Forum Ogrodnicze Oaza

Gosia ,czyżbyś planowała wycieczkę na północ ?

Rzeczywiście ,zakupy dobrały się kolorystycznie ...
Chociaż bardzo podobały mi się też azalie np. taka co miała w nazwie Nectarine
i była ciepło-żółta.

U mnie zaraz zakwitnie azalia Cecile :


I jedyna japońska :

Niestety... słonko musi samo się do mnie pofatygować
Jeśli chodzi o azalie, to nierzadko potrafią uczynić wyłom w naszych upodobaniach kolorystycznych

To prawda- azaliom pstrokatość pasuje

Bardzo cieszy mnie widok największego bukszpanu .
Przyrosty ma takie ,że ho ,ho !







Hosty są teraz takie śliczne ,zieloniutkie.
Chyba zacznę zbierać ślimaki i wynosić je do lasu , żeby nie zdążyły podziurawić liści...

Bukowy żywopłot wystaje już ponad betonową podmurówkę płotu




Może na zdjęciach tego nie widać,ale od strony ulicy tak


A wśród buków jeden taki czerwonawy rodzynek :

Madziu piękne rośliny i piękne zdjęcia. Super zakupy. Patrząc na Twój bukszpan żałuję, że moje zostały przycięte tak, a nie inaczej...

Moniko ,a jak został przycięty Twój bukszpan ?

Madziu
Piękne azalki się zapowiaadją,zwłaszcza ta japońska taki mocny kolorek,takie lubię

Aniu , ta japońska to właśnie nie za bardzo się zapowiada ,bo w tamtym roku coś jej się stało i prawie ,ze uschła... Ma tylko kilka kwiatków ,ale faktycznie w bardzo mocnym kolorze

Dereń kousa ma coraz wyraźniejsze listki.
Dwa kwiatki nawet już rozwaliłam ,żeby sprawdzić czy w środku te kulki są żywe,
bo tak jakoś powoli się rozwijają.

Magdo, wiedziałam od Izy, że nie dasz rady na umówioną godzinę. Szkoda .
Po 13 pojechaliśmy na działkę Eli i tam w spokoju pogadaliśmy.
Myślę, że nadrobimy latem. 7-8 są też targi w Lubaniu.
Ostrogowiec ładnie przyrasta, ale go nie dzieliłam. Siewki się pojawiły jakieś malutkie i pojedyncze. Zobaczymy, czy dam radę uchować.
Piwonia drzewiasta ostatni za mną chodzi. Możesz zdradzić źródło zakupu?
Co do reanimacji wątku...na razie postaram się regularnie bywać
Czasu dramatycznie brak, a wiem, że w czerwcu będzie jeszcze gorzej.

Justynko
No widzisz ,a ja z koleżanką dopiero ok. 13.30 byłyśmy na targach .
Nawet trochę się rozglądałam wokół po twarzach ,ale wiadomo jak to jest na targach-
człowiek zupełnie zapatrzony w roślinach
Strasznie kusiły mnie oscypki

Piwonię kupiłam tam gdzie chciałam ,czyli od pani Krystyny z Chodzieży ,tylko nie wiem
czy następnym razem zdecydowałabym się na wysyłkę -lepiej odebrać osobiście...
Ale krzewy przepiękne i bardzo duże.Jesienią będą w sprzedaży rośliny szczepione (moja jest z siewu), ale odmiany o pełnych kwiatach ,mi takie nie bardzo się podobają.
Strona tej pani to : www.piwonia.com
Są dość drogie ,chociaż biorąc pod uwagę,że w sklepach masz sadzonki za 35 zł ,ale cztery razy mniejsze,to wychodzi na to samo

Dzisiaj właśnie posadziliśmy piwonię w ogrodzie.

PS. Teraz widzę ,ze ta strona jest niedostępna.W razie czego mam adres e-mail do tej pani.

O 13 30 już nas nie było.
Poproszę o adres. Ja też wolę puste.
Będę się jeszcze rozglądała na targach.
Twoje maczki szykują się do kwitnienia u mnie.
Pozdrawiam

Adres do pani Krystyny Renc:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Tylko naprawdę dobrze przemyśl sprawę dostawy. Na początku paczka została cofnięta z sortowni,bo pudło się rozwaliło ,a potem z powodu niepełnego adresu był duży problem z dostarczeniem (właściwie uratował nas przypadek i znajomy mojego męża ,pracujący w DPD).

---

A tak z innej beczki - dokarmianie ptaków zimą ma swój ciąg dalszy i mówiąc po prostu :
opłaciło się Ciągle coś mi fryga nad głową , jakieś gniazdo mamy na strychu ,
a drugie w sosnach.
Skutek : obs...ne rośliny pod sosnami i wszelkie podpory dla pnączy...
Ale jest pięknie! Drozdy prawdopodobnie rozwiązały mi problem ślimaków ,bo znajduję dużo pustych skorupek ,a moje hosty mają idealnie gładkie liście- żadnych dziur!
Jak już pisałam wcześniej ,widziałam drozda rozwalającego skorupę ślimaka o kamień.

Co prawda, drozd nie korzystał z zimowej stołówki ,bo był za granicą ,ale na pewno
wszystko mu opowiedzieli ...

Czas zrobić porządne poidełka,bo na razie ptaki korzystają z psiego (które tymczasowo było również wazonem):

Opowiedzieli w ptasim radiu zapewne
O tak... ob*** rośliny mam i ja... zwłaszcza w jedną taką hostę celują... może nie wypali dziur?

gorzata wrote:
Tak właśnie było
Ptasie radio nadaje ,że aż nie chce się wracać do domu.

Na szczęście ptasie kupy daje się łatwo zmyć .

---

Dwoma kulkami zakwitła kalina Roseum ,wyhodowana z patyka :

Piękne ma okazy ta pani, a jakie są ceny?

Iwona- to już trzeba pytać ją o konkretną roślinę (zależnie od wieku itp).
No ,ale ceny zaczynają się od stówki
Ja oszczędzałam na zakupach wczesnowiosennych
Dobrze ,że zajrzałaś ,bo to chyba Ty pisałaś o cięciu tawuły Grafsheim po kwitnieniu ?
Czy trzeba uciąć to ,co kwitło ?

Tak dokładnie. Cięcie tuż pod przekwitniętym kwiatem.

Dziękuję Iwona Jeszcze o tych piwoniach - pani ma sadzonki minimum 5-letnie.
Te ,które są dostępne teraz w ogrodniczych to podobno jednoroczne szczepy, tak gdzieś czytałam.
Moja ma na przykład pięć podstawowych zdrewniałych pędów.Jest to piwonia z siewu, różne sa opinie na ich temat : że niby krócej kwitną ,że kolory bure, ale kwiaty ,które jeszcze
było widać na niej po otwarciu paczki zrobiły wielkie wrażenie na dwóch facetach (mąż i jego kolega z pracy) ,to chyba mówi samo za siebie