Forum Ogrodnicze Oaza

Coolka wrote:
...zaczepny?!!!...

Zakupy imponujące, ale chyba jeszcze lepsze to, że można było się spotkać z bracia ogrodniczą

Karagana i dereń kausa są od dawna na mojej liście. Nawet kiedyś miałam już karaganę w łapkach, ale źle wtedy wybrałam - irgę na pniu - i do dziś tego nie mogę odżałować, bo irga padła po pierwszej zimie a karagana byłaby dziś już niezłym drzewkiem. Znowu zazdroszczę

Jestem! Wróciłam do żywych
Wyprawa jak widzę bardzo udana Myślałam o was, myślałam. Jakże mi było szkoda, że mnie tam nie ma. Nic to, nadrobimy
Zakupy wspaniałe. Jolka, tego Carnivala pilnuj, bo jak przypadkiem znajdę się w okolicy to nie ręczę za siebie

Reniu udane zakupy Nie obawiasz się o tę chińską?
Ona jednak rośnie poziomo na początku
Duże kulki u Ciebie, małe u mnie jednak co ogród, to inne uwarunkowania
Markito nie mam szkodników na bzach, ale dzisiaj zauwazyłam, ze mrówki dzielnie pna sie na Prunus cerasifera Hessei'/ śliwę wiśniową / Opryski trzeba robić, bo i różami już sie zainteresowały
A z lilakiem ... jak sobie Pani życzy bo jest całkiem, całkiem
Gosiu prawda, że 'Granat' fajny, co również oznacza, że trzeba będzie uważać na grzyby

No to jeszcze raz Picea abies 'Spring Fire'/świerk pospolity/, który podczas mojej nieobecności zaczął dziwnie szybko zielenieć z pewnością za sprawą tropikalnych upałów


... i Pinus uncinata 'Blecha' /sosna hakowata / wiosennie


Danielo właśnie na takie małe kulki zaczepone zostało mi jeszcze miejsca
Antko to prawda, takie spotkania z ogrodniczą bracią są bezcenne. Dletago propagujemy wspólne szkółkingi, ile się można nagadać, zawsze ktoś wypatrzy coś ciekawego
Iwonka ja nawet nie kupuję irgi na moje wschodnie rubieże, bez szans są.
Derenie zaś są ozdobne z liści nawet, jeśli zaś zakwitną widok jest urzekający i jaka radość.
Dorotka mówisz a ja go chciałam przy podjeździe posadzić Nic to psa wypuszczę nikt nie weźmie
Nadrobimy, nadrobimy już wkrótce. My takze wspominałyśmy
Aaa jeszcze pytanko wybierasz się na święto róż? Towarzystwo umówione na trzeci weekend lipca, połączony ze spacerami wśrod różanych krzaków
Chciałam Wam jeszcze pokazać zdjęcie sprzed kilku dni, budzący się Quercus cerris 'Curly Head' /dąb burgundzki/


Acer platanoides 'Paldiski'/klon pospolity/


i dla odmiany omszone liście Paulowni tomenosa, za chwilę będą znowu miały imponujące wymiary /uwaga od pierwszej zimy nieokrywana/


Niektóre kulki wygladają, jak ościste drzewa
Pinus banksiana 'Schneverdingen' /sosna Banksa/

Najwyraźniej moja chinka poziome początki ma już za sobą tzn. te 170cm temu - na dole jest jedna pozioma gałąź, reszta trzyma pion, bez palika

Jeśli tylko nie będę na wyjeździe urlopowym to niechybnie przybędę

U Ciebie również pięknie o tej porze .Czarujesz młodymi przyrostami iglaczków ,kloników i mnóstwem tulipanów różnej maści .Za chwilę na ernę wkroczą róże to dopiero będzie się działo

Jolu, 'Blecha' ma sporo widocznej pajęczynki, coś tam się nie dzieje ? przędziorki i inne takie
Picea abies 'Spring Fire' w każdej odsłonie będzie mnie rozkładać na łopatki

Zakupy małe jak na Ciebie . Granata nie widziałam, podczas mojej bytności w Krzywaczce. Może go wtedy nie było. Żal mi, że go nie mam, tym bardziej, że Blecha mi coś marnie wygląda i chyba usycha.

