Forum Ogrodnicze Oaza

Eee, daleko temu do pukania Panu Bogu w okno, ale ładne i gęściutkie, a najbardziej podoba mi się ten zielony duch

Ewa, piękne, zarówno te "przyziemne", jak i te, co Panu Bogu w okno pukają! Kiedyż moje zapukają choć w próg!
Ja sosnowa jestem głównie, bardzo mi się ta na drugim zdjęciu podoba, to Varella? Męża pytam!
Dobrze, że dałaś się namówić, oglądamy zupełnie inny ogród, dotąd tak po macoszemu na forum traktowany!

O! takie małe sosenki są grzechu warte... Takie... puchate, nieskazitelne

A duże... no - są duże

No właśnie,duże są duże ale muszę wziąć je w obronę,w realu wyglądaja naprawdę inaczej.

Wiesiu,te akurat są przyziemne.

Marta,pytałam,nie pamięta niestety mój M,karteczek kiedys nie dawano a nazwy uleciały razem z pamięcią

Iza,powiem,że z iglaków posiadanych podoba mi się sośnica,niestety jest tak głupio posadzona,że trudno ja dojrzeć,iglaki przed nią miały być miniaturkami a rosną jak wściekłe,mozna było potrudzic się i skracac przyrosty ale komu..............można było mądrzej posadzić ale M szkoda było trawnika.........miał go tylko 20 arów Lubię też sosną czarną,to ta na przedostatnim zdjeciu,w rzeczywistosci robi wrażenie,mam ją na wprost wejścia do domu.

Ewa, ale tę sośnicę to jednak postaraj się pokazać, jeśli można prosić... Żeby udowodnić, że taka duża sośnica w naszej strefie jest w ogóle możliwa... Może wtedy ja wreszcie swoją z balkonu do ziemi wysadzę... Już trzy chyba lata na balkonie się męczy...
No i trzeba ją wyeksponować! Nie skracało się przyrostów, to może sekator i cięcie formujące? No zależy jeszcze co tam rośnie i przysłania...

Jeszcze raz oglądam te zdjęcia pod kątem ... powiedzmy ekspansji terytorialnej. No, ekspansja jest Chyba będę kontynuowała przesadzanie, póki czas...

A co Ty chcesz od tych "iglaków"? Piękne, jak z obrazka
I duże, a to zaleta Wiem co mówię, bo mam same młode

Sosny czarne mijam co dzień w drodze do szkoły synka Zarąbiste, po kilka w kilku grupach...
Ja mam 2: młodą i młodziutką

Deszcz bębni w szyby,spokojny oddech psa za plecami,dom śpi.....lubię takie chwile,piękna muzyka podkreśla tę ciszę.......nocą jest czas na wiersz,na piekną baśń starych drzew,jak śpiewa MB....w starych drzewach jest wszystko,czas,historia,ludzie,którzy je sadzili,pozytywna energia i jakiś spokój istnienia.To tacy kronikarze,nie zostawiają po sobie zapisanych kartek ale wystarczy odrobina wyobraźni aby zrozumieć o czym szumią przez całe lata.Warto wyskoczyc z "szyn"życia aby mieć czas na chwilę zadumy a na łonie przyrody myslenie idzie w pozytywnym kierunku....warto przytulić się do pnia aby poczuć krążące w nim soki.Człowiek od razu jest szczęśliwszy,a dopóki jest szczęsliwy żyje.Patrzyłam dziś na tę moją sosnę czarną,ma około 20 lat,to niewiele jak na drzewo ale jej sylwetka imponuje w ogrodzie,oby jak najdłużej.........niestety nie potrafię oddać jej majestatu,świadomie uzywam tego określenia bo rozpycha się we wszystkich kierunkach,co w warunkach ogrodowych........tworzy majestat właśnie.
Takie drzewa warto eksponować,darować im przestrzeń,wtedy są piękne,ot tak po prostu.Niby pospolite......

No tak,zaczęłam pisac w sobotę a juz niedziela.....

Marta,z sośnicą a raczej jej zdjeciem jest problem,próbowałam juz kiedyś........ma około 3m a latek?10,wiecej........być może dzieki tej kurtynie żyje? jak tu zabrać się za cięcie iglaków......tych przed nią

Iza,zależy od iglaka,sosna czarna rozrasta się baaaaaaardzo wszerz,mam żółtą i ta rośnie w górę głównie a maja tyle samo lat.Niektórzy skracaja przyrosty,wtedy inaczej to wygląda,czasem ma to sens ale nie w każdym przypadku,moje zdanie ale każdy ma swoje racje.......

Iwona,nie wiem,nie potrafię ich aż tak lubić,na moich zdjeciach fatalnie wygladają,wstyd mi za nie,za fotki oczywiscie....

Ja pitole... Aż mnie skręca z zazdrości... Ogród jest po to między innymi, żeby hamak między sosnami powiesić. Ja to jeszcze poczekam na taką przyjemność niestety...

