Forum Ogrodnicze Oaza

Niesamowicie krótko utrzymało się zakwaszenie gleby Myślałam, że takie zabiegi to na dwa sezony powinny wystarczyć. Ot, siła natury.
U mnie szachownice perskie zasuszyły pąki.Hm...

Magda, zasilam dolistnie i przy okazji się trochę podlewają.

Iza

No ,krótko było kwaśno Będę jednak , mimo wszystko, próbować dalej z kwasolubami ...
Wyglądają chyba całkiem znośnie , może jak w tym roku opryskam Magiczną Siłą to i pąków więcej zawiążą?

Andrzej
Ja w tamtym roku niestety rozsypałam wokół krzewów i może działanie nie było silne.

Magda, kwas ortofosforowy jest używany w budownictwie, w produktach spożywczych, jako odrdzewiacz, w branzy kamieniarskiej...
widziałam go na Allegro (w proszku), ja kupowałam taki
www.sklep.kamieniarz-strzegom.pl/product.php?id_product=101
w sklepach budowlanych mozna kupic Fosol - odrdzewiacz, też bazie kwasu orto.
Uważać na oczy, skórę!!! podlewam 1 cm3 na 10 L wody.

Iwona
Dziękuję
Już wiem gdzie szukać , a czy istotny jest termin stosowania tego kwasu ? Teraz można?


Miłek amurski tej wiosny zakwitł jak...prawdziwy rarytas
Raczej nie pójdę w kolekcjonerstwo.

Teraz można, i przez cały sezon można. Ja podlewam do momentu poprawy ph raz na 10 -14 dni.

Iwona , dziękuję

Mam też różanecznik ,który mam nadzieję doprowadzić do zieloności jak te z poprzednich zdjęć.
To ten znaleziony w krzakach przy parkingu
Posadzony w oddaleniu od innych ,bo jeszcze nie wiem czy nie ma jakiejś choroby.

Na razie wygląda tak :








Dostał pierwszą dawkę chelatu żelaza , kwaśny torf zmieszany z ziemią ,zobaczymy co będzie dalej.

Jak pierwszy raz pokazałam ten różanecznik ,radziliście mi ,żeby przyciąć mu gałązki w celu lepszego ukorzenienia się
rośliny.
Próbowałam to zrobić, kilka ucięłam ,ale większość pędów jest dość łysa ,na końcu jest parę liści.
Jak przytnę ,to zostaną same kikuty pędów ,bez liści. Chyba tak nie można ,co ?

Piękne wiosenne kolorki.Może u ciebie zimna teraz nie ma ??
Miłki, ciemiernik ciemny śliczne są
O serduszka juz jak duża.
a ja swojej gdzieś nie widziałam

A wiesz, jaki odczyn mają ptasie białe kropki? Po przy takiej ilości jeszcze PH gleby zmienią
Absolutnie nie należy się zrażać do kolekcjonerstwa tym kiepskim kwitnieniem miłka! A czy równie starannie dobrałaś mu podłoże jak robisz to dla różaneczników? No i czy starannie, ale jakby całkiem odwrotnie niż dla różanecznków?
Różaneczniki prócz tego znajdy bardzo dobrze wyglądają, odcień zieleni wzorcowy

artam wrote: No , niestety nie . Nie cackałam się zbytnio z miłkiem.
Może kiedyś dla takich maluchów będę miała więcej serca
A ptasie kupy zmyję bez badania peHa

Aniu
Jeśli masz na działce krety lub nornice ,to posadź serduszkę w koszyku na cebule. Moje serduszki na poprzedniej działce tak znikały , dopiero jak posadziłam kłącze w takim koszyku ,doczekałam się kwiatów.

Sasanki :

No nie serduszki też wyjadają ? U mnie kolejne tulipany wyżarte, a serduszkę mam tylko jedną
Przepiękny kolor tej sasanki

Śliczna sasaneczka, mam podobną, a może nawet taką samą
Jakie wieści o różaneczniku? Ja dziś pryskałam żelazem i podlałam kwasem, oby w końcu odżył.

Wygląda na to ,że wyjadają. Serduszka jest chyba smaczna , taka mięsista.
Pamiętam jak dwa lata pod rząd kupowałam serduszkę , różową i białą , a wiosną znajdowałam dziurę w ziemi i brak serduszki...
Skończyło się po "zakoszykowaniu" kłącza

Ta różowa to sasanka papageno, strzępiasta. Wysiałam jej nasiona , wykiełkowało mi ich kilka
Ciekawe jakie będą miały kolory ?

Kwitnie magnolia gwiaździsta, myślałam ,że zgrają się z jabłonką ozdobną ,ale nie zanosi się na to.





Iwonka
Pojadę dopiero pod koniec tygodnia ,żeby porządnie popracować w ogrodzie ,wtedy opryskam drugi raz chelatem ,
nowe liście nie żółkną ,mam nadzieję ,że jednak nie jest na nic chory.
Zrobiłam zdjęcia liści z bliska .
To chyba uszkodzenia spowodowane warunkami ,w jakich ten różanecznik leżał, taki porzucony ?






Może wstawię te zdjęcia do wątku o rh.

Raczej niedożywiony mocno. Te listki najbardziej zmienione oberwij na wszelki wypadek.
Skoro nowe liście nie żółkną to dobry znak.

Nie wiem, czemu podziewają mi sie gdzieś, moje serduszki.
Ale w tym roku już dam sobie spokój.A na przyszły zrobię jak radzisz, posadzę w koszyku.
Sasanka różówa śliczności

Iwona
To dobrze,że tak myślisz
Najbardziej boję się ,żeby nie wprowadzić sobie do ogrodu fytoftorozy ,ale też myślę ,że te liście są efektem
złych warunków, no i nie wiadomo jak długo leżał w krzakach. Znaleźliśmy go w styczniu

Aniu ,musi je coś wciągać ,bo ogólnie serduszka to łatwa i bezproblemowa roślinka .
W zasadzie nic przy niej nie robię ,a ona co roku pięknie wyrasta. Teraz , w tym ogrodzie na szczęście nie ma żadnych
podziemnych mieszkańców

Cudowna ta różowa sasanka Chyba pierwszy raz widzę taki kolorek.