Mój Spring Fire też zielenieje, chociaż u mnie zaledwie +11 stopni. Boję się, że mi zgnije, bo pisałaś, że on "grzybiarz" jest.

Na lilaka się niestety nie załapałam, ale ponoć ma byc drugi rzut w czerwcu
Czy ja też mogę dołączyć do Was w ten trzeci weekend? . Pogadam jeszcze z Ela i Ulą

Jolu zakupy skromne Bzy pięknie kwitną. Wyobrażam sobie jak pięknie muszą pachnieć.

Jolu dąbek śliczny Mój też już sie obudził, a bałam się, bo to jego pierwsza zima
Sylwek te pajęczynki to może wszechobecny teraz puch topoli U mnie widać go wszędzie na roślinach, mimo że topole daleko

Gosiu, na 'Curly Head' to puch z topoli, ale już z z Blechą nie mam tej pewności wiem, wiem, jestem przeczulony pewnie

Jola, a tę karaganę posadziłaś czy postawiłaś przy tej kamiennej ścianie? Bo jemu tam bardzo ładnie! I mógłby tam rosnąć...
Jakie piękne kwitnienia bzów! Ale ten perski najpiękniejszy!

Jolu,jakie doznania kulinarne po spożyciu smardzy ,co z nich wyczarowałaś .

UFFFF Dawno mnie nie było, przeszłam po ogrodzie, i nadal Twój ogród jak mnie zachwycał tak nadal zachwyca, nie mówiąc już o mistrzowskich zdjęciach

Reniu czekam zatem na zdjęcia
Dorotka zapraszamy
Jadziu kolorowo się zrobiło, trzeba przyznać jednak jest bardzo sucho i na opady nie mozemy liczyć kolejny tydzień A tu nadchodzą upały, komary i meszki nie dają podlewać, masakra jakaś
Różyczki nie dalej, jak tydzień temu opryskane decisem, a po powrocie z wyjazdu zauważyłam efekty działalności nimułki Kwieciak ciachnął pąka na Rhapsody in Blue. No to znów dzisiaj oprysk
Ale krzaki się szykują jest szansa na kwiaty ... już wkrótce
Sylwek kulki pryskana na przędziorki w ubiegłym tygodniu. Własnie, jak byłam w Krzywaczce, gdzie pajęczynki na wielku kulkach, rozmawiałam z Anią Zieloną na temat przedziorków. Jak się wydaje mamy wylęg pająków po długiej zimie, przędziorki nie zrobiłyby w tak wcześnie i w tak krótkim czasie tylu pajęczynek.
Blechę odpajęczę
Danuś Blechę pryśnij od grzybów /moze obejrzyj korzenie?/ i Spring Fire'a podobnie. W ten prosty sposób udało mi się uratowac P. parv. Beran, który wczesna wiosną był już zbrązowiały bardzo. Teraz gołe gałazki i młode, zielone, zdrowe przyrosty na końcach. Zakupy niewielkie, wszak jechałam towarzysko, pamiętasz
Marta będziemy w kontakcie bliżej terminu.
W czwartek poślę przez moje dziecko lilakowy odrościk wraz ze skrzyneczką. Będzie do odebrania u Kasi
Moniko, nie wiem, czy doczytałaś, ale tylko niewielka część bagażnikowych dóbr jest moja Tak więc spokojnie Bzy pachną upojnie w ogrodzie i w domu. Teraz rozkwitają konwalie, znowu porcja aromatu.
Gosiu u mnie już wszystkie buczki w liściach, wydaje się, że żaden nie poległ zimą.
Uważaj na Curly Head, on potrafi złapać grzyba i trzeba zainterweniować odpowiednio szybko.
Sylwek także nie mam pewności ale duże prawdopodobieństwo
Marta no waśnie chyba karagana wyląadyje przed domem pomiędzy iglakami, jako tło mając kamienie Jeszcze nic nie sadziłam. Dzisiaj ustąpiły opady /których nigdy nie było /, zrobiło się cieplej, to pewnie się wezmę
Grzegorzu przymierzam się do wielce prostej potrawy choć wciąż się waham, mogę aby spożyć te grzyby
Celinko, jak miło, że zajrzałaś Mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porzadku, a ta długa przerwa to tylko zimowy letarg Cieszę sie, ze zdjecia się podobają, ogród dojrzewa, więc i klimat będzie się zmieniał z roku, na rok.