Oj, nie było Cię i nie było, ale jak zajrzałaś, to efekty specjalne ... jak złotem malowane. Powiadasz, że piszesz gdzie indziej? A ja więcej czytam, niż piszę
Obrazki parę lat cieszyły i nie przetrwały ostatniej zimy... Wilczomlecze delikatne? Rety, chyba faktycznie jeszcze ostatnia mobilizacja do Wielkiego Okrywania i ... można zapaść w domowe pielesze.