Forum Ogrodnicze Oaza

sierika wrote: Werbenę hastatę dostałam w kolorach: biały, różowy i fioletowy .

Pamelko,toś szczęśliwa,u mnie susza totalna a przecież przed zimą przydałoby się krzaczki nawodnić.....

Marta,dlaczego nie możesz żelastwa mieć?różyczki będą blisko siebie ale górą,dołem?chyba nie te kominek to grill.......rodem z Praktikera jego kształt był powodem kupna bo grillowanie mnie nie nęci na razie naczynia stoją bez sadzenia choć widziałam ciekawe propozycje ale dawkowanie pomysłów też ma sens.......

Iza,Twoja Cornelia to piękność,moja nie,co dalej będzie.......pozyjemy..........

Aniu,sucho,gorąco,pięknie.......ale woda potrzebna bardzo.

Iwona,ani ja ani mój pies wodowstrętu nie mamy

Wiesiu,czasem i ludzie wolą zyć z dala od otoczenia

Edyta,to stworzysz fajną mieszankę a ja odkryje niespodziankę dopiero po zakwitnięciu........


Pogoda niewiarygodna,gorąco 22-23 stopnie,dziwnie ale świetnie,w ogrodzie cóż........trawnik zielony ale reszta robi się wyliniała,wyrudziała więc lepiej patrzec w niebo a niebo bajecznie kolorowe.

No nie mogę, bo jak nie mieszkam, to by mi ukradli... No tak podejrzewam...
Ewa, skoro kominek-grill niewykorzystany, to może by jakąś różyczkę pnącą po nim puścić! Ale byłoby ładnie! No i co Ty na taki pomysł?

Marta na róże namawia... Koniec świata Gdyby tak sugestia, że w palenisku hostkę, bo ocienione... to rozumiem A tak, pojęcia nie mam co się dzieje.

Przemyte oko... sorki... okno na świat deszczu nie zwabiło. Widać, że wody poskąpiłam... Dalej więc podlewam zimozielone.

Pyszniąca się jak paw trawa na drugim zdjęciu to?

Marta,pewnie złomiarze wybawili by Cię od kłopotu nie,nie,nie,grill zachwyca mnie niezmiennie w swej czystej formie,zreszta on ma w tle róże skądinąd,w tej chwili mało widoczne.........co za dużo...,zbyt landrynkowo dla mnie,nie ta bajka:whistle

Iza,tam są dwie miłki,z przodu spectabilis,swoja drogą ładne przebarwienie,z tyłu trichoides...a spójrzcie równo rok temu co działo sie w ogrodzie........








od razu mówię a kysz....

Miłki powiadasz Ewo... No, to jest na co czekać
Wiesz... też miałam takie przebłyski śnieżnych myśli... Odegnałam...

Witaj
Badzo kolorowe ogrody takie jak Twoje.
pozdrawiam
Mirek

Ewo- lubię zaglądać do Twojego wątku.Bardzo urokliwe miejsca. Urocze zakątki no i te przesympatyczne dyskusje.

O rety, nie wywołujcie wilka z lasu , słoneczne fotki poproszę , takie jak ta z miłkami

Iza,bardzo lubię miłki,szczególnie tę niską,jaka zimę szykuja nam?

Mirku witaj,dziekuję w imieniu ogrodu.

Romo

Wiesiu,dzis było tak ponuro,czas wlecze się niemozliwie,a gdzie do wiosny????????????

Nic sie nie chce,w ogrodzie porobione/prawie/,jak tu żyć?ciężko przestawić się z zabieganego półrocza w taki marazm ogrodowy.Planować zbyt wcześnie,ogladać to co było?czas na książki,filmy,muzykę koniecznie.Smutno,smętnie,bylejakość.Zaglądam do Waszych ogrodów ale po cichutku,nawet nie chce się pisać,wstawiać zdjęć,a może sesja kominkowa/grillowa/?

Kominek swietnie wkomponowany.
Zastanawialam sie ostatnio nad takim w markecie budowlanym. U mnie byłby z pewnością używany
Ale kusi też opcja otwartego paleniska,mam zime na zastanowienie.
A róże na pierwszym zdjeciu cudne

Sesja udana i znów coś wpadło w moje oko . Co do za piękna szara chmura na ostatnim zdjęciu po prawej?

Jedni narzekają, że już nie mają co robić w ogródku a ja obawiam się,że ie zdążę wykonać zaplanowanych prac

Sesja kominkowo -grilowa szczególnie pierwsza fotka mnie urzekła .Wyobrażam sobie jaki zapach się roznosi . Ubiegłoroczną bielą nie strasz Ewciu bo na razie nie mam zamiaru oglądać takich widoków

Całkiem fajny ten grill.

sierika wrote: No właśnie! Ja aktualnie jestem w fazie zaprzeczenia , kupuję, sadzę i udaję, że nic się nie zmieniło... Na wszelki wypadek mało cebul kupuję, żeby nie nabrać jakichś podejrzeń!
Ewa, a te wielkie świerki to Twoje czy sąsiada?
Masz rację, Twoje róże rosną do takich rozmiarów, że grill mógłby tego ciężaru nie udźwignąć...

Dorota,podobaja mi sie tez kominki meksykańskie,takie pachnące gliną ,mam słabość do takich surowych,pierwotnych form.Sama sie zadziwiłam urodą tych róż,tęskno już?nie za szybko?

Wiesiu,to proso The Beatles bodajże,ono ma taki odcień błękitnoszary.

Romciu,nie martw się,nie zdążysz jesienią wiosną na pewno dasz radę a może znów wpadnie jakaś nowa koncepcja przez zimę,unikniesz podwójnej roboty

Jadziu,dzięki ,zimie mówimy precz,odpukać ciepło trwa w najlepsze

Ula,może czas pomyśleć o jakimś?

Marta,dalej sadzisz??????ja juz dawno zakopcowałam .......-siątki donic obawiając się o ich ukorzenienie,poza tym nie miałam do końca przemyślanych kwestii rozmieszczenia,poczekają do wiosny.Świerki sa moje a mam jeszcze większe przed domem,w moim przedogródku tzw.,którego... nota bene nie pokazywałam nigdy ?


Widzę,że zycie forumowe nie zamiera choc czas wspominkowy......może to i lepiej,wczoraj miałam takiego goscia....a może gosciówę?

Zajefajny rudzielec teżbym chciał takiego gościa ale u mnie drzew brakuje