Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne liliowce. A jaki nietypowy kolor na 4 zdjęciu. Wiesz może co to za odmiana?

Vero, co to za odmiany na zdjęciu 9 i 11? Czy kolory naprawdę takie są, czy foto trochę przekłamuje?

Verka na moje oko to to już jest choróbsko
Prześliczne są w jakiej wersji by nie były

Veruś liliowce piękne Ale może Ty już nie choruj a i doniczek masz tyle do podlewania .

Witaj Vero też podobają mi się te jednobarwne żółte ciemne , ale chyba najbardziej ten ciemno różowy aż dziw że do dziś takiego nie mam

Ewa to "Oranżowa laguna", a ten wściekły kolor w tym roku zawdzięcza / przynajmniej tak sądzę / kwaśnej, torfowej glebie. W ubiegłym roku rozdzieliłam kępkę na dwie części. Jedną posadziłam w miejsce po żurawinie, drugą w innym miejscu. Ta sama roślina, różne stanowiska i jakże różne kolory kwiatów.....................................






Haniu na 9 zdjęciu "Joan Senior" , 11 to siewka - kwitnie pierwszy rok. Kolory na zdjęciach naturalne.
Drugi kwiat 11 nieco różni się od pierwszego...............




Renata weź Ty mnie nie strasz - to już ??? Olaboga i co dalej ?????


Ewuś za późno !!! Renata podejrzewa że już zachorzałam


Geniu ten , który Ci się najbardziej spodobał to "Candy Lipstick"
Jeszcze nigdy nie był taki 'różowo-malinowy', raczej w odcieniach brudnego różu. Może też zmiana miejsca tak mu posłużyła




Pozdrawiam Wszystkich Odwiedzających mój wątek
ps. Troszkę mży u mnie, może coś więcej mokrego od tych paru kropelek spadnie z góry

Vero, zdobywanie ich i sadzenie roślin a pogaduszki roslinne, to cudowna choroba.

Beatko ale żeby tak od czterdziestu lat chorować bez widoków na ozdrowienie ????? Nie uchodzi...chyba

Vero ja też widzę że złapałaś wirusa a profilaktyki brak Liliowce są cudne i tyle pięknych odmian

Dorota15 wrote:
Dorotko i to jest najgorsze - Chciała by dusza do raju.....................ale grzechy

Vero tak mnie rozbawiłaś, że mąż się pyta czemu się śmieję do ekranu i puka się w czoło

Vero, wcześnie zaczęłaś , u mnie mija w tym roku 20 lat chciejstwa czyli grzech pazerności na roslinki.Czyżby jeszcze następne?

Dziewczyny, życzę wszystkim (i sobie) żebyśmy tylko takie choróbska łapały a będziemy żyły po 100 lat albo i więcej

Liliowce godne pozazdroszczenia
Dzięki temu co pokazałaś 2 liliowce uchroniłaś od kompostu bo to miał być ich ostatni rok jak wreszcie nie będą ładnie wybarwione ale skoro ziemia ma taki wpływ to jeszcze im się upiecze i pójdą w inne miejsce na próbę

jolifleur wrote: A po skończeniu 100 lat /czyt: żywota/ też chcę wiecznie leżeć wśród kwiatów.

Verka ja to bym chciała aby mnie tylko takie choróbska nękały

Dorota -

Beato jeszcze wszystko przed Tobą

Ewa dzięki za życzenia , oby się ziściły - albowiem do 100 nie mam już zbyt daleko......................

Mario po 100 (nie mylić z % ) wolałabym parę lat poleżeć .......................w hamaku i z boku popatrzeć na kwiatki . Na hamak obowiązkowo o własnych siłach, i zostawiam praprawnukom, a co !!!!!

Renata - ja także..................................



Na dobranoc

czarny humor a może horror ???

Czas hortensji........................

Czy to liliowce czy hortensje masz śliczne i obficie kwitnące
Moje liliowce to świeżaki, choć chorobą tego nazwać nie mogę, ot zwyczajne wypełniacze. A hortensji mam kilka ale jakieś takie rachityczne bo ciągle spragnione a ja raczej nie podlewam