waldek727 wrote:
Jak chcesz utrzymać swój trawnik przez lata w dobrej kondycji to w tej chwili powinien on być zwertykulowany.
Pewnie tak
Waldek ,ale jest tyle spraw do ogarnięcia ,że trawnikowi musi wystarczyć wygrabienie

Spraw w ogrodzie jak i poza nim - nie wiadomo za co się brać jak jest dzień wolny...
No, właśnie dzisiaj był taki dzień

Wolny jak ptak ! I piękny w dodatku.
Przycięłam jednak róże - u nas nawet teraz (w nocy) jest na termometrze 9 stopni!
Nie wyobrażam sobie ,żeby mogły wrócić mrozy...
Dorcia,Ewa, Siberia Ostrzeżenie o opuchlakach to zasługa Igora

A ja dzisiaj wybebeszyłam owego problematycznego różanecznika i żurawkę również.
I co ? Żadnych opuchlaków , nic -zero robali.
Różanecznik miał nieco zbitą bryłę korzeniową .
Przesadziłam go pod płotek ,dałam nowe podłoże (zmieszane z kwaśnym torfem)
i mocno podlałam.
Na jego starym miejscu wykopałam też spory kawałek ...styropianu .
Beata
U mnie dziwna sprawa z tym różanecznikiem ,bo cztery inne wyglądają zdrowo,
na przykład taki Flautando :
Kurczę,może tam pod spodem jest więcej śmieci po cudzych budowach....
Moniko
Maty troszkę mnie wkurzyły, bo chyba lekko łukowato wygięły się .Nie wiem ,czy to
od wilgoci ? To są takie bambusowe listewki ,połówki i może to naturalne ?
Trochę szkoda- denerwuje mnie to...
A pod sosnami zaczęłam działać

Organizuję rabatę pod samym płotem -przesadziłam dwa różaneczniki , jakieś paprocie ,
kopytnik, bodziszek korzeniasty.
Z głębokiego cienia zabrałam hortensję drzewiastą White Dome ,bo ona woli raczej
więcej słońca.A na jej miejsce powędrowała choina kanadyjska
Parę fotek z miejsca wydarzeń: