Forum Ogrodnicze Oaza

Mnie w rozgarnianiu kopców wczoraj burza przeszkodziła. Ale dzis juz koniecznie.

Ja już się nastawiłam, że w sobotę ciacham róże. Forsycja zaraz mi zakwitnie . Muszę tylko powtórkę z teorii cięcia sobie zrobić .

Jolu pokaż te zadoniczkowane, nowe skarby .

Dorotka to prawda, róże puszczają się na potęgę, trzeba więc zdjąc kopce i pryskać od grzybów najszybciej, jak się da.
Wczoraj zmachałam się bieganiem z wiaderkiem ziemi kompostowej w tę i z powrotem Dzisiaj rano zamówiłam taczkę i szpadelek
Ale i clematisy już czas ciąć pąki pęcznieją i nowe pędy pchają się na świat wszedzie tam, gdzie tylko zszedł śnieg.
Takie popołudnie w ogrodzie to jest to depresji niet
Żurawki cięłam dosyć sporo, jednak ta gruba warstwa śniegu, a potem duża ilość wody nadwyrężyły ich kondycję Nowe listki jednak już wystartowały.
Miodunki za to są u mnie, jak kapcie JAk pozbierać ten szlam
Dorcia z moich pierwszych obserwacji wynika, ze cięcia będą w wielu przypadkach kosmetyczne Oby tak się utrzymało. Kiedy ciąć Chyba właśnie w weekend.
Roślinki od P. Marka w werji podziemnej były nie ma co pokazywać doniczek chyba

Edit.
A wiecie ... pracy tyle, że nie zdążyłam aparatu ze stolika wziąć i cyknąć fotek
Może dzisiaj

U mnie zurawki tez zdechlaki. Zastanawiam się czy od razu nie porozdzielac na sadzonki. Myslę, że powinny szybko sie ukorzenic i ruszyć z kopyta. Jak sądzisz?

Dorotka też się nad tym zastanawiałam, bo zauważyłam, że niektóre się zestarzały po prostu
Dodam jeszcze, że przy pospiesznym cięciu udało mi się kilka krótkopędów ułamać. Włożyłam do donicy.
Planuję najpierw usunąć stare liście, a potem wziąć krótkopędy.
Teraz w domu już takie zagęszczenie donic i skrzynek, że nie dam rady upchnać

Na doniczki to ja mam szklarnię

Ha a ja mam tunel jeszcze w pudełku

Jolu, a czy ja teraz - po tym pierwszym sezonie, nie powinnam przyciąć róż jakoś drastyczniej?

Nie tnij tyle ile potrzeba, zgodnie z wytycznymi.
Zmarznięte i krzyżujące się gałązki, nad pąkiem.
Za to clemki zależnie od wieku, w pierwszym sezonie krócej, potem coraz wyżej

Jolu piękne wiosenne kwiatuszki już u Ciebie się pokazały.... u mnie jeszcze śpią....ale mam nadzieję, że już lada dzień coś kolorowego przyciągnie wzrok na rabatce Niech tylko resztki śniegu zejdą, to ciepełko spowoduje, że kwiaciorki zaczną kwitnąć na wyścigi
Ja teraz kibicuję forsycji, żeby jak najszybciej zakwitła można będzie ruszyć do różyczek
Z powojnikami faktycznie to już najwyższy czas..... u mnie niektóre jeszcze zasypane śniegiem, ale kilka odkrytych i chyba dziś przebrnę przez zaspy i je ciachnę

Dzięki . Co do clemków, to wiem, bo to mój nie pierwszy sezon , ale różana przygoda dopiero co rozpoczęta, a ja nie należę do powściągliwych w cięciu , więc wolę, żeby mnie ktoś zawczasu przystopował .

