Forum Ogrodnicze Oaza

O to jest coś co lubię
Ashva nie znam, piękny jest!
Na czym pną się Twoje? To jakaś siatka?

Paula,
cieszę się, że spodobały Ci się powojniki, Ashva to fajny, skromny maluszek
A mam jeszcze trochę powojników do pokazania

To są różne konstrukcje - kilka pergoli jest "z marketu" (cienka blaszka, po 2-3 latach wyłazi rdza spod fabrycznego malowania) wzmacnianych nieco prętami i listewkami (one też są w innych miejscach); różnej średnicy rurki, a przede wszystkim drut ogrodniczy (nie pamiętam średnicy) - pionowe, poziome oraz plecione w kratownicę.

Od piątku nie było mnie w necie, bo działałem na działce (nawet zaliczyłem 2 noclegi )
Czas baardzo szybko ucieka gdy się działa na froncie roślinnym

Perfekcyjna prezentacja jak zawsze Czekam na ciąg dalszy

U mnie JP II podobnie się zachowuje.

Jeśli jeszcze kiedyś jakieś dokupię, to na pewno Gizelę

A ja się całkowicie zgadzam z peanami na cześć First Lady! To rewelacyjna odmiana, z reguły te wielkokwiatowe są raczej wymagające, a ten bezproblemowy... Może ja nie dbam wzorcowo o powojniki, ale jemu to nie przeszkadza...
Widzę też łany liliowców, znosisz mężnie tę feerię barw w sezonie, nie powoduje migotania oczu? To witaj w klubie!
Noclegi w domku na działce? Zimno!

Cześć!!

Siberia,
Dzięki!!
Gizela jest bezproblemowa,
choć te "oczko" czyli pylniki potrafią być naprawdę duże i się rzucać w oczy

Marta,
przyznaję - ten kąt, który masz na myśli był baardzo kolorowy (swoje dołożyły też liczne jednoroczne astry). W tym roku nie będzie dalii z nasion, prawdopodobnie też astrów, część pomarańczowych lilii powędruje w świat...) ale... pojawią się nowe lilie
First Lady jest w porząsiu (tu by się przydał emotikon "OK")

Z tym noclegiem to po prostu mi się nie chciało ogródka opuszczać...
2-3 kołdry i koc + 2-3 bluzy/sweter, pod ręką szalik i czapka a do tego herbatka przed snem i bez problemu przenocowałem, serio

* pół-żartem, pół-serio: do prezentacji wybieram NAJŁADNIEJSZE zdjęcia i nie biorę na siebie odpowiedzialności, jeśli któryś z powojników prezentowanych przeze mnie nie zachwyci właściciela

Przy wejściu do pomieszczeń gospodarczych (okolice prawego tylnego rogu działki) rósł sobie milin. W ciągu kilku lat zakwitł tylko raz, przemarzał mocno - nie było z niego pociechy. Więc został wyrugowany i w maju ubiegłego roku w jego miejsce trafiły 2 powojniki. Miały być granatowa Marcelina i śnieżnobiały Snow Queen a wyszły... oba inne... Ale też ŁADNE!

Powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Matka Siedliska kwitnie półpełnymi kwiatami na ubiegłorocznych pędach a powtarza pojedynczymi. Osiąga 2-3 m., kwiaty duże/średniej wielkości, białe z delikatnymi różowymi odcieniami (akurat na poniższych zdjęciach ich nie widać), Zółte pręciki w maju/czerwcu, ciemnoczerwone przy pojedynczych kwiatach.



Obok rośnie powojnik włoski Solina. Już w pierwszym roku zdobył moją sympatię! Kwiaty średnie, w kolorze lilaróż z jasnożółtymi pręcikami - czasem wpadał w odcienie bardziej fioletowe a czasem różowe. Kwitł obficie i długo dobrze rozjaśniając kącik. Dorasta do ok 3 m.




