Forum Ogrodnicze Oaza

Czy nie zastanawiałyście się (lublinianki) nad założeniem firmy turystyczno-ogrodniczej?
Mogłybyście organizować takie rajdy po szkółkach
Oczywiście z podziałem na grupy : początkujące i zaawansowane .

Fajne spotkanie.

18 nowych róż? Czy pisałaś gdzieś Marto ,jakie to odmiany?

Martuś fajnie zaszalałaś 18 róż na takiej dużej rabacie toć one sie tam stracą Mnie urzekła ta różowa Christa .Teraz znów poszalałam z cebulowymi .Patrząc na oferty chciałabyś mieć każdy kwiatek u siebie Fajnie tak razem jechać na szkółking

Dobre szybko sie konczy 18 roz a jakich?

Zazdraszczam spotkania , gratuluję zakupów .......pięknie pierwiosnki , marcinki , floksik , no róże cóz niektórych kręcą nie znam się , za to miskanta 'Purple Fall nabyłam jesienią na targach w tamtym roku , chyba najładniejszy z moich miskantów i dość wczesnie się kłosi .

Byl jeszcze duzo mniejszy czerwony miscant Marta zna nazwe, bo moja w donicy w ogrodzie.

No smutno, smutno... A jak się jeszcze pomyśli, że na następny szkółking to pół roku trzeba będzie czekać, to już w ogóle czarna rozpacz!
No z tymi miskantami to elastycznym trzeba być!
Ładny ten Twój jarząbek, jak go będziesz prowadzić? Bo chyba można mu od razu te dolne listki, gałązki oberwać,niech się niepotrzebnie nie wysila...
No i jak się Dorci u Ciebie podobało? Jak wypadła ekspertyza trawnika?

Martuś-pięknie dziękuję za relację Jestem niepocieszona,że nie udało mi się poznać tak doborowego towarzystwa osobiście ale mam nadzieję iż Wy będziecie bardziej słowne aniżeli ja i w podobnym składzie(a może i większym) zrobicie nalot na Jaśkową.Na to liczę

Melduję się - cała, zdrowa i bardzo zadowolona . Ach cóż to była za wyprawa. W drodze na Lubelszczyznę dowiedziałam się jak się czuje dziecko we mgle - prawie całą drogę jechałam z widocznością do 30m . Aż dziw, że ja się nie spóźniłam . No a potem, to już był szał .
Wniosków z pobytu mam kilka
- po pierwsze - na Lubelszczyźnie bardzo szybko się jeździ
- po drugie - na zbiorowych szkółkingach kupuje się niezaplanowane rośliny
- po trzecie - zdecydowanie szybciej u Was mija czas

Bardzo serdecznie dziękuję, Martusiu za zaproszenie i gościnę . Było super . Liczę na rewizytę . Ogród masz śliczny! Jestem pod wrażeniem Twoich róż - piękne i zdrowe - jednak wrotycz to jest to . Odpowiadając na pytanie Artamki - trawnik pierwsza klasa .

Lecę jeszcze do wątku Lubelskiego .

Szkoda że nie mogłam się z Wami spotkać. Może następnym razem będzie okazja.

Proszę o rozwinięcie tematu "wrotycz" moje wiadomości na ten temat to to,że podlewanie wyciągiem z wrotyczu niszczy pędraki w ziemi.Jest jeszcze coś?

Jak to czyżby znowu ja Czasem byłam liderem peletonu, ale tylko czasem
A tak pomalutku jechałam nawet z Martą kometowalyśmy wyjatkowo wolny szkółking

dorciaj wrote:
Noga wręcz przyrasta do pedału gazu, prawda?

Romka, o wrotyczu wszystko Ci opowiem przez telefon, bo tego się nie da tak w trzech słowach opisać .

Jolu, generalnie u Was jeździ się o wiele szybciej. Nawet mówiłam dziś do Edyty, że ja w ciągu ostatnich pięciu lat nie przekroczyłam tyle razu prędkości co w ten weekend . Ale ja nie narzekam , co prawda z Marty jarzębinką ciężko się wchodziło w zakręty z taką szybkością , ale jarząbek przetrwał więc luzik .

Gosiu ale komu gościom chyba Jak kiedyś jechałam za Twoim M O mamusiu mówiłam Marcie, że kto tak szybko jeździ

dorciaj wrote: Trzeba było nogę z gazy, jak ja

pamelka wrote: On tylko chciał Cię przyhamować, ale bał się o tylny zderzak

Grunt, że jarząbek cały i zdrowy!

gorzata wrote: .... taaaak na 6 biegu A potem wszystko na mnie

No dobrze na piątym biegu .... w końcu to nasi ziomale oooo

I to wszystko tłumaczy!
Tylko co Markitka na to?