Aga ja przez zaspę zajrzałam a tam Purpurea Plena Elegants z ziemi wychodzi, na ubiegłorocznych pędach pąki, a przed nią pół metrowa zaspa Chyba takze dzisiaj ją przeskoczę
Brateczki nabyte ... biało-fioletowe, tak więc trzymałam się konwencji Żadnych wybryków.
Pani w centrum powiedziała, że dzisiaj idą, jak świeże bułeczki
Dorcia wiem, że nie jest Twój pierwszy sezon, ale ja tak z rozpędu
Z różyczkami sobie poradzisz

Jolu czekam z niecierpliwości na brateczkową sesję ..... i podziwiam konsekwencję i silną wolę u mnie z tym baaaardzo słabiutko

Aguś mam wrażenie, ze ziemia w skrzyniach jeszcze nie rozmarzła strona północna, ocieniona
Nic to poczekają do weekendu na swoją kolejkę
A u nas ceny bratków od 2,20 do 2,50
Ponoć w Biedronie były po 1,59

U mnie ceny podobne, na targu po 2,50. Na szczęście u ogrodnika można kupić taniej

Jolu, życzę Ci pięknego weekendu, który pozwoli na ogrodowanie
U mnie już wiosna pełną gębą, dzisiaj 15 stopni! A ja już czuję po wczorajszym dniu każdą kosteczkę i każdy mięsień Wczoraj był u mnie pan, który robił porządek z drzewami i krzewami, a ja sprzątałam za nim. Matko, ile mam teraz gałęzi, liści, suchych badylków do spalenia Ale ogród powoli zaczyna przybierać ludzki wygląd
Dzisiaj mam w planie przycinanie wrzosów i róż okrywowych;M. będzie mi musiał pomóc nożycami do żywopłotu, bo sekatorem to nie uporam się z tym do maja

Ja mam po drodze do Lublina ogrodniczy, który dziś wywiesił wielki baner BRATKI PO 1,50
W dodatku widziałam też stokrotki, a nie mam czasu, żeby tam się zatrzymać, choć zaraz znowu do Lublina jadę
Ale jutro nie odpuszczę

Aga może i u nas można, ale ... nie wiem, gdzie szukać
Daluś wiem o czym mówisz Cięlam disiaj nieco i musialam wewać M na pomoc, bo jak tu sobie poradzić z miscantami Normalnie hardcore Musze akupić maczetę ostrą i poręczną
Nie ma tego złego, wspólna praca do tego jeszcze synio pomocny wielce, po obietnicy, że wszystko co zetniemy spalimy na końcu w ognisku
I u mnie bylo dzisiaj wiosennie, 13 stopni w cieniu Żyć, nie umierać
Markito jak to nie stanąć przy takiej okazji ja się zatrzymalam przy cenie 2,20
Do zobaczenie w niedzielę, będę Tym razem śnieg już nie pomiesza szyków


Zdjęc niestety nie posiadam, nie było wczoraj, ani dziś czasu na cykanie Pracy tyle, ze ... sami wiecie.
Tak wiec obowiąkiem kronikarza napiszę po krótce co udało mi się wczoraj i dzisiaj robić /nie dotyczy rabaty północnej, marzniętej na kość i w śniegu jeszcze całej /.
Od 16 z minutami do wieczora, choć ten coraz później wcale nie ma tak wiele czasu, jakbyśmy potrzebowali, aby uporządkować rabaty po zimie.
Trawnik w stanie katastrofalnym, ale mokry, jak ... spleśniały i co tam jeszcze. Może jutro uda się go wygrabić. Dodatkowo nornice postanowiły tej zimy wyryć wiele korytarzy pod nim, więc dziury, dziury i jeszcze raz

/koty marcują pod ogrodzeniem, słuchać się nie da tym także miesiące się pomyliły /

Teraz po kolei ...
... zimowe osłony zdjęte /klony palmowe mają już spore pąki, żaden nie zmarzł, metasekwoje także /, iglaki odkopane ze śniegu, zdecydowana część różanych kopców zdjęta /róże startują na potęgę, pąki nabrzmiałe, niektóre pękły i pokazały się zaczątki listków/, oczywiście te różyczki przyciete, clematisy przycięte /startują jak szalone / i uporządkowane, rozmarznięte żurawki także wycięte do rozetek /takie biedne po zimie /, lawenda przycięta, sasanki pozawione liści, za to zaopatrzone we włochate pąki

uffff

Palce pocięte, bo kto tnie trawy bez rękawic i podrapane, bo rękawice nie zabepieczą dostatecznie przed różanymi kolcami

To tak pokrótce, jutro, jeśli pogoda powoli - opryski
Cała reszta porządkow później, najpierw najpilniejsze.