Przy drewnianej pergoli z różą New Dawn rośnie powojnik wielkokwiatowy Vagabond.
Z nim jest niezła historia - kupiony 2 lata temu jako młoda roślina szybko zszedł do podziemia przez uwiąd (parę dni później w sklepie widziałem wszystkie jego sadzonki z uwiądem...). No to został podlany antygrzybem i przesadzony do donicy, by zobaczyć co się wydarzy. Na wiosnę okazało się, że coś się gramoli z ziemi - trafił więc na własną niedużą kratkę - dostawkę.
Ma średniej wielkości, fioletowo-granatowe, aksamitne kwiaty z czerwonawą pręgą i żółtymi pręcikami. Rośnie nieduży, 1,5-2 m. U mnie na razie skromnie kwitł choć wydał przepiękne kwiaty.
tutaj jest trochę podobny do Warszawskiej Nike

widać delikatny kwiat róży

na tym zdjęciu wyszedł wg mnie katalogowo!!

Na pergoli prowadzącej do Głównej Różanki mam kilka powojników. Z jednej strony (tam gdzie Alchymist i Morgengruss) rośnie Jackmanii oraz Warszawska Nike. Po drugiej stronie łuków rośną, otaczając różę Louise Odier, Jackmanii oraz Julka.
Powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Julka trafił do mnie jako maleństwo w maju 2012. Ma piękne, duże/średniej wielkości i aksamitne kwiaty w kolorze ciemnofioletowym z czerwoną/wiśniową pręgą i białymi pręcikami. To kompaktowa odmiana dorastająca do 2 m. Ona ma zmienne kwiaty, zdarzył się kwiat ciemnoczerwony/wiśniowy a bywały granatowe z ledwie zarysowaną smugą... Podaje się, że nie lubi "patelni" - u mnie ma półcień więc możliwe, że faktycznie ma to znaczenie. Moja sadzonka okazała się pełna wigoru dając zachwycający pokaz w 2013. Mogę ją śmiało polecać bo rośnie bez zarzutu a w dodatku ma piękne kwiaty!!






w tle widać kwiat Louise Odier

Kolejnym clematisem godnym polecenia jest powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Warszawska Nike.
mam u siebie 2 egzemplarze z czego jeden, przy róży Morgengruss, kwitł mimo młodego wieku pokazowo!!
To sprawdzona, zdrowa, obficie kwitnąca i pełna wigoru polska odmiana dorastająca do 3 m. Kwiaty średniej wielkości, śliwkowe/purpurowo-fioletowe ze złotymi pręcikami; u mnie kwitła obficie przez 4-6 tygodni powtarzając skromnie.



w zgodnej parze z Alchymistem (w tym roku zapowiada się spektakl bo róża przezimowała bez strat!!)


A teraz robimy przeskok na Główną Różankę. Koło Maritima (a za Cinderellą) rośnie powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Wildfire. To też młodzian z 2012. Kwiaty mają być duże i osiągać 15-20 cm średnicy, u mnie póki co nieduże. Kwiaty fioletowo-granatowe, z czerwono-purpurową (czasem fioletową) pręgą i czerwono-białymi pręcikami. Osiąga 2-3 m. U mnie kwitł dziwnie, bo dopiero pod koniec sierpnia - zobaczymy w tym roku... kwiat aksamitny, zachwycający, zmienny (czasem podobny do Julki).

zdjęcie ostre jak żyletka


obok biały Isago a w tle ciemnoróżowy Ernest Markham


nieco inny odcień kwiatu (niestety w kadrze pojawiła się moja dłoń - ale kwitł na wysokości 2 metrów)


odmienne wybarwienie

Witaj Karolino w gronie miłośników ogrodnictwa
Cieszę się, że odwiedziłaś mój ogród i się spodobało (działam od 5 lat a zdjęcia są wyselekcjonowane - te najładniejsze )
Nie popadaj w depresję, niech piękne zdjęcia u mnie i u innych Ogrodników stanowią uciechę dla oczu, miód na serce, podnoszą na duchu i poprawiają nastrój Niech będą inspiracją by powoli, małymi kroczkami zmieniać swój ogródek/balkon/parapet (czy też czym dysponujesz by uprawiać roślinki).