Drzewa mają magię, to fakt. Serce mi się kraje, jak widzę wycinanie drzew. A sama wiosną chorą śliwę będę musiała wyciąć

Ja z dużych iglaków mam sosnę czarną i żółtą. Nie mam dywagacji, skracać przyrosty czy nie. Z czegoś trzeba robić syropy na kaszel dla młodego! Moim zdaniem skracanie przyrostów im służy, takie krzepkie się robią. No i czarna u mnie też na majestat się zapowiada

Ewo, ja też jestem miłośniczką dużych drzew Poeta pięknie to ujął: "O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa..."
Jeśli iglaste, to wielkie, majestatyczne...Wiem, wiem, do tego potrzebne są wielkie ogrody, a nie nasze "chusteczki". U mnie posadzono kiedyś w przedogródku trzy drzewa - brzozę, sosnę czarną i cedr atlaski. Teraz to już wielkie, dwudziestoletnie drzewa, które kocham i bez których nie wyobrażam sobie mojego ogrodu No i ten widok z okna - śliczne, niebieskie gałązki cedru prawie wchodzą do kuchni i sypialni. Czasami jak tak się zapatrzę, to zapominam o bożym świecie

Cebullko,sosny szybko mężnieją,doczekasz się hamaku a właściwie leżenia w hamaku,ciekawe tylko czy znajdziesz czas na to.......syropek dla dzieci zacny bardzo,to priorytet........

Dala,tego cedru to zazdroszczę Ci,niestety u mnie nie pożyje.....tak więc podziwiam Twój.

Skoro tak bliskie Wam iglaki to poszperałam w archiwach i coś niecoś pokażę,oczywiście bez fajerwerków,zdjęcia głównie wiosenne,czy spodoba sie Wam? ot takie obrazki........

Czy na trzecim zdjęciu od dołu widać w oddali araukarię? Czy dobrze pamiętam, że kiedyś wspominałaś, że masz?
Oj, mając taką wspaniałą zasłonę przed zimowymi mroźnymi wiatrami, można się pokusić o takie egzotyki
A poza tym taka ściana to wspaniałe tło... Tylko te korzenie świerków, ale jak widać u Ciebie i po świerkami rośnie!

Marta,specjalnie dla Ciebie wstawiam araukarię,także zimą w zimowym ubranku..........




a ponieważ lubisz iglaki w ogrodowych miksach......

Jaka araukaria!
Czyli jednak zasłona ze świerków nie wystarcza... Ale ładny domek jej M. robi! Z czasem będzie trzeba wieżowiec! Ale wszelkie trudy taki widok rekompensuje! Nawet jeśli trzeba będzie dźwig zamówić! Albo taką zwyżkę...
No to zimy prawie trzeba było, żeby się w mężowskie rewiry ogrodu zapuścić... A tak tam ładnie, o każdej porze roku!
Glediczja to już Twój zakup? Ciekawy ma pokrój , może jakieś odciągi? Ja nie wiem, jak to się dzieje, ale te młode drzewa mają ewidentne kłopoty z trzymaniem się pionu, u mnie co drugie krzywo rośnie... Ach te wiatry!
O, zdjęć przybyło...
Białobok rewelacja!

Domek dla aurakarii świetny . ale teraz już jest chyba duzo większa, czy nadal ma takie zimowe schronienie?

Marta,ten domek sprzed 2 lat,ostatniej zimy znów wyżej i teraz znów................glediczja tez sprzed 2 lat,teraz jeszcze bardziej zwichrowana,ona jest szczepiona,nisko bardzo i tak sobie rosnie nieporządnie ale ja lubię wichrowe kształty ,najgorzej bo miała być malutka i wepchnęłam ja przed conicę

Wiesiu,nadal ma mieć takie ubranko,w ubiegłym roku 3000l kory w środek a w tym? oj będzie kłopot siegnąć w górę,znów przybyło z pół metra ,co roku przed operacją Araukaria powtarzam-dobrze,że nie ja kupiłam

Ewcia ,ogród w wiosennej odsłonie bajka -jest piękny Pytasz,czy się spodoba -mnie osobiście bardzo
Araukaria trafiła w dobre ręce i odwdzięcza sie pięknymi przyrostami w nagrodę dla gospodyni i oczywiście dla M.
Jestem ciekawa co M. wymyśli jak podrośnie jeszcze w górę Mostek i zimą jest magiczny Coś ostatnio za dużo o nim myślę Jestem na etapie szukania miejsca gdzie by go ulokować.Oj ,ja chyba przestanę do Ciebie zaglądać za dużo mi sie podoba

Moniu,jesteś bardzo łaskawa dla mnie Już drapiemy sie po głowie jak sięgnąć czubka araukarii aby dobrze zabezpieczyć znów mocno przyrosła.
Zaglądaj do mnie bo cieszy mnie to a mostek?kiedy juz wrosnie w rośliny może sie podobać,cóż nie jestem skromna

może jeszcze kilka fotek?iglaki,a na początek szczygiełek,z zimy uchwycony przez potwornie brudne po zimie okno























Teraz juz przesadziłam z iglakami dość zanudzania.