Forum Ogrodnicze Oaza

Jak miło usłyszeć informację, że wracasz do zdrowia Wiosna w twoim ogrodzie w dużo bardzo zaawansowanym stanie niż u mnie, ale mam nadzieję, że wraz z z nastaniem cieplejszych dni ogród zamieni się kolorami. O miłkach myślę od dawna, ale jakoś nie mogę się odważyć, żeby je u siebie posadzić.

Odpowiedzi cd.

Kachna, mekonopsy od wielu lat nie dają mi spokoju......................a ten irysek to :




Krysiu, jaka znowu masochistka - ja też uwielbiam łazić po forumowych ogrodach i................zdarza mi się nie spać z tego powodu

Gosiu, pierwiosnek viala nie jest niestety długowieczny. U mnie rośnie 2-3 sezony i kupuję nowe sadzonki

Małgosiu, z innymi mekonopsami nie mam niestety doświadczenia. Ja poluję zawsze na bukwicolistny, a te bywają kapryśne ......

Anusiu, lilie powinny pokazać na co ja stać. Cebule przyrastają i kwitną z każdym sezonem obficiej. Powodzenia

Ewuniu, oj korci by wyskoczyć do ogrodu i rozprawić się z taką gwiazdnicą na przykład

Haniu, ale takie irysy chyba byś polubiła, przecież to Twoje kolory..................






Jaga 14, miło mi, zapraszam serdecznie

Bożenko, już z górki

Piotrek, ranniki dopiero się gramolą, jeszcze kilka ciepłych dni to będzie można je nazwać łanami. Posadziłam sporo bulwek, ale sieją się też na potęgę

Mario, dziękuję

Ewuniu, moja skimia rośnie w gruncie, nigdy nie okrywana - jakoś daje radę...

Aguś, staram się kochana

Gosiu, dziękuję

Gosiu- Margo2, nie raz już taka wyrywna wiosna się zdarzyła - będzie dobrze

Ewa, moja rośnie w gruncie i ma się dobrze


Obiecane maluchy................................................

Łał wróciły nowe siły dałaś nam po oczach tymi ślicznościami .

Gwiazdor cudny no te Twoje wiosenne cudności

Andrzejku, chorować dwa tygodnie to gruba przesada, ale najgorszą katorgą okazał się widok z każdego okna
W które nie spojrzysz

---

ogród, ogród i jeszcze raz ogród. Nawet z łazienki Nie miałam pojęcia, że może to być takie wkurzające.........................................
A wracając do tematu, sadź śmiało miłki !!!!!! To szalenie wdzięczne i łatwe w uprawie roślinki. Powodzenia

Geniu, dziękuję

Wero, zdrowia życzę, bo doskonale rozumiem Twoją frustrację
Tyle wiosny na początku lutego to coś niebywałego!
Wydawałoby się, że o tej porze roku można spokojnie chorować , a tu nic podobnego!
Twoje zdjęcia sprawiły, że jutro jadę szukać wiosny u siebie! Powątpiewam, ale jadę!
I jeszcze powiedz mi, proszę, co to za roślina na czwartm zdjęciu od dołu, jakiś jaskier?

Vero nie myślisz o budowie tylko o ogrodzie bo teraz to jest najpilniejsze, ja mam dom w już istniejącym ogrodzie to temat uzupełnienia roślinności mogę odłożyć do jesieni. A dzisiaj kupiłam wymarzony kaloryfer do łazienki
Wiosnę to Ty masz pełną gębą i wcale nie dziwię się Twojej frustracji jak na takie cuda trzeba patrzeć przez okno

Veruś Kochana cieszę się bardzo,że wracasz do zdrowia.Ponieważ jestem osobą bardzo ale to bardzo pełnoletnią proszę,żebyś,jeszcze nadmiernie nie szalała ogrodowo,radzę z doświadczenia. A wiosna u Ciebie cudna.Oczy się
śmieją.U mnie zima bardzo zniszczyła ciemierniki i hiacynty,które jeszcze w grudniu powschodziły.Miłych nadchodzących dni.Ewa.

Vero ucieszyłam się widząc Cię na forum, to znaczy, że wracasz do zdrowia .

Kilka dni bez Ciebie ogród wytrzyma, zwłaszcza teraz, w pełni zimy , trudniej Tobie bez ogrodu, ale dbaj o siebie .