Przy ogrodzeniu - za różą Pirouettą - jeszcze w 2012 były 3 krzewy aronii i astry jesienne - marcinki. Aronie, choć bardzo, bardzo zdrowe (o smaku się nie wypowiem ) rosły i owocowały słabo a zajmowały sporo miejsca... Wszystko zostało wykopane, teren uprzątnięty i pod koniec sierpnia trafiły pod płot 3 powojniki. Patrząc od Maritima w prawo: Isago, Generał Sikorski oraz Ernest Markham.

Powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Isago.
Ta japońska odmiana dorasta do 2,5-3 m., Ma piękne, śnieżnobiałe kwiaty - na ubiegłorocznych pędach pełne zaś na tegorocznych - półpełne i pojedyncze; dość duże z żółtymi pylnikami. Kwiaty mi się bardzo podobają!





Obok rośnie powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Generał Sikorski.
Ta polska odmiana jest jedną z najpopularniejszych na świecie jeśli mowa o kolorze fioletowo-niebieskim. Dorasta do 2-3 m., kwiaty duże, z żółtymi pylnikami, kolor bardziej fioletowy niż niebieski. Bardzo obfite i długie pierwsze kwitnienie ( 3 pędy były całe obsypane kwiatami), powtórnego kwitnienia sobie nie przypominam.




Obok rośnie powojnik wielkokwiatowy późno kwitnący Ernest Markham.
Silnie rosnąca (do 3-4 m.), późno ale obficie kwitnąca odmiana o niedużych (przynajmniej u mnie), ciemnoróżowych (wg opisu to kolor karmazynowy ) i lekko aksamitnych kwiatach z kremowo-brązowymi pręcikami. Zachowuje się podobnie do JP II czyli do wysokości 1-1,5 m. szybko ogałaca się z liści.
delikatne, melancholijne jesienne kwiaty


słoneczne, energetyczne letnie kwiaty

To już niestety ostatnia odsłona powojników A.D. 2013.
Ale za to jaka! Wzdłuż Głównej Różanki jest największe skupisko powojników. Gdy są w pełnym rozkwicie to zaczyna powoli wyglądać jak ""powojnikowa ściana"
Ten rok zapowiada się świetnie - mogłem w końcu przyciąć dość wysoko wielkokwiatowe, oj będzie się działo...

Patrząc od krańca rabaty (od tuj) rosną: Asao, Jan Paweł II, Polish Spirit, Comtesse de Bouchard, Rouge Cardinal, Dr Ruppel, Warszawska Nike, Dr Ruppel i Jackmanii. Niektóre są już okazałe, inne nadal nieduże, większość mam z własnoręcznie zrobionych sadzonek a pozostałe kupione jako małe sadzonki. Zdjęcia poglądowe (wygląda mi na połowę lipca):

Potężny Polish Spirit - to JEDNA sadzonka Z prawej strony widać Rouge Cardinal.
Lilie i róże - hmm, tym razem nie są w centrum uwagi


Po lewej widać Rouge Cardinal, zwracają uwagę dość obficie kwitnące Dr Ruppel między którymi parę kwiatków na Warszawska Nike. A po prawej stronie Jackmanii. I znowu róze oraz lilie pchają się przed powojniki


Powojnik włoski Polish Spirit
Pełen wigoru, zdrowy, obficie i dość długo kwitnący - nazwa zobowiązuje!! (życzyłbym sobie by "w realu" też można było mówić o "Polskim Duchu" w takich superlatywach!)
Posadzony w 2010 lub 2011, bardzo korzystnie wpłynął nań zabieg położenia i przysypania najniższych pędów, nawet na długości 1-1,5 m (jesienią) - na wiosnę wybił masą pionowych pędów i bardzo zwiększył swój zasięg... Polska odmiana o silnym wzroście do 3-4 metrów (u mnie rośnie dużo gęstszy i szerszy choć nieco niższy niż Jackmanii), fioletowo-purpurowe, nieduże kwiaty z ciemnoczerwonymi pręcikami (po tym oraz wyraźnie drobniejszych liściach najłatwiej go odróżnić od Jackmanii).


Powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Asao.
Jeden z najwcześniej kwitnących bo już w 2 połowie maja. Osiąga 2-3 m. wysokości, kwiaty dość duże; na pędach ubiegłorocznych podwójne a na tegorocznych pojedyncze. Kolor płatków ciemnoróżowy z białą pręgą (u mnie jeszcze nie widziałem tych pręg - w miarę rozkwitania część płatków tylko trochę jaśnieje), ma żółte pylniki. Podobno nie lubi "patelni" - nie do końca się zgodzę, daje radę na słońcu (u Dziadka rośnie ponad 15-letni, na słońcu, nie zawsze podlewany - trzyma się dobrze!). Bezproblemowy. Mój jest z ukorzenionych sadzonek.



Omawiałem już wcześniej powojnik Jan Paweł II - tutaj dodam tylko kilka jego zdjęć.

Kwiaty rozwijające się na wysokości ok 2,5 m

Późnoletnie/jesienne kwiaty z różową pręgą

Nie wiem jak ty upychasz rosliny na działce, chyba kolanami
Powojnikowa ściana cudna! planowałam u siebie taką różano-powojnikową, ale spodziewanego efektu nie osiągnęłam. Musiałabym świerki wyciąć, a te mają obrońców
Isago mam i tez mnie zachwyca, choś startuje od ziemi (w zeszłym roku cały padł na uwiąd)a Matka Siedliska może w tym roku wreszcie zakwitnie półpełnymi kwiatami. Pędy przezimowały doskonale

Powojnik wielkokwiatowy późno kwitnący Comtesse de Bouchard.
Silnie rosnąca (do 3-4 m.), bardzo obficie kwitnąca, stara (z 1900 r.) odmiana. Kwiaty średniej wielkości, różowe z kremowo-żółtymi pręcikami. Doskonale kontrastuje z fioletowymi powojnikami, ten róż można też zestawiać np. z różami. To też efekt ukorzeniania sadzonek - w sumie 2 malutkie sadzonki stworzyły burzę kwiatów!! (od 2013 mam tylko 1 pęd bo mi drugi zamarł/zmarzł). Polecam!!


Bardzo obfite kwitnienie - to nie jest tylko czcze gadanie...

(...) Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba... ;P


Powojnik wielkokwiatowy późno kwitnący Rouge Cardinal
Z moich obserwacji jest to raczej wczesny "późno kwitnący" (zaczyna kwitnąć krótko po wczesnym Dr Ruppel) Osiąga 2-3 m., kwiaty dość duże, aksamitne, purpurowe (tuż po rozwinięciu prawie czerwone, z czasem bledną do intensywnego ciemnego różu z jasnymi, kremowo-brązowymi pręcikami. To też odmiana sadzonkowana ze zdobycznych pędów.

prawie czerwony...

ach te aksamitne płatki



z Warszawską Nike (na razie nieduża sadzonka, młodziak z 2012) i między Dr Ruppel