Pogoda jest zdradliwa. Niby ciepło, ale czasem zawieje.
Dzisiaj wyszłam do ogrodu w samej bluzie
Jeszcze takich temperatur to ja w lutym nie widziałam

Vero dziś zakwitł u mnie miłek od Ciebie , jest śliczny , dziękuję

Veruś cieszę się bardzo z Twojej obecności na Forum ,bo to oznacza że zdrowiejesz ale bardzo popieram Twojego M.on chyba wie co ,,w trawie piszczy". Dwa ogrody i dwa domy musisz dobrze wyzdrowieć.To co nam pokazałaś jak zwykle przecudne Dziękuję za wielki plaster miodu na moje serce i duszę nie mówiąc o oczach Życzę duuuuużo zdrowia

Veruniu wiosny i kwiatów zazdroszczę,ja jeszcze trochę poczekam,jednak śpiew kosa który od kilku dni raczy mnie swoim śpiewem musi mi wystarczyć,dbaj o swoje zdrowie lisek na pierwszej focie przepiękny jakby pozował do zdjecia.

Vero, Ty chora a ja uziemiona kilka dni bez komputera Wstrętne choróbsko i mnie próbowało dopaść ale w ramach leczenia zażywałam codziennie ajerkoniak i choroba się poddała Współczuję przymusowego siedzenia w domu bo ja siedziałam 4 dni i jak zaświeciło słońce to cholera mnie brała. Ale na szczęście rozsądek zwyciężył

Maluszki prześliczne a najładniejsze zdjęcie ostatnie - całości. Skalniaki są śliczne, głównie dlatego, że tyle tam można zmieścić W ogóle uważam kamień (wszelaki) za bardzo pożądany w ogrodzie. Pięknie się komponuje z roślinami. Chyba też go lubisz, bo widziałam, że i w nowym ogrodzie go nie zabraknie

Och, jak ja zazdroszczę każdemu, kto jest w trakcie budowy Wiem, że to ciężka praca ale lubię takie zamieszanie
Trzymam kciuki za postępy prac budowlanych i ogrodowych

Witam i odrabiam zaległości

Marta, to jaskier, karzełek - rośnie u mnie od 2009 roku. Niestety znacznik przepadł i nie wiem co on za jeden





Majeczko, dziękuję

Kachna, jesienią dokupiłam urdziki w Sadzawce. Teraz też je mają w ofercie

Ewuniu, dziękuję za troskę . Biorę na wstrzymanie z ogrodem. Ja też jestem już trochę więcej niż pełnoletnia. Jeszcze tylko trzy lata i zmiana kodu - siedem z przodu

Krzysiu, pomimo że był moment, kiedy myślałam że choróbsko mam za sobą, to w poniedziałek idę do lekarza. Powtórka z rozrywki łóżkowej się szykuje, a właściwie już jest...........................

Gosiu, ja nadal siedzę w domu........................

Geniu, cieszę się, że jesteś zadowolona - niech Ci się mnożą

Elżbietko, dziękuję

Daguś, bo to swojski lisek.........

Ewa, na nowym czeka sporo kamienia. Już miałam nadzieję po niedzieli ruszyć ze skalniakiem, a tu kicha - nawrót choróbska.
Budowa postępuje. Stan z siódmego lutego, M sfocił





A to dzisiejsze, zrobiłam przez okno............................










Pozdrawiam cieplutko

Veruś kuruj się kochana a na ogrodowanie będziesz miała jeszcze czas
Taki szron mieliście dzisiaj u nas całkiem ciepło i prawie cały dzień popadywało.
Na domku tworzy się czapeczka w końcu przestanie zalewać mury i zacznie się inny czas na budowie.

Wero, życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Domek buduje się błyskawicznie! kiedy planujecie przeprowadzkę? Przypomnij mi, jak duża jest nowa działka?
Czytam, że planujesz skalniak, czy cały ogród już masz rozplanowany?
Ściskam mocno

A wiesz, Vero, że mnie też drugi raz choróbsko złapało Wstrętne bakcyle dręczą porządnych ludzi

Zrobiłam sobie plan działania na najbliższy czas i tak sobie wisi na lodóce drugi tydzień a ja kaszlę jak gruźlik coraz donośniej, aż echo niesie I dopisuję nowe rzeczy

Verciu wykuruj się porządnie, bo będziesz potrzebowała dużo sił.Wiem ,że każda wychodząca z ziemi roślinka ciągnie do ogrodu, ale rozsądek musi wziąć górę Zdjęcia nawet przez okno robisz cudne