I to już naprawdę ostatnia odsłona powojników na dziś...
Powojnik wielkokwiatowy wcześnie kwitnący Dr Ruppel (Doctor Ruppel).
Osiąga 2-3 m., ma duże (ponad 15 cm średnicy!), bardzo zmienne kolorystycznie kwiaty - modelowym kolorem jest różowy z czerwono-różową pręgą. Ale potrafią być jasnoróżowe z różową pręgą, liliowe z różową pręgą czy jasnofioletowe z fioletowo-różową pręgą (takie są widoczne na zdjęciach pokazujących powojniki przy głównej różance). W 2013 zdarzyło się kilka kwiatów półpełnych (z paroma wewnętrznymi płatkami!). Mają jasnobrązowe pylniki. Podobno nie lubią "patelni" bo wtedy szybko bledną ale u mnie rosną w takich warunkach bardzo dobrze (ale pilnuję, by nie miały suszy). U mnie od jesieni 2010 (o ile pamiętam) jako malutkie sadzonki za parę zł w Auchan i to moje najstarsze powojniki obok biedronkowych terminatorów.
modelowy kwiat (w towarzystwie Jackmanii)

nieco jaśniejszy

jasnoróżowy (w towarzystwie Warszawskiej Nike)

jasnoliliowy

na pożegnanie - intensywnie wybarwiony i z towarzystwem


Jutro przyjadą powojniki, które po raz pierwszy w życiu (i ostatni - brak miejsca!) zamówiłem przez internet - zobaczymy...
I w ten sposób w zasadzie skończyły mi się miejsca na powojniki.
1 pójdzie w miejsce Pilgrimów na łuku wejściowym, 1 trafi na niedużą rabatkę, którą przerabiam od zeszłego roku (w tym roku już ją pokażę, hihi będzie coś nowego dla Was),
1 trafi niedaleko azalii na skrzydle zaś 2 powędrują do przesadzanych na wiosnę Pilgrimów i tworzonej wokół nich nowej kompozycji (dzięki temu kilkunastometrowa "ściana powojników" będzie kompletna i rozciągała się wzdłuż prawie całego 1 boku działki (za wyjątkiem ok 1,5 m tuj z przodu i ok 2-2,5 m z tyłu (tak, gdzie irysy).

Dorota,
cóż ja mogę powiedzieć... szukam miejsca gdzie się da
Jeśli mogę, to staram się im zrobić dołek chociaż te 30x30x30, który wypełniam głównie kompostem - może dlatego efekty są póki co niezłe a perspektywy jeszcze lepsze?
Dostają dolomit, na wiosnę prewencyjnie podlewam antygrzybem, w sezonie w miarę potrzeby dostaną magiczną siłę... Wzdłuż ogrodzenia mają dobre, słoneczne stanowisko

Pewny efekt "ściany" zapewniają u mnie przede wszystkim Polish Spirit i Jackamnii.

Isago mi się bardzo podoba - na pewno Ci ładnie odbija! Matka Siedliska ma takie dziwne, trochę nieuporządkowane te pełne kwiaty - życzę Ci tego wczesnego kwitnienia!

Zakupiłam 'Polish Spirit', więc z przyjemnością czytam te superlatywy
Mój już na balkonie pokazuje wigorek

Pomysł z przysypaniem pędu na pewno wykorzystam

jej Adrian.....jakie piękne powojniki
Comtesse jest przepiękna
mi niestety padła całkowicie Andromeda......jestem strasznie niepocieszona

Marta,
miłych widoczków
Ale że jak, że co - jak to padła całkowicie Andromeda?
A sadzonka jakaś większa czy mikrus? (te są delikatniejsze)
Może pędy tylko zmarzły a za jakiś czas odbije od korzeni? Bądź cierpliwa - najwyżej za kilka tygodni wykop powojnika i obejrzyj - czy coś czasem nie wyrasta... Jak korzenie a zwłaszcza miejsce skąd pędy wyrastały nie będą zgniłe to wsadź w jakiś kąt lub do donicy i poczekaj, nawet do przyszłej wiosny (u mnie taka sytuacja była z Vagabondem)

no właśnie sadzonka nie była mikrus.....miała już 2 lata i korzenie już obejrzałam......śmierdziały zgnilizną i rozpadały się jak je dotykałam